REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

W jakie fundusze inwestować w 2010 roku

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Rafał Lerski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

W 2009 roku nastąpiło wyraźne ożywienie na rynkach kapitałowych spowodowane wcześniejszą dużą przeceną akcji. Mało prawdopodobne jest, aby w 2010 roku tendencja ta była kontynuowana w podobnym stylu. W tym roku trzeba się będzie zastanowić wybierając fundusz inwestycyjny.

REKLAMA

Paniczna wyprzedaż pod koniec 2008 roku doprowadziła do znaczącego odchylenia wycen aktywów od poziomu równowagi. Wbrew dominującemu wtedy czarnowidztwu, początek 2009 roku przyniósł jednak pierwsze sygnały odbijania się światowej gospodarki od dna. Głównie dzięki rządowym programom antykryzysowym i ekspansywnej polityce pieniężnej, która sprowadziła koszt kapitału do rekordowo niskich poziomów, ale wywołała też wzrost oczekiwań inflacyjnych oraz obawy o kondycję dolara. Mieszanka tych czynników stworzyła środowisko sprzyjające dynamicznym wzrostom cen niemal wszystkich grup ryzykownych aktywów. Poczynając od akcji, poprzez złoto, surowce przemysłowe i rolnicze czy też bardziej ryzykowne obligacje (obligacje korporacyjne i emitowane przez kraje zaliczane do rynków wschodzących).

REKLAMA

Początek roku 2010 z co najmniej trzech powodów wygląda odmiennie. Po pierwsze, ceny większości aktywów, po dynamicznych wzrostach, wydaje się, że wróciły do poziomu równowagi. Po drugie, czarnowidztwo analityków zostało zastąpione stonowanym optymizmem. Po trzecie, chociaż nadal powszechne są obawy o siłę amerykańskiej waluty, to końcówka roku przyniosła silne umocnienie dolara, w którym można się nawet dopatrywać sygnałów zmiany trendu. Główne światowe stopy procentowe zapewne pozostaną na niskim poziomie jeszcze przez jakiś czas. Oczekuje się jednak, że w największych gospodarkach globu zaczną one być podwyższane pod koniec roku. Proces wychodzenia światowej gospodarki z kryzysu, kontynuacja ożywienia, pozostają najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Ale też wciąż aktualnych jest wiele czynników ryzyka. Wysokie zadłużenie i deficyty większości państw naszego globu, ciągle duże bezrobocie mogące negatywnie wpływać na popyt konsumpcyjny oraz rosnący odsetek złych kredytów w bankach ciągle niepokoją ekonomistów.

Wskaźniki makroekonomiczne

Takie środowisko nie powinno sprzyjać kontynuacji jednostajnego, dynamicznego ruchu w górę cen większości aktywów. Rynki aktywów ryzykownych raczej pozostaną w długoterminowym trendzie wzrostowym, ale trendy średnioterminowe mogą okazać się bardziej zróżnicowane. Możliwe są głębsze korekty spadkowe, a w skali całego roku chyba nie należy oczekiwać ekstremalnie wysokich stóp zwrotu z inwestycji w fundusze. Jak w takim razie skonstruować portfel funduszy na 2010 rok?

Kraje BRIC raczej nie powtórzą sukcesu z ubiegłego roku

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Rok 2009 zdecydowanie należał do funduszy inwestujących w krajach BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny). Czy podobnie będzie w roku bieżącym? Wydaje się, że nie. BRIC to czwórka krajów, w stronę których z roku na rok przesuwać się będzie środek ciężkości światowego PKB. Z tego powodu powinny znaleźć się w każdym długoterminowym portfelu inwestycyjnym. Jednak dynamiczna zwyżka cen akcji w ubiegłym roku spowodowała, że ich wyceny nie są już tak atrakcyjne. Co najwyżej znajdują się gdzieś w punkcie równowagi. Dlatego też trudno w ich przypadku oczekiwać w skali bieżącego roku stóp zwrotu większych niż przeciętne dla tego typu rynków, czyli ok. 10-15%. To właściwie nic w porównaniu z wynikami ubiegłego roku, gdy wiele funduszy inwestujących w tym rejonie zyskało więcej niż 100%. Z powodu tych dynamicznych zwyżek wzrasta także znacząco ryzyko sporej korekty.

