REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

2 lata od rekordu GPW – co dalej

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Krzysztof Stępień
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Mija 2 lata od ustanowienia przez warszawską giełdę rekordu wszech czasów. 6 lipca 2007 r., po zwyżce o 1,1% WIG osiągnął 67 568,5 pkt. Dziś mimo tego, że od dołka zyskał blisko 42%, wciąż jest blisko 55% poniżej tamtego szczytu. Droga do dalszego odrabiania strat jest długa i wyboista

Największe zniżki przez ostatnie 2 lata stały się udziałem średnich spółek, które poszły w dół o ponad dwie trzecie. Spośród sektorów najsłabiej wypadają deweloperzy z podobną stratą. Najlepiej bessę znosi branża telekomunikacyjna. Głównie za sprawą walorów TP przeceniła się o jedną czwartą. W gronie światowych parkietów plasujemy się w ostatnim kwartylu (dzieli zbiór na 4 równe części). Największe straty w ostatnich 2 latach stały się giełdy z Serbii, Bułgarii, Irlandii oraz Cypru. Wyniosły po 70-80%. Jedynie 3 giełdy na świecie odnotowały w tym czasie wzrost. Są to Tunezja, gdzie co ciekawe najważniejsze spółki reprezentują branżę finansową, Liban, na którym kluczową rolę odgrywają firmy zajmujące się odbudową Bejrutu oraz Wenezuela, która dobrą postawę zawdzięcza głównie branży telekomunikacyjnej.

REKLAMA

REKLAMA

Tak samo, czy inaczej?

W czasie poprzedniej bessy, która zaczęła się pod koniec marca 2000 r. po dwóch latach od jej rozpoczęcia, byliśmy w początkach drogi do rozpoczęcia hossy. Jesienią 2002 r. indeks WIG ustanowił dołek bessy, do stycznia 2002 r. odnotował pokaźny wzrost, by przez kolejne kilkanaście miesięcy tracić na wartości i ostatecznie zbliżyć się na ok. 10% do dołka bessy.

Już nawet porównanie z „typowym” okresem dekoniunktury na rynkach akcji zniechęca do zapowiadania szybkiego nadejścia trwałych zwyżek. Nawet jeśli rzeczywiście dołek bessy jest już za nami, to czeka nas jeszcze długie wyczekiwanie na ustabilizowanie się dobrych nastrojów. Przy takim podejściu zakładalibyśmy nietrafność większości obaw, które napędzały ubiegłoroczną przecenę akcji, a wiązały się z przekonaniem, że mamy do czynienia z kryzysem i recesją nie podobnymi do wcześniejszych przypadków. Patrząc jednak na dane gospodarcze ze świata, które w wielu przypadkach są najgorsze w powojennej historii, czy skalę załamania rynku nieruchomości i sektora finansowego w Ameryce, trudno jednak takiej tezy bronić. Przyjmując, że teraz może być już tylko lepiej, przyjmowalibyśmy, że pomoc rządów pompujących pieniądze do gospodarek i banków centralnych wspomagających koniunkturę rekordowo tanim pieniądzem, podobnie jak podczas kilku ostatnich okresów spowolnienia koniunktury, przyniesie szybkie efekty. Skoro jednak kłopoty są wyjątkowe, to te typowe metody działania nie muszą wcale okazać się skuteczne. Zresztą mamy na to już pierwsze dowody, jak choćby trudności z obniżeniem rynkowych kosztów kredytów hipotecznych w USA (wiele z nich jest opartych na rentowności długoterminowych obligacji, która na wiosnę odnotowała skokowy wzrost).

REKLAMA

Nie rozwiązane problemy

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Do ostrożności skłania również fakt, że nie udało się rozwiązać dwóch najważniejszych problemów, które stały się zarzewiem obecnych problemów gospodarczych. Chodzi o kondycję rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych oraz sektora finansowego w państwach rozwiniętych. Trzy pierwsze miesiące, w których firmy finansowe wykazały jedynie niecałe 145 mld USD strat z tytułu odpisów związanych z utratą wartości instrumentów finansowych wobec 374 mld USD w IV kwartale 2008 r., stworzyły nadzieje, że banki zaczną wychodzić na prostą. Trzeba jednak mieć na uwadze, że wciąż przed nimi trudności wynikające z pogarszającej się jakości portfela kredytowego, co jest typowym zjawiskiem dla recesji, a na większą skalę dotąd się nie pojawiło. Równocześnie w II kwartale część dużych banków pracowało w dużym stopniu na własne potrzeby plasując emisje akcji, z których środki miały wypełnić lukę kapitałową po tych oddawanych państwu.
Natomiast w przypadku rynku nieruchomości można mówić jedynie o stopniowym ograniczeniu nadpodaży domów. Ich zapasy zmniejszyły się z ponad 4,5 mln do niecałych 3,8 mln. To wciąż jednak więcej niż średnio w ostatnich 5 latach (3,5 mln) i znacznie więcej od 10-letniej średniej (2,8 mln). Obecna liczba w dalszym ciągu jest zupełnie nie dopasowana do aktywności kupujących – potrzeba aż 9,6 miesiąca, by bieżące zapasy upłynnić. Przeciętnie w ostatnich 10 latach było to 5,9 miesiąca.

Czynniki rynkowe

Do ostrożnego spoglądania w przyszłość skłaniają nie tylko czynniki fundamentalne, ale i rynkowe. Siła optymizmu, jaki zagościł na parkietach wiosną tego roku, nie miała precedensu. Była jedynie wytłumaczalna skalą wcześniejszego spadku. Niemniej jednak nie sposób nie zauważyć, że wzrost cen akcji napędzały głównie przepływy kapitału (przesuwały się z funduszy pieniężnych, z których w II kwartale odpłynęło blisko 138 mld USD, do bardziej agresywnych, w dużym stopniu lokujących w akcje na emerging markets, do których trafiło blisko 27 mld USD). Równocześnie poprawę warunków gospodarczych sygnalizują na razie jedynie w większości wskaźniki oparte na ankietach wśród przedsiębiorców, ekonomistów, analityków, czy inwestorów, a nie twarde dane makroekonomiczne.

Skutkiem tych zjawisk jest pojawienie się w ostatnim czasie zjawisk typowych dla końcowych faz ruchów zwyżkowych, jak rekordowy udział kapitalizacji wschodzących rynków akcji w ogólnej wartości rynkowej spółek notowanych na giełdach światowych, niska premia za ryzyko inwestycji w akcje, wysokie wyceny spółek, nie przystające do perspektyw poprawy wyników finansowych. Na przykład w Chinach, które znów stały się jednym z najbardziej rozgrzanych parkietów świata, współczynnik cena/zysk przekroczył już 30 wobec ok. 17 w początkach marca oraz nieco ponad 12 jesienią minionego roku.

Nieudany początek III kwartału potwierdza, że inwestorzy nie chcą już dłużej czekać na sygnały potwierdzające znaczną poprawę sytuacji gospodarczej. Chcą je widzieć już teraz. Jeśli nie zaczną się pojawiać na większą skalę, to wakacje mogą upłynąć pod znakiem rozczarowania. Zamiast dalszego odrabiania strat z bessy mielibyśmy więc ponowne ich powiększanie.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

REKLAMA

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA