REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Wspólna światowa waluta – czym zastąpić dolara?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Coraz więcej państw jest niezadowolonych z dolara, jako waluty, w której dokonuje się rozliczeń handlowych oraz przechowuje rezerwy walutowe. Coraz częściej mówi się o przejęciu tych funkcji przez euro lub o powstaniu wspólnej światowej waluty. Na czele tej grupy stoją Chiny.

REKLAMA

Kwestia dolara jako waluty światowej, czyli waluty rezerwowej, rozliczeniowej, spełniającej rolę środka płatniczego i przechowywania bogactwa, powraca już od kilku lat. Teraz z tym większą siłą - w związku z globalnym kryzysem finansowym, za którego powstanie obwiniane są Stany Zjednoczone. Nic dziwnego, nie ma bowiem chyba lepszego momentu na prowadzenie tego typu dyskusji i podejmowanie inicjatyw. Pojawiają się one zawsze w czasach zawirowań gospodarczych. Mówi się o konieczności tworzenia nowego porządku finansowego świata, więc i sprawa waluty musi być przedmiotem dyskusji. Będą się nią pewnie jeszcze nie raz zajmować międzynarodowe instytucje finansowe i gremia takie jak G7, G20 itp. Jak na razie niewiele jest konkretów i do nowego porządku droga jeszcze daleka.

REKLAMA

Wydaje się, że szok związany z kryzysem wciąż jeszcze nie pozwala na zajęcie się przebudową globalnego systemu finansowego. Tym bardziej, że przyczyny tego kryzysu zdają się być o wiele głębsze, niż spektakularne pęknięcie bańki spekulacyjnej na amerykańskim rynku nieruchomości i będący tego skutkiem kryzys globalnego systemu finansowego. Wielu ekonomistów rzeczywistych jego źródeł upatruje w braku równowagi w globalnym systemie finansowym i gospodarczym. Podkreślał to zresztą Ben Bernanke, szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej mówiąc, że źródłem tej nierównowagi jest z jednej strony niedobór oszczędności, przede wszystkim w USA, a z drugiej ich nadmiar w innych gospodarkach, takich jak Chiny i Japonia.

REKLAMA

Wydaje się, że jeśli nawet powstałyby w nieodległym czasie zręby nowego porządku, to utrata przez dolara amerykańskiego swej dotychczasowej funkcji, zastąpienie go przez inną już istniejącą walutę, a tym bardziej powstanie nowej, wspólnej dla świata waluty, to perspektywa bardzo odległa. Nie tylko ze względu na bardzo skomplikowane problemy merytoryczne i organizacyjne związane z taką operacją, ale także - a może przede wszystkim - polityczne, społeczne, ambicjonalne. Wystarczy tylko przypomnieć, że działania związane z przyjęciem euro trwały około 20 lat, przebiegały w wielu etapach i do tej pory trudno jednoznacznie stwierdzić, że zostały definitywnie zakończone. Projektując podobne przedsięwzięcia, choćby ograniczone jedynie do przyjęcia wspólnej waluty, trzeba by mieć na myśli perspektywę przynajmniej kilkunastoletnią. Chyba, że narastanie kryzysu finansowego zmusi świat do przyjęcia radykalnych działań.

Sytuacja na światowych rynkach walutowych nie jest jeszcze może szczególnie niestabilna, ale o amerykańskim deficycie i ogromnej nierównowadze, finansowaniu amerykańskiej gospodarki i konsumpcji przez resztę świata i związanych z tym zagrożeniach, mówi się od dawna. Obecna sytuacja te dyskusje jedynie podsyca. Najbardziej niezadowolone z obecnej pozycji dolara są Chiny oraz państwa eksportujące ropę naftową. Ujmując rzecz trochę szerzej - wszystkie państwa mające nadwyżkę handlową (Niemcy, Chiny, Japonia, kraje arabskie). Większość z nich, poza Niemcami, nadwyżki lokuje w aktywach nominowanych w dolarach. Mówiąc wprost - kupują ogromne ilości amerykańskich obligacji skarbowych, czyli finansują gigantyczne zadłużenie Stanów Zjednoczonych. Wielkość zadłużenia rządu USA przekracza 7 bilionów dolarów, a około 2,2 bln dolarów tego długu finansują kraje posiadające obligacje amerykańskie. Wśród nich największą część, ponad połowę, dwa kraje: Chiny (około 740 mld dolarów) i Japonia (około 635 mld dolarów). Stąd też problem zadłużenia Stanów Zjednoczonych i pozycja dolara nie są już wewnętrzną sprawą tego kraju. A coraz większe obawy największych wierzycieli USA wydają się jak najbardziej uzasadnione. Szczególnie, jeśli słyszą o kolejnych bilionach dolarów pompowanych w tamtejszą gospodarkę.