Możliwa rehabilitacja funduszy zarządzanych aktywnie

2009 był niezbyt dobrym rokiem dla funduszy inwestujących aktywnie. Znaczącej większości dostępnych na naszym rynku funduszy aktywnej alokacji lub funduszy zbliżonych do hedgingowych nie udało się osiągnąć wyników lepszych od indeksów giełd akcji. W niektórych przypadkach mieliśmy wręcz do czynienia ze spektakularnymi porażkami. To, że większość zarządzanych aktywnie funduszy jest gorsza od średniej, którą reprezentują giełdowe indeksy, nie powinno dziwić. Już same zasady statystyki mówią nam, że przeważnie w badanej populacji (z wyjątkiem np. populacji o ekstremalnie skośnych rozkładach) zdecydowana większość po prostu nie może być lepsza od średniej. W przypadku strategii aktywnych dochodzą do tego zwiększone koszty transakcyjne, czy też nieuchronne koszty podejmowania, przynajmniej od czasu do czasu, błędnych decyzji. Poprzedni rok był też dla strategii aktywnych dodatkowo trudny z powodu niemal jednostajnych zwyżek większości indeksów. W takich warunkach naprawdę trudno wygrać z rynkiem. Strategie aktywne lubią bardziej zmienne scenariusze. Z tego też powodu w roku bieżącym nie należy zupełnie skreślać inwestujących aktywnie funduszy. Trendy na giełdach w 2010 będą prawdopodobnie bardziej zmienne.

Czyżby wreszcie udany rok dla akcji japońskich

Słabo radziły sobie w ubiegłym roku także fundusze inwestujące w Japonii. Ceny akcji w Kraju kwitnącej wiśni rozczarowują inwestorów już od 20 lat. Czy ta sytuacja może zmienić się w tym roku? Jest na to szansa. Ostatnie dane o produkcji przemysłowej pokazują, że japońska gospodarka powoli odbija się od dna i to pomimo dosyć mocnego w 2009 roku jena. Rząd japoński prognozuje na 2010 rok wzrost PKB. Byłaby to pierwsza zwyżka od trzech lat. Według analityków z firmy Mitsubishi UFJ Asset Management (jest to spółka zależna Bank of Tokyo-Mitsubishi – największego notowanego banku w Japonii) tanie japońskie akcje oferują obecnie korzystną cenowo ekspozycję na… rynki wschodzące. Japońscy producenci stali czy wytwórcy parków maszynowych powinni zacząć zyskiwać dzięki wzrostowi popytu z krajów BRIC. Ich wyceny pozostają natomiast bardzo niskie w porównaniu z akcjami rynków wschodzących. Te czynniki sprawiają, że chyba warto zastanowić się nad umieszczeniem w 2010 roku w portfelu również akcji japońskich – wydawałoby się wiecznego pariasa. Każdy zły okres musi się przecież kiedyś skończyć.

Akcje polskie nadal atrakcyjne

A co z akcjami polskimi? W 2009 roku polskie akcje znalazły się w środku światowego peletonu. Wzrosły bardziej niż rynki rozwinięte, ale nie osiągnęły tak spektakularnych stóp zwrotu, jak duże rynki wschodzące. Perspektywy dla polskiej gospodarki na rok 2010 pozostają relatywnie dobre. Wyceny akcji, mimo że już nie tak atrakcyjne jak na początku ubiegłego roku, to wciąż są dalekie od przewartościowania. Patrząc na stopy zwrotu z indeksów giełdowych, w 2009 roku najlepiej spisywały się małe i średnie spółki. Sądzę, że w tym roku będzie podobnie, trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na wybór efektywnie zarządzanego funduszu.

Czytaj też: Które akcje dadzą zarobić w 2010 roku

Rok raczej nie dla obligacji

Dobrze zarządzane fundusze obligacji mogły w ostatnich dwóch latach przynieść całkiem spore zyski. Wydaje się jednak, że w roku bieżącym trudno będzie o wysokie stopy zwrotu z funduszy obligacyjnych. W trwającej fazie cyklu gospodarczego papiery dłużne z reguły nie są już dobrą inwestycją. Co prawda ewentualne zacieśnianie polityki pieniężnej (czyli wzrost stóp procentowych), zarówno w Polsce jak i w większości innych państw, nastąpi prawdopodobnie nie wcześniej niż pod koniec roku. Jednakże rynki mogą zacząć taki scenariusz dyskontować z pewnym wyprzedzeniem. A wzrost stóp procentowych to spadek cen obligacji znajdujących się w portfelach funduszy. Oczywiście długoterminowy portfel, dobrze dopasowany do profilu tolerancji ryzyka inwestora, w większości przypadków zawsze zawierać będzie pewien odsetek funduszy obligacyjnych. Inwestorzy preferujący aktywne zarządzanie aktywami mogą jednak tą część portfela lekko niedoważyć.

Surowce ograniczają ryzyko w skali całego portfela

Czy w portfelu na rok bieżący powinny znaleźć się surowce? Zdecydowania tak. Przy założeniu kontynuacji światowego ożywienia fundusz oparty na koszyku podstawowych surowców przemysłowych i rolniczych powinien także przynieść dodatnie stopy zwrotu. Chociaż podobnie jak to ma miejsce w przypadku akcji, na spektakularne zwyżki raczej nie ma co liczyć. Surowce charakteryzują się niewysoką korelacją z innymi aktywami, co czyni z nich pożądany składnik dobrze zdywersyfikowanego portfela. Podobnie jest ze złotem. To prawda, że możliwość zmiany trendu deprecjacji amerykańskiej waluty jak na razie nie wróży zbyt dobrze żółtemu kruszcowi. Mimo to długoterminowy portfel inwestycyjny, zoptymalizowany pod kątem ryzyka, powinien zawierać ok. 5-15% aktywów zależnych od kursu złota. Poza tym, nie ma stuprocentowej pewności, że rok 2010 rzeczywiście będzie rokiem ożywienia światowej gospodarki. Mało prawdopodobny, ale przecież niewykluczony scenariusz, zakłada kolejną eskalację kryzysu, prowadzącą do recesji w formie podwójnego dna. Przy ewentualnym ziszczeniu się takiego scenariusza ceny złota mogą osiągnąć rekordowe poziomy.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?

Wyobraź sobie, że siedzisz z kubkiem ulubionej herbaty, czujesz bryzę morską, przymykasz oczy, czując promienie słońca na twarzy i… nie masz wyrzutów sumienia. W twojej głowie nie pędzi pendolino tematów, kamieni milowych i zadań, które czekają w kolejce do pilnej realizacji, telefon służbowy milczy. Brzmi jak science fiction? W świecie liderów odpoczynek to często temat tabu, a relaks – luksus, na który prawdziwy przywódca nie może sobie pozwolić. Uważam, że to już najwyższy czas, abyśmy przestali się oszukiwać i zaczęli zadawać niewygodne pytania dotyczące relaksu – przede wszystkim sobie - powiedziała Dyrektorka zarządzająca, dyrektorka Departamentu Zasobów Ludzkich i Organizacji w KIR Dorota Dublanka.

Polscy wykonawcy działający na rynku niemieckim powinni znać VOB/B

VOB/B nadal jest w Niemczech często stosowanym narzędziem prawnym. Jak w pełni wykorzystać zalety tego sprawdzonego zbioru przepisów, minimalizując jednocześnie ryzyko?

BCC ostrzega: firmy muszą przyspieszyć wdrażanie KSeF. Ustawa już po pierwszym czytaniu w Sejmie

Prace legislacyjne nad ustawą wdrażającą Krajowy System e-Faktur (KSeF) wchodzą w końcową fazę. Sejm skierował projekt nowelizacji VAT do komisji finansów publicznych, która pozytywnie go zaopiniowała wraz z poprawkami.

Zakupy w sklepie stacjonarnym a reklamacja. Co może konsument?

Od wielu lat obowiązuje ustawa o prawach konsumenta. W wyniku implementowania do polskiego systemu prawa regulacji unijnej, od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono do tej ustawy bardzo ważne, korzystne dla konsumentów rozwiązania.

REKLAMA

Ponad 650 tys. firm skorzystało z wakacji składkowych w pierwszym półroczu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że w pierwszym półroczu 2025 r. z wakacji składkowych skorzystało 657,5 tys. przedsiębiorców. Gdzie można znaleźć informacje o uldze?

Vibe coding - czy AI zredukuje koszty tworzenia oprogramowania, a programiści będą zbędni?

Kiedy pracowałem wczoraj wieczorem nad newsletterem, do szablonu potrzebowałem wołacza imienia – chciałem, żeby mail zaczynał się od “Witaj Marku”, zamiast „Witaj Marek”. W Excelu nie da się tego zrobić w prosty sposób, a na ręczne przerobienie wszystkich rekordów straciłbym długie godziny. Poprosiłem więc ChatGPT o skrypt, który zrobi to za mnie. Po trzech sekundach miałem działający kod, a wołacze przerobiłem w 20 minut. Więcej czasu zapewne zajęłoby spotkanie, na którym zleciłbym komuś to zadanie. Czy coraz więcej takich zadań nie będzie już wymagać udziału człowieka?

Wellbeing, który naprawdę działa. Arłamów Business Challenge 2025 pokazuje, jak budować silne organizacje w czasach kryzysu zaangażowania

Arłamów, 30 czerwca 2025 – „Zaangażowanie pracowników w Polsce wynosi jedynie 8%. Czas przestać mówić o benefitach i zacząć praktykować realny well-doing” – te słowa Jacka Santorskiego, psychologa biznesu i społecznego, wybrzmiały wyjątkowo mocno w trakcie tegorocznej edycji Arłamów Business Challenge.

Nie uczą się i nie pracują. Polscy NEET często są niewidzialni dla systemu

Jak pokazuje najnowszy raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, około 10% młodych Polaków nie uczy się ani nie pracuje. Kim są polscy NEET i dlaczego jest to realny problem społeczny?

REKLAMA

Polska inwestycyjna zapaść – co hamuje rozwój i jak to zmienić?

Od 2015 roku stopa inwestycji w Polsce systematycznie spada. Choć może się to wydawać abstrakcyjnym wskaźnikiem makroekonomicznym, jego skutki odczuwamy wszyscy – wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego, mniejszy przyrost zamożności, trudniejsza pogoń za Zachodem. Dlaczego tak się dzieje i czy można to odwrócić? O tym rozmawiali Szymon Glonek oraz dr Anna Szymańska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Firma za granicą jako narzędzie legalnej optymalizacji podatkowej. Fakty i mity

W dzisiejszych czasach, gdy przedsiębiorcy coraz częściej stają przed koniecznością konkurowania na globalnym rynku, pojęcie optymalizacji podatkowej staje się jednym z kluczowych elementów strategii biznesowej. Wiele osób kojarzy jednak przenoszenie firmy za granicę głównie z próbą unikania podatków lub wręcz z działaniami nielegalnymi. Tymczasem, właściwie zaplanowana firma za granicą może być w pełni legalnym i etycznym narzędziem zarządzania obciążeniami fiskalnymi. W tym artykule obalimy popularne mity, przedstawimy fakty, wyjaśnimy, które rozwiązania są legalne, a które mogą być uznane za agresywną optymalizację. Odpowiemy też na kluczowe pytanie: czy polski przedsiębiorca faktycznie zyskuje, przenosząc działalność poza Polskę?

REKLAMA