Kredyt studencki od A do Z
REKLAMA
REKLAMA
Studiowanie zawsze jest kosztowne, nawet jeśli młody człowiek dostanie się na bezpłatne studia w państwowej uczelni. Miesięcznie potrzeba bowiem przynajmniej kilkuset złotych, aby zapłacić za mieszkanie lub miejsce w akademiku, jedzenie, książki i inne pomoce, potrzebne do nauki. Również studenckie życie towarzyskie wiąże się z pewnymi kosztami. Jeśli do tego dojdzie jeszcze czesne za naukę w prywatnej uczelni, to studiowanie robi się naprawdę drogie.
REKLAMA
REKLAMA
W sytuacji, gdy zarobki rodziców nie są zbyt wysokie, to powinni oni kilka lat wcześniej zacząć odkładać pieniądze z myślą o okresie studiów dziecka. Jeśli jednak nie udało się zgromadzić odpowiednich oszczędności, ratunkiem może być kredyt studencki.
Taki kredyt jest udzielany na bardzo atrakcyjnych warunkach. W czasie studiów i przez 2 lata po ich ukończeniu w ogóle nie trzeba płacić odsetek. Pokrywa je bowiem Bank Gospodarstwa Krajowego. Po tym okresie student rozpoczyna spłatę otrzymanych pieniędzy i wtedy nalicza się odsetki. Nie są one jednak wysokie. Oprocentowanie kredytu studenckiego jest bowiem równe połowie stopy redyskontowej NBP. Oprocentowanie spłacanych obecnie kredytów wynosi więc jedynie 2,375%.
Dowiedz się także: Dlaczego opłaca się kupić większe mieszkanie dla studenta?
Kredyt studencki wypłacany jest w miesięcznych ratach, wynoszących 600 zł. Pieniądze studenci otrzymują przez 10 miesięcy w roku, czyli tylko wtedy, kiedy trwa rok akademicki. Mogą go jednak dostać jedynie Ci, którzy rozpoczęli naukę przed ukończeniem 25 roku życia i których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza ustalonego maksimum. Limit nie jest jednak bardzo niski. W ubiegłym roku wynosił 2100 zł na osobę.
REKLAMA
Wnioski o kredyt studencki można składać od 1 października. W tym celu należy udać się do jednego z pięciu banków, które takich kredytów udzielają; są to: Bank Pekao, PKO BP, Bank Polskiej Spółdzielczości, Gospodarczy Bank Wielkopolski i Mazowiecki Bank Regionalny. Oferty tych instytucji niewiele się różnią, gdyż podstawowe parametry kredytu studenckiego reguluje ustawa.
Aby bank wyraził zgodę na udzielenie kredytu studenckiego, trzeba jednak przedstawić odpowiednie zabezpieczanie. Najczęściej jest nim poręczenie. Poręczycielami zwykle zostają rodzice studenta. Jeśli jednak mają oni bardzo niskie dochody, które nie wystarczają na zabezpieczenie kredytu, student może uzyskać poręcznie BGK.
Polecamy serwis: Lokaty
Całą kwotę kredytu BGK poręczy studentom, w przypadku których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 600 zł. Na takie same przywileje, niezależnie od dochodu, mogą liczyć studenci, pozbawieni opieki rodzicielskiej (np. sieroty). Poręczenie w wysokości 70% kwoty kredytu otrzymają Ci, u których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1000 zł.
Spłata kredytu rozpoczyna się 2 lata po ukończeniu studiów i jest dokonywana w ratach. Liczba rat do spłaty dwukrotnie przewyższa liczbę rat otrzymanych.
W rezultacie, jeśli studia trwały 5 lat, student otrzymał 50 wypłat po 600 zł, czyli łącznie 30 tys. zł. Ten dług wraz z odsetkami będzie spłacał w 100 ratach.
Kredyt studencki jest więc bardzo korzystnym sposobem na uzyskanie pieniędzy, niezbędnych na utrzymanie się na studiach. Eksperci zwracają jednak uwagę na to, że jeśli nie chcemy, aby nasze dziecko rozpoczynało karierę zawodową, mając na karku długi, warto kilka lat wcześniej zacząć gromadzić pieniądze na ten cel. Wystarczy bowiem przez 5 lat odkładać co miesiąc 450 zł, aby zebrać 30 tys. zł, których nasze dziecko już nie będzie musiało pożyczać. Jeżeli nie chcemy, aby nasza latorośl martwiła się kredytem studenckim po ukończeniu nauki, powinniśmy zacząć myśleć o oszczędzaniu, kiedy nasze dziecko będzie w wieku gimnazjalnym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.