REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Ile może trwać kontrola u przedsiębiorcy? Rewolucyjny wyrok NSA

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Ile może trwać kontrola u przedsiębiorcy? Rewolucyjny wyrok NSA /fot. shutterstock
Ile może trwać kontrola u przedsiębiorcy? Rewolucyjny wyrok NSA /fot. shutterstock
fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Nie można przychodzić do firmy przez cały rok, po jednym dniu w każdym miesiącu. Limit czasu na kontrolowanie mikroprzedsiębiorcy to 12 kolejno następujących po sobie dni roboczych – tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Sąd orzekł, że limit czasu na kontrolowanie mikroprzedsiębiorcy to 12 kolejno następujących po sobie dni roboczych. Organy podatkowe uważały, że liczą się tylko te dni, w których kontrolerzy przebywają w siedzibie firmy. Wyrok jest precedensowy, bo przez lata NSA orzekał inaczej – tak jak chciała skarbówka. A ta uważała i nadal jest o tym przekonana, że liczą się tylko te dni, w których kontrolerzy faktycznie przebywają w siedzibie firmy. Takie podejście oznacza jednak, że przedsiębiorca mógłby być kontrolowany przez okrągły rok. Wystarczy, że urzędnicy pojawią się w firmie jednego dnia każdego miesiąca, a przez resztę czasu będą sprawdzali jej rozliczenia w siedzibie fiskusa. NSA nie zgodził się z taką wykładnią. Doszedł do wniosku, że taka permanentna kontrola utrudnia prowadzenie biznesu. – Wyrok jest rewolucyjny – komentuje Jarosław Józefowski, radca prawny w Enodo Advisors.

REKLAMA

Skutki najnowszego wyroku NSA

W uzasadnieniu sędzia Krzysztof Wujek wskazał, że o tym, kiedy kontrola się rozpoczyna, a kiedy kończy, mówią przepisy. Z ordynacji podatkowej wynika, że początkiem jest okazanie upoważnienia przez osobę przystępującą do kontroli. Natomiast końcem jest dzień wręczenia protokołu z kontroli. Na to jest od 12 do 48 dni, w zależności od wielkości przedsiębiorcy. Tak przewiduje ustawa – Prawo przedsiębiorców.

Polecamy: Jak przygotować się do zmian w 2020 r.

REKLAMA

– Bez znaczenia jest więc to, czy urzędnik fizycznie przebywa w firmie, czy sprawdza rozliczenia w urzędzie, wzywając podatnika do stawiennictwa albo przesłania dokumentów e-mailem – zauważa Gerard Dźwigała, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wyrok NSA to kłopot dla fiskusa. Oznacza bowiem, że urzędnicy mają zdecydowanie mniej czasu na zebranie i przeanalizowanie dokumentów oraz przygotowanie protokołu kontroli. – Owszem, termin wydaje się krótki, ale Krajowa Administracja Skarbowa dysponuje dziś tak dużą ilością danych o podatniku, że przy wykorzystaniu narzędzi analitycznych kontrola może być przeprowadzona w krótkim okresie – zauważa dr Michał Wilk, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Wilk Latkowski Łokaj.

Przypomina również, że podatnik ma tylko 14 dni – i to kalendarzowych – na przygotowanie zastrzeżeń do protokołu kontroli.

Sąd orzekł, że limit czasu na kontrolowanie mikroprzedsiębiorcy to 12 kolejno następujących po sobie dni roboczych. Organy podatkowe uważały, że liczą się tylko te dni, w których kontrolerzy przebywają w siedzibie firmy.

Eksperci są zgodni – wyrok NSA to prawdziwa rewolucja. Dotychczas sąd kasacyjny orzekał tak jak fiskus – że do limitu kontroli wlicza się jedynie dni przebywania kontrolerów w siedzibie przedsiębiorcy. Takie stanowisko można spotkać m.in. w orzeczeniach z 6 września 2018 r. (sygn. akt II FSK 385/18) czy z 7 czerwca 2017 r. (sygn. akt II FSK 1418/15).

