Dolar wbrew analizom fundamentalnym?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Bardzo łatwo wpaść w tak zwaną rutynę, nie dostrzec pewnych faktów, a także zapomnieć o nieśmiertelnym mechanizmie rynków finansowych, czyli dyskontowaniu przyszłości. Opublikowane dzisiaj dane Departamentu Pracy USA były dość dobre. Stopa bezrobocia spadła w lutym po raz trzeci z rzędu – tym razem do 8,9 proc., a liczba etatów w sektorze pozarolniczym wzrosła o 192 tys. a w sektorze prywatnym o 222 tys. Dane za styczeń zrewidowano w górę z 36 tys. do 63 tys. Być może lepiej by było, gdyby odczyt znalazł się bliżej 300 tys., jednakże wydaje się, że bardziej chodzi tutaj o szansę na stałą tendencję w przyszłości, a nie jednorazowe wyskoki w górę. Tym samym dzisiejsze wskaźniki, w połączeniu z ostatnimi publikacjami indeksów ISM czy też nastrojów konsumenckich, powinny nastrajać pozytywnie w relacji do dolara. Reakcja była jednak inna.
REKLAMA
Nawet najbardziej czuły kurs USD/JPY po krótkiej zwyżce poszedł w dół. Z kolei eurodolar najpierw wspiął się do poziomu 1,40, później jednak spadł w okolice 1,3950, gdzie pojawił się mocny popyt na euro – być może był to efekt działań tych uczestników rynku, którzy chcieli doważyć udział euro we własnych portfelach. Powyższe ruchy miały miejsce po tym, jak wczoraj szef ECB nieoczekiwanie zburzył dotychczasową koncepcję, dotyczącą terminu najbliższej podwyżki stóp procentowych. O tym, że może nastąpić ona w kwietniu, wspomnieli dzisiaj także inni przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego. W efekcie notowania EUR/USD ponownie powróciły w okolice 1,40. Po wczorajszym osłabieniu straty odrabiał szwajcarski frank. To wynik słów wiceprezesa SNB, który przyznał, że niskie stopy procentowe nie pozostaną nimi na zawsze, a także wzrostu niepewności w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Ostatecznie kurs EUR/CHF wrócił w okolice 1,29, a USD/CHF spadł poniżej 0,9250.
Dowiedz się także: Jakie były notowania eurodolara i złotego pod koniec lutego?
Złoty nie zareagował dzisiaj nadmiernie na lepsze dane z USA. Po południu euro było warte 3,9860 zł, dolar 2,85 zł, a frank 3,0820 zł. Nasza waluta pozostanie pod wpływem zagranicy, gdyż poniedziałkowa publikacja szczegółów projekcji inflacyjnej NBP nie będzie mieć większego znaczenia.
Polecamy serwis: Lokaty
EUR/USD:
Szansa na ruch powrotny do poziomu 1,3860 nie została dzisiaj wykorzystana. Nie oznacza to jednak, że taki scenariusz nie jest możliwy w pierwszej połowie tygodnia. Zwłaszcza, jeżeli rynek nie zdoła dzisiaj złamać strefy oporu na wysokości 1,4000-1,4030. W perspektywie całego przyszłego tygodnia możliwe będzie jednak testowanie okolic 1,41, które są zasięgiem z formacji „2B” z przełomu od listopad 2010 r. do stycznia 2011 r.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA