REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kredyt mieszkaniowy bez błędów

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Halina Kochalska
Analityk Gold Finance
Kredyt mieszkaniowy bez błędów
Kredyt mieszkaniowy bez błędów
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Zaciągając kredyt mieszkaniowy trzeba przynajmniej wiedzieć, jak bank sprawdza potencjalnych kredytobiorców i jak przekonać bank, by udzielił kredytu w potrzebnej nam kwocie. Jak zatem nie popełnić błędów przy braniu kredytu?

REKLAMA

Jeden z najczęściej spotykanych błędów wśród potencjalnych kredytobiorców to podpisanie umowy przedwstępnej zakupu nieruchomości z krótkim terminem na sfinalizowanie transakcji. Optymalnie jest zostawić sobie na starania o kredyt co najmniej  osiem tygodni. Krótki termin na zamknięcie transakcji w parze z wysokim zadatkiem może okazać się bardzo bolesnym i kosztownym doświadczeniem. Nie wywiązanie się z zapisów umowy oznacza, że zadatek przepada. Inaczej stanie się, jeśli wpłacona została zaliczka, ta wr& oacute;ci na konto. Chyba, że sprzedający zgodzi się aneksować umowę i przedłużyć czas na załatwienie kredytu. Należy jednak pamiętać, że jeśli umowa przedwstępna z krótkim terminem została podpisana u notariusza, aneks również trzeba spisać w kancelarii notarialnej,  oczywiście przysparza dodatkowych kosztów.

REKLAMA

Zawsze warto zabiegać, aby czas na zamknięcie transakcji był jak najdłuższy, a zaliczka czy zadatek jak najniższe. Ważne, aby jednocześnie umowa nie zawierała błędów, które mogłyby stać się dla sprzedającego pretekstem do zatrzymania zadatku.

Brak orientacji w swoich możliwościach kredytowych

Wysokie zadatki na poczet zakupu nieruchomości potrafią wpłacić osoby, które w ogóle nie mają orientacji, co do swoich możliwości kredytowych. Najlepiej już przed podpisaniem umowy przedwstępnej spotkać się z doradcą finansowym i szczerze przedstawić sytuację. Przy okazji można  dowiedzieć się jakie są warunki cenowe, jaki obecnie obowiązuje czas rozpatrywania wniosków kredytowych w bankach z najatrakcyjniejszymi ofertami, co można zrobić, aby poprawić swoją zdolność kredytową. A na odchodne poprosić doradcę o odpowiedni wzór umowy przedwstępnej, bo nie każda znaleziona w internecie okaże się dla kupującego bezpieczna.

Ryzyko utraty zadatku

Podpisywanie cywilnoprawnych umów przedwstępnych z wysokimi kwotami zadatku nierzadko na 100 tys. zł i więcej bez notariusza i na wiarę, że nieruchomość nie ma obciążonej hipoteki. Klienci koncentrując się na ostatecznej umowie, często nie przywiązują wagi do umowy przedwstępnej, tymczasem mogą z niej wyniknąć na tyle przykre konsekwencje, że do ostatecznej już wcale nie dojdzie.

Co słychać w BIK?

Nieznajomość historii kredytowej w Biurze Informacji Kredytowej. Jeśli znajdują się tam jakieś zapisy mogące uniemożliwić otrzymanie kredytu, to z pewnością tak się stanie i o kredyt nie będzie łatwo. Raport BIK pokazujący obraz naszej wiarygodności można uzyskać w placówce Biura Informacji Kredytowej, pocztą, lub przez internet, a także w oddziałach Open Finance. Takie wcześniejsze rozeznanie sytuacji pozwoli uniknąć stresu i rozczarowań i utraty zaliczkowanych pieniędzy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zatajanie i bagatelizowanie zepsutej historii kredytowej

REKLAMA

Klienci w rozmowach o kredycie mieszkaniowym często nie wspominają o kłopotach ze spłatą innych pożyczek w przekonaniu, że jeśli tego nie ujawnią to nikt się o tym nie dowie. Informacje na temat obsługi kredytów, czy nawet tylko posiadanych i niewykorzystanych limitów kredytowych przechowuje Biuro Informacji Kredytowej. Przed udzieleniem kredytu do BIK zajrzy każdy bank i sprawdzi klienta. Banki zaglądają też do Biur Informacji Gospodarczej, gdzie widnieją dane o niezapłaconych rachunkach za media, telefon, telewizję czynsz, czy alimenty.

