Co to są raty zero procent?
REKLAMA
REKLAMA
Rzeczywiście tego typu oferty tylko pięknie brzmią, jednak życie szybko weryfikuje naszą naiwność i pokazuje prawdziwe zasady działania np.: zakupu na raty 0%.
REKLAMA
Skuszeni ofertą, konsumenci idą do sklepu i wybierają dany towar. Sprzedawca ogólnie przedstawia warunki umowy kredytowej, sprawdza zaświadczenie o dochodach i kontaktuje się z bankiem. Wkrótce drukuje umowę kredytową, którą należy podpisać. Uważny konsument postara się przeczytać dokument, choć jest on dosyć długi. Okazuje się, że kredyt wcale nie jest nieoprocentowany, bo odsetki wyniosą 13,5% w skali roku. Rzeczywista roczna stopa procentowa tego kredytu wyniesie 103,55%.
Zobacz: Zmiany w kredytach
Kluczowe postanowienie w umowie
REKLAMA
Sprzedawca jednak rozwiewa wątpliwości, zwracając uwagę na jeden z punktów umowy, zgodnie z którym nie musimy ponosić tych wszystkich kosztów, jeśli kredyt spłacimy przed upływem 6 miesięcy. Drukuje nam nawet harmonogram spłat. Uspokojony konsument, podpisuje umowę przekonany, że kredyt spłaci w 6 ratach i wtedy bank nie dostanie żadnych dodatkowych pieniędzy.
Kredyt zaczynamy spłacać miesiąc po podpisaniu umowy. Wpłacając sześć rat zgodnie z harmonogramem, przekraczamy przewidziany w umowie sześciomiesięczny termin na spłatę. Tym samym tracimy możliwość skorzystania z promocji i musimy zapłacić bankowi wysokie koszty. Dopiero wtedy z reguły konsumenci orientują się, że kredyt muszą spłacić wcześniej niż przewiduje to harmonogram spłat. Co więcej, zgodnie z umową możemy to zrobić w terminie płatności raty kredytu, a więc ostatnią ratę musimy spłacić na miesiąc wcześniej. Wynika z tego, że powinniśmy wpłacić jednocześnie ratę szóstą i piątą. Przed dokonaniem takiej spłaty mamy obowiązek z trzydniowym wyprzedzeniem, pisemnie powiadomić bank o naszym zamiarze.
Zobacz serwis: Kredyt konsumencki
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.