W najnowszym wyroku – z 19 lutego 2020 r. (sygn. akt I FSK 2243/19) – sąd kasacyjny orzekł jednak inaczej.

REKLAMA

– W przeciwnym wypadku kontrola u mikroprzedsiębiorcy mogłaby się ciągnąć nawet przez 12 miesięcy – zauważył sędzia Krzysztof Wujek. Wskazał, że wystarczyłoby, aby kontrolujący przebywali w siedziby firmy przez jeden dzień roboczy każdego miesiąca.

Sędzia przypomniał, że o tym, kiedy kontrola się rozpoczyna, a kiedy kończy, mówią wprost inne przepisy. Z ordynacji podatkowej wynika, że początkiem kontroli jest okazanie podatnikowi upoważnienia przez osobę przystępującą do kontroli. Natomiast końcem jest dzień wręczenia mu protokołu z kontroli.

– W związku z tym limit powinien być liczony w ten sposób, żeby pomiędzy początkiem a końcem upływało nie więcej niż 12 dni roboczych – stwierdził sędzia Krzysztof Wujek.

Ulga dla podatnika, problem dla fiskusa

– Dotychczasowe podejście czyniło ustawowe gwarancje iluzorycznymi i wypaczało ich sens. Miejmy nadzieję, że najnowszy wyrok NSA odwróci ten niekorzystny trend – komentuje Gerard Dźwigała, radca prawny w Kancelarii Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy.

Zwraca uwagę na to, że kontrola zawsze utrudnia prowadzenie bieżącej działalności, niezależnie od tego, czy urzędnik oczekuje od podatnika stawienia się w urzędzie lub przesłania dokumentów e-mailem, czy przychodzi do siedziby firmy i prosi o informacje na miejscu.

Nowa wykładnia NSA oznacza natomiast ogromne wyzwanie dla urzędników.

– Jeżeli stanowisko to zostanie utrwalone w orzecznictwie sądów administracyjnych, to urzędnicy będą musieli zebrać materiał dowodowy, przeanalizować go i przygotować protokół z kontroli w ciągu 12 dni – zauważa Jarosław Józefowski, radca prawny w Enodo Advisors. Przyznaje, że przy bardziej skomplikowanych sprawach może być z tym kłopot.

Jakie są limity

Maksymalny czas trwania kontroli u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym określa obecnie art. 55 ust. 1 ustawy – Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1292 ze zm.). Wcześniej regulacja ta znajdowała się w art. 83 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2168 ze zm.).

Z przepisu wynika, że kontrola w ciągu jednego roku nie może przekroczyć:

■ 12 dni roboczych – u mikroprzedsiebiorców;

■ 18 dni roboczych – u małych przedsiębiorców;

■ 24 dni roboczych – u średnich przedsiębiorców;

■ 48 dni roboczych – u pozostałych przedsiębiorców.

Od tej zasady przewidziano liczne wyjątki polegające na niestosowaniu ograniczeń do niektórych typów kontroli, możliwości przedłużania kontroli oraz jej przerywania.

Sprawa, która trafiła na wokandę NSA, nie dotyczyła żadnego z tych wyjątków.

Jak to liczyć

Chodziło o mikroprzedsiębiorcę, u którego w trakcie kontroli podatkowej sprawdzano rozliczenia w VAT. Nie trwała ona zbyt długo. Urząd skarbowy rozpoczął ją 12 listopada i zamierzał zakończyć 29 listopada.

Dzień przed planowanym zakończeniem firma złożyła sprzeciw – podniosła, że organ przekroczył już przewidziany w przepisach czas na kontrolę. Wskazała, że 12 dni roboczych liczonych od momentu wszczęcia kontroli upłynęło 27 listopada.

Fiskus wyjaśnił jej jednak, że do limitu kontroli wlicza się tylko te dni, w których kontrolujący fizycznie przebywali w siedzibie spółki. A tych dni było w całym okresie raptem dziewięć. Podał przy tym precyzyjnie, że urzędnicy byli w firmie: 12, 13, 15, 19, 20, 25, 26, 27 i 28 listopada.