Zdarzają się osoby, które notorycznie spłacają raty z kilkudniowym opóźnieniem, bo tak im jest wygodniej. Podejmują taką decyzję samodzielnie zamiast porozumieć się z bankiem i aneksować umowę, ustalając inny termin. To przekłada się na niższą ocenę punktową wiarygodności kredytowej i jeśli akurat najkorzystniejszą ofertę będzie miał bank, w którym ta ocena punktowa się liczy, to niestety o kredycie nie ma mowy.
 
Klienci niesłusznie bagatelizują opóźnienia w spłacie kredytów, uważając, że dwie-trzy opóźnione raty nie powinny mieć żadnego znaczenia, skoro kilkadziesiąt innych rat trafiło do banku na czas. Często są również przekonani, że problemy z obsługą kredytu wymazuje ostateczna spłata całości długu. Niestety, fakty są inne. Cała historia perturbacji kredytowych widnieje w BIK przez pięć lat od zamknięcia zobowiązania i nie pomoże tu wycofanie zgody na przetwarzanie danych, bo właśnie te negatywne BIK ma obowiązek przechowywać.

Druki PIT 2013 / 2014 - PIT-37, PIT-36 i inne formularze do rozliczeń rocznych

Podstawa prawna zwolnienia z VAT na fakturze

Kiedy impreza integracyjna jest przychodem pracownika

Brak odpowiedniej historii zatrudnienia

Kłopotem mogą okazać się także częste zmiany formy zatrudnienia. Banki oczekują pokazania pół roku czy roku stażu na jednym typie umowy o pracę np. na umowie o dzieło czy umowie zlecenie. Brak konsekwencji, czyli ciągłe zmiany umów mogą zablokować drogę do kredytu na kilka miesięcy. A już blokadą na rok lub dwa może się okazać przejście na działalność gospodarczą tuż przed podjęciem starań o kredyt. Banki są bowiem bardziej wymagające wobec firm.
 
Niemiła niespodzianka może spotkać również osobę, której połowa wynagrodzenia wypłacana jest z umowy o pracę na etacie, a połowa z umowy o dzieło. O ile przy umowie o pracę wystarczy krótszy staż, to już ta druga zazwyczaj wymaga dłuższego okresu trwania. Może się okazać, że bank weźmie do wyliczeń zdolności kredytowej tylko wynagrodzenie osiągane na etacie.

Przysparzanie firmie nadmiernych kosztów

Prowadzący działalność, chcąc uniknąć wysokich podatków, są tak pochłonięci osiąganiem wysokich kosztów, że w efekcie mogą wykazać niskie dochody. Mimo zapewnień, że w praktyce sytuacja nie wygląda tak źle, a koszty to głównie tarcza podatkowa, bank kieruje się tym co widzi w papierach. Niskie dochody firmy równają się niskiej zdolności kredytowej.

Zmiana pracy

Zmiana pracy tuż przed wizytą w banku po kredyt sprawi, że trzeba będzie poczekać kilka miesięcy, aby wykazać się odpowiednim stażem u dotychczasowego pracodawcy. Czekać trzeba będzie nawet wtedy gdy poprawiły się warunki finansowe w porównaniu z poprzednim zatrudnieniem.

Liczenie na nierejestrowane dochody

Klienci niejednokrotnie deklarują wyższe dochody niż  te wykazywane w umowach. Pracodawcy część wynagrodzenia wypłacają, bowiem oficjalnie, a część  „pod stołem”. Mimo, że zainteresowani kredytem są przekonani, że to nie ma znaczenia, to praktyka wygląda inaczej. Bank nie weźmie pod uwagę nierejestrowanej części wynagrodzenia przy obliczeniu zdolności kredytowej.

Spłacanie zobowiązań z konta

Rata kredytu siostry czy mamy regularnie odprowadzana z ROR-u chętnego na kredyt mieszkaniowy z pewnością zostanie zauważona. Część banków włączy taką ratę do wydatków potencjalnego klienta i obniży jego zdolność kredytową.
Tak samo może się stać, jeśli w przelewach z konta kilkukrotnie pojawi się przelew z tytułem „zwrot pożyczki”, którą oddajemy np. znajomemu czy komuś z rodziny.

Zgoda na ofertę banków wskazanych przez dewelopera

Podpisywanie umowy przedwstępnej z deweloperem ze wskazaniem banków, w których klient zobowiązuje się do zaciągnięcia kredytu. Nie zawsze akurat te banki będą w stanie zaproponować najlepsze warunki, szczególnie gdy sytuacja finansowa zainteresowanego nie jest prosta. Szybko może się okazać, że na placu boju pozostanie jeden bank i to z nieciekawą ofertą, bo będzie miał świadomość, że konkurencyjne banki z umowy nie obsłużą tego klienta wcale, a termin z umowy przedwstępnej wkrótce dobiegnie końca.

Młody z wysokimi zarobkami może więcej?

Młody, piękny i bogaty nie w każdym banku budzi zaufanie, a jeśli na dodatek nie ma żadnej historii kredytowej, można się spodziewać, że bank do obliczania zdolności kredytowej podejdzie bardzo ostrożnie.  Nie uwzględni całości uzyskiwanych przez potencjalnego klienta wpływów. Wstępne optymistyczne wyliczenia zdolności kredytowej mogą nie pokryć się z ostateczną decyzją banku.

Budowa bardzo taniego domu

Klienci kupują działkę i planują budowę domu niejednokrotnie zakładając dużo niższe koszty budowy domu niż przewidują to standardy bankowe. Chcąc zbudować dom o powierzchni 150 m.kw. zakładają koszt w wysokości 200 tys. zł. Tymczasem banki przyjmują, że budowa metra kw. domu to min. 2 tys. zł i przedstawiają konieczność posiadania w takim przypadku min 300 tys. zł. Na nic zdadzą się tłumaczenia, że firma znajomego zbuduje dom za półdarmo.


Jeden kredyt, jeden wniosek

Choć już jeden kredyt mieszkaniowy wydaje się wystarczającym obciążeniem starać się trzeba o kilka.  Wniosek do jednego banku w przypadku kredytu mieszkaniowego to zdecydowanie za mało. Nie ma pewności czy bank, na którym klientowi właśnie zależy w ogóle będzie chciał udzielić kredytu. Czy czasem w trakcie załatwiania formalności nie zmienią się drastycznie warunki cenowe i do niedawna atrakcyjna oferta stanie się droga i nie do przyjęcia. Na przeszkodzie mogą stanąć też przedłużające się procedury, gdy jedna instytucja jest gotowa udzielić kredytu po dwóch tygodniach w innej po ośmiu tygodniach wciąż jeszcze będą niejasności. Dlatego dobrze na wszelki wypadek złożyć wnioski do trzech banków. Jeśli sytuacja finansowa klienta jest bardziej skomplikowana m.in. ze względu na nieregularne dochody, kilka źródeł zarobków, czy duże uzależnienie od premii, dobrze jest zwrócić się nawet do pięciu instytucji .

Tym bardziej, że jeśli chodzi o kredyt mieszkaniowy nawet dziesięć zapytań złożonych do banków nie ma żadnego znaczenia dla wiarygodności kredytowej klienta.  Inaczej sytuacja wygląda w przypadku licznych zapytań o kredyty konsumpcyjne. Wówczas aktywność klienta może się na nim zemścić.

Koloryzowanie rzeczywistości

Przedstawianie się w najlepszym świetle i prezentowanie możliwie najwyższych zarobków wraz z uzyskiwaną raz na kilka miesięcy premią, „zapominanie o opóźnieniach w spłacie”, pomijanie informacji o nieregulowanych alimentach - to wszystko grzechy, które zostaną "wytropione". Podobnie jak zapominanie o licznych aktywnych limitach kredytowych czy posiadanym samochodzie, w sytuacji, gdy przed chwilą z rachunku poszedł przelew na ubezpieczenie auta, a karta kredytowa pokazuje regularne kilkusetzłotowe wydatki na stacjach paliwowych. Również zapominanie o liczbie dzieci, gdy w PIT widnieje ulga na trójkę, a na kartach są transakcje w sklepach z zabawkami czy odzieżą dla maluchów zostanie odnotowane. Gdy kłamstwa wyjdą na jaw w najlepszym przypadku klienta czeka odmowa. W grę wchodzi też nota, że podjął próbę wyłudzenia  kredytu, wówczas drzwi danego banku zostaną zamknięte przed nim na długo. Jednocześnie nie można wykluczyć, że mówiąc prawdę również udałoby się pożyczyć pieniądze. Bank ewentualnie obniżyłby kwotę.

Jeśli ostatecznie kłamiąc klientowi uda zdobyć kredyt, może się okazać, że największą karą będzie dla niego problem ze spłatą, bo rata będzie zbyt wysoka w stosunku do jego możliwości.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy firmy wolą pozyskiwać nowych klientów czy utrzymywać relacje ze starymi?

Trzy czwarte firm w Europie planuje zwiększyć wydatki na narzędzia lojalnościowe, jak karty podarunkowe. W Polsce tylko 4% firm B2B stawia na budowanie relacji w marketingu, co – zdaniem ekspertów – jest niewykorzystanym potencjałem, zwłaszcza przy rosnących kosztach pozyskania klientów.

Co piąty Polak spełnia kryteria pracoholizmu [BADANIE]

Z badań przeprowadzonych przez platformę edukacyjną Centrum Profilaktyki Społecznej wynika, iż co piąty Polak spełnia kryteria pracoholizmu. Zjawisko to odbija się na rodzinach. Terapeuci coraz częściej spotykają pacjentów, którzy nie wiedzą, jak żyć razem po latach „małżeństwa na odległość”.

Zasiłek chorobowy 2025 – jakie zmiany planuje rząd

To może być prawdziwa rewolucja w systemie świadczeń chorobowych. Rząd chce, by już od 2026 roku pracodawcy nie musieli płacić za pierwsze dni choroby pracowników. Zasiłek od początku zwolnienia lekarskiego ma przejąć ZUS. Zmiana oznacza ulgę dla firm, ale jednocześnie zwiększy wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Czy pracownicy zyskają, a system wytrzyma dodatkowe obciążenia?

Obowiązkowy KSeF wpłynie nie tylko na sposób wystawiania faktur [KOMENTARZ]

Obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-faktur (KSeF) obejmie wszystkich podatników (czynnych i zwolnionych z VAT), nawet najmniejsze firmy i wpłynie nie tylko na sposób wystawiania faktur - podkreśla Monika Piątkowska, doradca podatkowy e-pity.pl i fillup.pl.

REKLAMA

Boom na wynajem aut i rosnące zobowiązania firm

Wakacje pełne przygód? Kamper. Krótka wycieczka? Auto na godziny. Dojazd z dworca? Samochód na minuty. Wynajem pojazdów w Polsce rośnie, także w firmach. Jednak branża ma problemy – długi firm wynajmujących sięgają 251 mln zł i nadal rosną.

System kaucyjny od 1 października wchodzi w życie, co dla firm oznacza prawdziwą zmianę paradygmatu w obsłudze klientów

Większość Polaków uważa, że system kaucyjny to najlepszy sposób na odzyskiwanie opakowań po napojach – społeczna akceptacja jest ogromna, a oczekiwania klientów rosną. Dla sklepów i producentów to nie tylko obowiązek prawny, ale także nowe wyzwania logistyczne, technologiczne i edukacyjne. Firmy będą musiały nauczyć klientów prostych, ale ważnych zasad – jak prawidłowo zwracać butelki i puszki, by otrzymać kaucję, jak zorganizować punkt zwrotów i jak zintegrować systemy sprzedaży, aby proces był szybki i intuicyjny. To moment, w którym codzienne zakupy przestają być tylko rutyną – stają się gestem odpowiedzialności, a dla firm szansą na budowanie wizerunku nowoczesnego, ekologicznego biznesu, który rozumie potrzeby klientów i dba o środowisko.

Fundacja rodzinna bez napięć - co powinien zawierać dobry statut?

Pomimo że fundacja rodzinna jest w polskim prawie stosunkowo nowym rozwiązaniem, to zdążyła już wzbudzić zainteresowanie przedsiębiorców. Nic dziwnego – pozwala bowiem uporządkować proces sukcesji, ochronić majątek przed rozdrobnieniem i stworzyć ramy współpracy między pokoleniami, przekazując jednocześnie wartości i wizję fundatora jego sukcesorom.

Co trzecia polska firma MŚP boi się upadłości. Winne zatory płatnicze

Choć inflacja wyhamowała, a gospodarka wysyła sygnały poprawy, małe i średnie firmy wciąż zmagają się z poważnymi problemami. Z najnowszego raportu wynika, że niemal 30% z nich obawia się, iż w ciągu dwóch lat może zniknąć z rynku – głównie przez opóźnione płatności od kontrahentów.

REKLAMA

System kaucyjny od 1 października zagrożeniem dla MŚP? Rzecznik apeluje do rządu o zmiany

Od 1 października w Polsce ma ruszyć system kaucyjny, jednak przedsiębiorcy alarmują o poważnych problemach organizacyjnych i finansowych. Rzecznik MŚP apeluje do rządu o zmiany, ostrzegając przed chaosem i nierównymi warunkami dla małych sklepów.

W 2026 r. w radach nadzorczych i zarządach musi być 33-40% kobiet [Dyrektywa Women on Board]

W 2026 r. w radach nadzorczych i zarządach musi być odpowiednia reprezentacja płci. W związku z tym, że przeważają mężczyźni, nowe przepisy wprowadzają de facto obowiązek zapewnienia 33-40% kobiet ogólnej liczby osób zasiadających w radach nadzorczych i zarządach przedsiębiorstw. Czy Polskie firmy są na to gotowe? Jak wdrożyć dyrektywę Women on Boards?

REKLAMA