Rekomendacja T, czyli "za rączkę" z kredytobiorcą
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W momencie wprowadzania w życie Rekomendacji S udział kredytów walutowych w portfelach banków sięgał 65%. Kolejne miesiące, zgodnie z zamierzeniami nadzoru, przyniosły względny spadek liczby udzielanych pożyczek w walutach. Na koniec 2007 roku stanowiły one już 55% całości zadłużenia Polaków. Jednak kolejne miesiące to powrót popularności kredytów we frankach. W trzecim kwartale 2008 roku udział kredytów walutowych zbliżył się do poziomu sprzed dwóch lat. Z kolei ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku to prawdziwa zapaść sprzedaży kredytów walutowych. Powód? Wlewający się do Polski kryzys finansowy każe ograniczać bankom akcję kredytową, a w szczególności w walutach obcych. A działania podjęte przez banki to właśnie esencja nie wprowadzonych jeszcze nowych regulacji.
REKLAMA
Nowe zapisy mają skłonić banki do lepszego zarządzania ryzkiem kredytowym wobec klientów. Wydając Rekomendację T, Komisja Nadzoru Finansowego chce poprawić skuteczność wydanej w lipcu 2006 roku Rekomendacji S, bo nie spełniła ona do końca swojej roli. Udział kredytów denominowanych w walutach obcych nadal rósł kosztem złotowych. Według danych porównywarki finansowej Comperia.pl, obecnie panuje odmienna tendencja - internauci dużo chętniej wybierają kredyty złotowe.
REKLAMA
Przypomnijmy, Rekomendacja S miała przede wszystkim chronić kredytobiorców przed ryzykiem związanym z zaciąganiem kredytów walutowych. KNF chciała, by banki informowały klientów o ryzyku kursowym. Przy badaniu zdolności kredytowej, wnioskowana kwota kredytu, indeksowana do waluty obcej, miała być podwyższana sztucznie o 20 proc., a rata wyliczana według oprocentowania obowiązującego dla kredytów złotowych.
Rekomendacja T ma na celu uszczelnić sposób wyznaczania podstawy, od której wyliczany jest 20-proc. bufor zalecany w Rekomendacji S. KNF proponuje też założenie dodatkowego buforu bezpieczeństwa na wahania kursu walutowego. Komisja proponuje zwiększenie poziomu zabezpieczenia przy udziale kredytów walutowych - o 10 proc. w przypadku kredytów do 5 lat i 20 proc. dla kredytów powyżej 5 lat. Dla klientów oznaczać to może niższą kwotę kredytu w walucie obcej, konieczność zaangażowania środków własnych w inwestycję mieszkaniową lub konieczność ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia. Nadzór chce też, by banki rzetelnie oceniały zdolność klientów do spłaty rat kredytowych.
Kiedy nowe regulacje wejdą w życie? Prawdopodobnie będzie to druga połowa bieżącego roku. Projekt Rekomendacji T na początku grudnia 2008 roku przesłany został do konsultacji do środowiska bankowego. Teraz będzie przedstawiony stronie rządowej i bankowi centralnemu. Komisja spodziewa się, że - z uwagi na konieczność dostosowania procedur - banki mogą zacząć stosować nowe zalecenia nawet dopiero za kilkanaście miesięcy.
Aktualna oferta banków
REKLAMA
REKLAMA