NBP sprzedał 2-dniowe bony za 3,6 mld zł
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Mocno do góry poszedł także GBP/USD, który zbliżył się do linii trendu spadkowego, przebiegającej w okolicach 1,5835. W efekcie po południu dolar zyskał nieznacznie tylko wobec jena, a stracił wobec pozostałych, ważnych walut. Do góry poszły notowania na nowojorskiej giełdzie, a także ceny surowców, zwłaszcza miedzi. Rynek otrzymał dzisiaj bardzo dobre dane z Niemiec – produkcja przemysłowa wzrosła w październiku o 2,9 proc. m/m. Pozytywne dane napłynęły także z Wielkiej Brytanii – indeks CBI, obrazujący zamówienia w przemyśle, wzrósł w grudniu z -15 pkt. do -3 pkt.
REKLAMA
W Polsce, w pierwszych godzinach, złoty tracił na wartości. Kurs EUR/PLN wzrósł w okolice 4,0650, USD/PLN zbliżył się do 3,08, a CHF/PLN znalazł się powyżej 3,11. Niewykluczone, że taka reakcja rynku była wynikiem opublikowania informacji na temat NBP. Bank ten sprzedał 2-dniowe bony za 3,6 mld zł. Niektórzy są przekonani, że resort finansów wymienił część środków z Unii Europejskiej bezpośrednio w NBP. To może sugerować, iż resortowi finansów odpowiada obecny poziom kursu złotego i nie widzi on konieczności interwencji pod koniec grudnia. Na dzień dzisiejszy trudno przewidzieć, czy w międzyczasie nie pojawią się nowe i nieprzewidziane doniesienia ze strefy euro, które na powrót zachwieją rynkami i złotym…
Dowiedz się także: Jak ustosunkować się do wahań kursowych złotego?
Aukcja obligacji WZ0121 i IZ0823 wypadła słabo, co zniechęciło resort finansów do zorganizowania dodatkowego przetargu. Wspomniany wcześniej test okolic 1,3180 również nie powiódł się – nastąpił on chwilę po tym, jak rzecznik niemieckiego rządu odpowiedział na zarzuty Jean-Claude Junckera. Szef Eurogrupy miał pretensje do Niemców o to, że Ci z góry odrzucili założenia projektu emisji paneuropejskich obligacji. Niemiecki rząd przyznał, że nie tylko Niemcy uważają ten projekt za niewykonalny, ale przeciwko niemu przemawiają także czynniki prawne i ekonomiczne. Temat będzie jeszcze powracać, ponieważ Unii Europejskiej najwyraźniej brakuje jasnej koncepcji pomocy dla krajów strefy euro. Te z pewnością będą potrzebować wsparcia finansowego po 2013 r. Po południu kanclerz Merkel przyznała, iż problem ten może zostać poruszony podczas szczytu UE w dniach 16-17 grudnia. Po południu złoty odrobił nieco wcześniejsze straty – euro potaniało do 4,04 zł, dolar – do 3,0550 zł, a frank powrócił poniżej 3,10 zł. Nie oznacza to wcale, że w kolejnych godzinach złoty znów straci na wartości…
Polecamy serwis: Inwestycje
EUR/USD:
Po południu udało się wybić powyżej oporu na poziomie 1,3242, co natychmiast doprowadziło do szybkiego testu kolejnego oporu: 1,3280. Po godz. 16.00 rynek powrócił poniżej granicy 1,3242, co skłania do stwierdzenia, iż trend spadkowy cały czas ma nadrzędne znaczenie, a korekty wzrostowe można wykorzystywać jako okazję do „sprzedaży górek”. Układ techniczny nie wyklucza ponownego testu bariery 1,3180, co może nastąpić w ciągu najbliższych godzin. Jej złamanie byłoby sygnałem do ruchu w stronę 1,3150.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.