Chińskie niezadowolenie z takiego obrotu spraw jest jednak nieco przewrotne. Gospodarcze, czy raczej handlowe związki tego kraju ze Stanami Zjednoczonymi są tak silne, że trudno sobie wyobrazić, by rozliczenia między nimi dokonywały się w jakiejś innej walucie. Mówiąc wprost, chińska gospodarka w ogromnej mierze rozwijaj się dzięki amerykańskiemu importowi, a uzyskiwana z tego tytułu nadwyżka w obrotach handlowych trafia do USA poprzez zakup amerykańskich obligacji (Chiny są drugim pod względem wielkości partnerem handlowym Stanów Zjednoczonych). Choć mechanizm ten (dotyczący nie tylko Chin) na dłuższą metę powinien ulec zmianie, to każde zakłócenie w jego funkcjonowaniu w krótkim terminie mogłoby spowodować katastrofalne skutki. Trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby Chiny ograniczyły zakupy amerykańskich obligacji. I wszystko wskazuje na to, że na rozważanie takiego scenariusza nie warto wysilać wyobraźni. Warto natomiast ją wysilać w kierunku doprowadzenia do globalnej równowagi gospodarczej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W całej tej układance bardzo ważną kwestię stanowią relacje walut poszczególnych krajów. I pewnie stąd narastanie dyskusji o wspólnej walucie czy osłabieniu roli dolara jako waluty międzynarodowej. Trzeba pamiętać, że przez wiele lat Stany Zjednoczone winą za nierównowagę w handlu z Chinami obarczały politykę tego kraju, polegającą na utrzymywanie juana na zbyt niskim w stosunku do dolara poziomie. Teraz, będąc ogromnym wierzycielem Stanów Zjednoczonych, Chiny tym bardziej będą zainteresowane, by dolar nadal był silny, bo inaczej wartość ich inwestycji w obligacje USA będzie maleć. W ten sposób jednak działanie mechanizmu będącego źródłem nierównowagi będzie podtrzymywane. Z tego klinczu trzeba będzie jakoś wyjść, ale to wychodzenie raczej nie będzie przebiegać w szybkim tempie. Na razie chińska dyplomacja wydaje pomruki niezadowolenia, a amerykańska umizguje się, by Chińczycy kupowali obligacje.

Myśli o wspólnych walutach dla krajów poszczególnych regionów nie są niczym nowym. Takie koncepcje mają państwa Ameryki Łacińskiej, zrzeszone w organizacji Mercosur, Azji (członkowie Asean), Afryki. Euraz, który miałaby być wspólną walutą dla Rosji, Kazachstanu, Tadżykistanu i Białorusi to pomysł Nursułtana Nazarbajewa, prezydenta Kazachstanu. Rosja ma jednak ambicje, by wspólną walutą dla państw w regionie był rubel.

Z jednej strony liczba tego typu inicjatyw wskazuje na potrzebę integracji walutowej grupy państw w danym regionie geograficznym powiązanych gospodarczo lub integracji przeciw innej walucie, na przykład dolarowi, jenowi czy juanowi. Z drugiej jednak może wskazywać na ogromne trudności, jakie mogą napotkać inicjatywy wprowadzenia wspólnej światowej waluty o szerszym międzynarodowym zasięgu. Jeśli kryzysowe zjawiska zaczną narastać, najbardziej akceptowalnym w krótkim terminie rozwiązaniem mogłoby być przejęcie niektórych funkcji pieniądza rezerwowego czy rozliczeniowego przez SDR (Special Drawing Rights) - bezgotówkową międzynarodową jednostkę rozrachunkową, emitowaną przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Służą one do regulowania zobowiązań z tytułu bieżących obrotów bilansu płatniczego między poszczególnymi krajami. To raczej wokół niej należy upatrywać inicjatyw powstania wspólnej światowej waluty.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak założyć spółkę z o.o. z aktem notarialnym?

Umowa spółki z o.o. w formie aktu notarialnego jest konieczna, gdy wspólnicy zamierzają wprowadzić do umowy postanowienia, których dodanie nie jest możliwe w przypadku spółki z o.o. zakładanej przez S24. Dotyczy to m.in. sytuacji, w których wspólnicy zamierzają wnieść wkłady niepieniężne, wprowadzić obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych, zmienić zasady głosowania w spółce, uprzywilejować udziały co do głosu, czy do dywidendy.

W jaki sposób hakerzy wykorzystują e-maile do ataków? Mają swoje sposoby

Najpopularniejszą formą cyberataku jest obecnie phishing. Fałszywe wiadomości są coraz trudniejsze do wykrycia, bo cyberprzestępcy doskonale się wyspecjalizowali. Jak rozpoznać niebzepieczną wiadomość? Jak chronić swoją firmę przed cyberatakami?

Co nowego dla firm biotechnologicznych w Polsce? [WYWIAD]

Na co powinny przygotować się firmy z branży biotechnologicznej? O aktualnych problemach i wyzwaniach związanych z finansowaniem tego sektora mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w zespole Biznes i innowacje w CRIDO, prelegent CEBioForum 2025.

Coraz trudniej rozpoznać fałszywe opinie w internecie

40 proc. Polaków napotyka w internecie na fałszywe opinie, wynika z najnowszego badania Trustmate.io. Pomimo, że UOKiK nakłada kary na firmy kupujące fałszywe opinie to proceder kwietnie. W dodatku 25 proc. badanych ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych recenzji.

REKLAMA

To nie sztuczna inteligencja odbierze nam pracę, tylko osoby umiejące się nią posługiwać [WYWIAD]

Sztuczna inteligencja stała się jednym z największych wyścigów technologicznych XXI wieku. Polskie firmy też biorą w nim udział, ale ich zaangażowanie w dużej mierze ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę, bez realnego przygotowania zespołów do korzystania z nowych narzędzi. To tak, jakby maratończyk zaopatrzył się w najlepsze buty, zegarek sportowy i aplikację do monitorowania wyników, ale zapomniał o samym treningu. O tym, dlaczego edukacja w zakresie AI jest potrzebna na każdym szczeblu kariery, jakie kompetencje są niezbędne, które branże radzą sobie z AI najlepiej oraz czy sztuczna inteligencja doprowadzi do redukcji miejsc pracy, opowiada Radosław Mechło, trener i Head of AI w BUZZcenter.

Lider w oczach pracowników. Dlaczego kadra zarządzająca powinna rozwijać kompetencje miękkie?

Sposób, w jaki firma buduje zespół i rozwija wiedzę oraz umiejętności swoich pracowników, to dzisiaj jeden z najważniejszych czynników decydujących o jej przewadze konkurencyjnej. Konieczna jest tu nie tylko adaptacja do szybkich zmian technologicznych i rynkowych, lecz także nieustanny rozwój kompetencji miękkich, które okazują się kluczowe dla firm i ich liderów.

Dziękuję, które liczy się podwójnie. Jak benefity mogą wspierać ludzi, firmy i planetę?

Coraz więcej firm mówi o zrównoważonym rozwoju – w Polsce aż 72% organizacji zatrudniających powyżej 1000 pracowników deklaruje działania w tym obszarze1. Jednak to nie tylko wielkie strategie kształtują kulturę organizacyjną. Często to codzienne, pozornie mało znaczące decyzje – jak wybór dostawcy benefitów czy sposób ich przekazania pracownikom – mówią najwięcej o tym, czym firma kieruje się naprawdę. To właśnie one pokazują, czy wartości organizacji wykraczają poza hasła w prezentacjach.

Windykacja należności. Na czym powinna opierać się działalność windykacyjna

Chociaż windykacja kojarzy się z negatywnie, to jest ona kluczowa w zapewnieniu stabilności finansowej przedsiębiorstw. Branża ta, często postrzegana jako pozbawiona jakichkolwiek zasad etycznych, w ciągu ostatnich lat przeszła znaczną transformację, stawiając na profesjonalizm, przejrzystość i szacunek wobec klientów.

REKLAMA

Będą duże problemy. Obowiązkowe e-fakturowanie już za kilka miesięcy, a dwie na trzy małe firmy nie mają o nim żadnej wiedzy

Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Nie tylko od strony logistycznej czyli zakupu i przygotowania odpowiedniego oprogramowania, ale nawet elementarnej wiedzy czym jest KSeF – Krajowy System e-Faktur.

Make European BioTech Great Again - szanse dla biotechnologii w Europie Środkowo-Wschodniej

W obliczu zmian geopolitycznych w świecie Europa Środkowo-Wschodnia może stać się nowym centrum biotechnologicznych innowacji. Czy Polska i kraje regionu są gotowe na tę szansę? O tym będą dyskutować uczestnicy XXIII edycji CEBioForum, największego w regionie spotkania naukowców, ekspertów, przedsiębiorców i inwestorów zajmujących się biotechnologią.

REKLAMA