Urząd też czeka

O tym, że czas na kontrolę nie został przekroczony, przekonany był również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Wyjaśnił, że nie ma żadnych podstaw do tego, by do okresu trwania kontroli wliczać czas, gdy kontrolujący nie przebywali w siedzibie przedsiębiorcy. Wyjaśnił, że limit wprowadzono po to, by zmniejszyć uciążliwość kontroli, a uciążliwości nie ma, gdy kontrolujący wykonują czynności w siedzibie organu podatkowego – stwierdził WSA. Uznał więc, że czas przeznaczony na zebranie materiału dowodowego, analizowanie dokumentów czy przygotowanie protokołu z kontroli nie wlicza się do limitu.

Sąd przypomniał, że celem kontroli podatkowej jest sprawdzenie, czy kontrolowany wywiązuje się z nałożonych na niego obowiązków. A to można zrobić tylko wtedy, gdy pracownicy skarbówki mają realną możliwość przeprowadzenia czynności kontrolnych z zachowaniem przewidzianych dla niej warunków – stwierdził.

Wyjaśnił, że chodzi np. o możliwość przesłuchania świadka. W takiej sytuacji musi być zachowany termin na powiadomienie strony (czyli podatnika) o dacie przesłuchania.

Gdyby zgodzić się z tym, że w ustawowym limicie chodzi o kolejno następujące po sobie dni, to jak kontrolujący mieliby z tym zdążyć? – pytał WSA retorycznie.

Identyczny argument podnosiła na rozprawie przed NSA pełnomocniczka fiskusa. Zwracała uwagę na to, że często urząd czeka miesiącami na wyegzekwowanie dokumentów od podatników. – Jak zatem miałby się zmieścić z kontrolą w ciągu 12 dni roboczych? – pytała.

Krócej niż zakładano

Argumentacja ta nie przekonała jednak sądu kasacyjnego. Sędzia Krzysztof Wujek wyjaśnił, że przepis należy czytać literalnie. – A literalnie wynika z niego, że czas trwania wszystkich kontroli nie może przekroczyć dla mikroprzedsiębiorców 12 dni roboczych – tłumaczył sędzia.

W ustnym uzasadnieniu sędzia nie odniósł się do argumentów fiskusa i sądu I instancji, że tak liczony termin nie pozwoli na weryfikację poprawności rozliczeń podatnika w ustawowym czasie. 

Opinia

Kontrolerzy mają narzędzia i liczne wyłączenia

Dr Michał Wilk radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Wilk Latkowski Łokaj

Dr Michał Wilk radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Wilk Latkowski Łokaj

Termin 12 dni na przeprowadzenie kontroli wydaje się krótki, szczególnie w porównaniu z obecną praktyką prowadzenia kontroli przez wiele miesięcy, a nawet lat. Trzeba jednak zauważyć, że Krajowa Administracja Skarbowa dysponuje dziś tak dużą ilością danych o podatniku (w pewnym zakresie także w czasie rzeczywistym), że przy wykorzystaniu narzędzi analitycznych kontrola może być przeprowadzona w stosunkowo krótkim okresie.

Na marginesie warto zauważyć, podatnik ma jedynie 14 dni – i to kalendarzowych – na przygotowanie zastrzeżeń do protokołu z kontroli lub np. na odwołanie. Tak jest również w sprawach bardzo skomplikowanych, gdy decyzja podatkowa liczy np. 150–200 stron. Podatnik musi sobie z tym poradzić.

Warto też zwrócić uwagę na to, że przepisy i tak wprowadzają wiele wyjątków od ustawowych limitów, pozwalając w praktyce na znaczne przedłużanie czasu kontroli. Dotyczy to np. kontroli zasadności zwrotu VAT czy sytuacji, w której przeprowadzenie kontroli jest niezbędne dla przeciwdziałania popełnieniu m.in. przestępstwa bądź wykroczenia skarbowego lub zabezpieczenia dowodów. W praktyce ta ostatnia przesłanka bywa nadużywana przez organy podatkowe, nierzadko brak jest jakiegokolwiek uzasadnionego podejrzenia popełnienia takiego czynu zabronionego.

Ponadto limitów czasu trwania kontroli nie stosuje się do kontroli celno-skarbowych. 

Autor: Patrycja Dudek

 Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję

Autopromocja

REKLAMA

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Firmy przestają mieć obawy przed inflacją i dlatego spodziewają się wzrostu sprzedaży swoich towarów i usług

Subindeks Barometru EFL dla branży produkcyjnej w czwartym kwartale tego roku wyniósł 51,1 pkt. i choć odnotował minimalny spadek w ujęciu kwartalnym (-0,3 pkt.), to jednak prezentuje się optymistycznie. Wszak odczyt przez cały 2024 rok utrzymał się powyżej progu 50 pkt., co oznacza, że firmy produkcyjne cały czas widzą perspektywy rozwoju swojego biznesu.

Czy firmy w Polsce dbają o zrównoważony rozwój

Aż 40 proc. przedstawicieli działających w Polsce organizacji narzeka na niewystarczające zainteresowanie zarządu w obszar ESG. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez LeasingTeam Group. 

Cyfrowe rozwiązania w firmie na drodze do ESG

Biznes obecnie to umiejętne łączenie efektywności operacyjnej i odpowiedzialności ekologicznej i społecznej. Chęć jednoczesnego zachowania konkurencyjności i odpowiedzialności związanej z ochroną środowiska wymaga sięgania po różne rozwiązania, np. cyfrowe. 

ESG w praktyce - jakie kroki podejmować, by zmiany były skuteczne?

Raportowanie ESG działa już w wielu branżach. W 2024 roku presja regulacyjna związana z ESG stała się kluczowym czynnikiem wpływającym na rynek nieruchomości komercyjnych. Chociaż inwestorzy traktują ESG jako wartość dodaną, a nie obciążenie, to nie brakuje wyzwań w tym kontekście. 

REKLAMA

Raport: Firmy w Polsce coraz bardziej zaangażowane w działania społeczne i środowiskowe

Raport Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej: Firmy w Polsce coraz bardziej zaangażowane w działania społeczne i środowiskowe. Jak firmy operujące na rynku polskim podchodzą do kwestii środowiskowych, społecznych i zarządzania przedsiębiorstwem (ESG)?

Przedsiębiorców Mikołaj uszczęśliwiłby najbardziej, dając im gotówkę na podróże lub rozwój pasji. Poprawa finansów firmy już nie jest priorytetem

W co zainwestowaliby przedsiębiorcy, gdyby dostali 100 tys. zł od Mikołaja? Nieruchomości i firma są daleko. Work life balance jest na topie także u przedsiębiorców, a specyficzna biznesowa jego odmiana wskazuje na podróże i rozwijanie pasji.

Umorzenie składek. Wnioski do ZUS można składać od 6 stycznia 2025 r.

Umorzenie składek. Wnioski do ZUS można składać od 6 stycznia 2025 r. Kto może złożyć wniosek o umorzenie składek? Jakie warunki należy spełniać, by wystąpić z wnioskiem o umorzenie składek? Co będzie podlegało umorzeniu?

Polityka klimatyczna UE. Czy Europejski Zielony Ład osłabia konkurencyjność unijnej gospodarki

Europa ma coraz mniejszy udział w światowej gospodarce. W 2010 r. gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, natomiast w 2020 r. Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. Przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej - mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik.

REKLAMA

W biznesie jest miejsce na empatię

Rozmowa z Agatą Swornowską-Kurto, socjolożką, CEO w Grupie ArteMis i autorką kampanii „Bliżej Siebie”, o tym, dlaczego zrozumienie emocji i troska o zdrowie psychiczne pracowników są dziś podstawą długoterminowego sukcesu organizacji.

Co trapi sektor MŚP? Nie tylko inflacja, koszty zarządzania zasobami ludzkimi i rotacja pracowników

Inflacja przekładająca się na presję płacową, rosnące koszty związane z zarządzaniem zasobami ludzkimi oraz wysoka rotacja – to trzy główne wyzwania w obszarze pracowniczym, z którymi mierzą się obecnie firmy z sektora MŚP. Z jakimi jeszcze problemami kadrowymi borykają się mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa?

REKLAMA