Najlepszy kwartał dla GPW od 13 lat
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Na naszym parkiecie najlepiej radziły sobie najmniejsze firmy. Skupiający je sWIG80 zyskał w II kwartale aż ponad jedną trzecią. Licząc od końca minionego roku jest 36% na plusie. Słabiej radził sobie mWIG40, w którego skład wchodzą firmy średniej wielkości. Ten indeks zyskał w kończącym się kwartale ponad 28%. To pozwala mu być przeszło 17% nad kreską w skali tego roku. Indeks blue chips podniósł się w II kwartale o jedną czwartą i jest w tym roku na ponad 6-proc. plusie. Wśród indeksów branżowych najlepiej radził sobie WIG-Spożywczy (poszedł w górę o dwie trzecie). To wynik silnego wzrostu notowań Kernela, który w II kwartale podskoczył o ponad 100%. Ta firma ma prawie 40% udziału w tym indeksie. Dobry kwartał mają za sobą deweloperzy oraz firmy chemiczne. Autsajderem II kwartału okazał się sektor telekomunikacyjny, głównie za sprawą słabej postawy TP. W efekcie jest on pod kreską w skali tego roku. W tym gronie mamy jeszcze banki, które w II kwartale odrobiły jedynie część strat z silnej przeceny z początków tego roku, oraz spółki mediowe, którym ciąży słaba postawa TVN oraz Agory.
REKLAMA
Ciekawym zjawiskiem jest to, że w II kwartale najlepiej nie wypadały wcale te firmy, które najbardziej traciły w trzech pierwszych miesiącach tego roku. Firmy deweloperskie, chemiczne i spożywcze miały się dobrze już w I kwartale. Branżą, która z dołu tabeli stóp zwrotu w trzech pierwszych miesiącach tego roku, przedostała się do górnej części pod względem zmiany w II kwartale. Zamianę miejsc natomiast wyraźnie widać w porównaniu tegorocznych stóp zwrotu z tymi z minionego roku. Deweloperzy zostali przecenieni w 2008 r. o blisko trzy czwarte, firmy spożywcze o prawie 60%. Małe spółki straciły przy tym 57%, a średnie aż ponad 62%.
REKLAMA
II kwartał tego roku był jednocześnie bardzo interesujący na rynkach obligacji. Węgierskie długoterminowe papiery skarbowe przyniosły aż ponad 20% zysku. Na naszych obligacjach można było zarobić ok. 2%. Na rozwiniętych rynkach mieliśmy jednak wyprzedaż na dużą skalę. Długoterminowe papiery amerykańskie poszły w dół aż o ponad 7%. O blisko 7% straciły obligacje australijskie. Rozwarstwienie zachowania rynków dojrzałych i wschodzących miało związek z podniesieniem się skłonności inwestorów do ryzyka. Znalazło ono też odzwierciedlenie w cenach walut. Dwie główne tendencje to spadek dolara (w relacji do euro o ponad 6% w II kwartale) oraz zwyżka walut z rynków wschodzących (złoty zyskał do dolara prawie 11%, a południowoafrykański rand aż ponad 23%). Spadek dolara na świecie napędzał przy okazji ceny surowców. Podskoczyły one o ponad 15% w II kwartale (najbardziej nikiel, o 60%, oraz benzyna o 41%).
Zmiany na rynkach finansowych w II kwartale przyniosły zatem odwrócenie tendencji z minionego roku. Były przy tym napędzane głównie nadziejami na zażegnanie kryzysu, a nie realną poprawą sytuacji gospodarczej. Dlatego trzeba zakładać, że III kwartał będzie stał pod znakiem weryfikacji nadziei na lepszą przyszłość. Poprzeczka oczekiwań została wysoko zawieszona.
REKLAMA
REKLAMA