Wiadomości z GPW i zagranicznych rynków
REKLAMA
REKLAMA
Kierunek ruchu zmieniał się mniej więcej co godzinę, ale wahania nie były zbyt wielkie. Indeks największych spółek przez większą część dnia poruszał się w wąskim przedziale 2646-2667 punktów. Pozostałe wskaźniki zachowywały się bardzo podobnie.
REKLAMA
W gronie największych spółek liderami wzrostów były akcje BRE Banku, zwyżkujące momentami o 2,5 proc. Przeszło 1 proc. wzrostu zanotowały także Asseco, PGE i KGHM. Po południu nastawienie inwestorów do miedziowego kombinatu uległo jednak zmianie i jego papiery znalazły się minimalnie pod kreską. O wiele bardziej dynamicznie zwiększały się spadki akcji Pekao i PKO. Wczesnym popołudniem przekraczały 1,5 proc. Nie najlepiej też zachowywały się akcje Telekomunikacji Polskiej. Wciąż utrzymują się duże obroty walorami PZU, jednak zmiany kursu były dziś niewielkie.
Przeczytaj również: Rynki wschodzące: poznaj najważniejsze akronimy
Po południu podaż zaczęła coraz mocniej przyciskać, w ślad za pogarszającymi się nastrojami na głównych giełdach europejskich. Zwyżkujące rano po około 0,8 proc. wskaźniki w Paryżu, Frankfurcie i Londynie systematycznie traciły na wartości. Dość wiernie podążały one za zniżkującymi notowaniami kontraktów na amerykańskie indeksy. Po południu wszystkie europejskie giełdy znajdowały się już pod kreską.
Polecamy serwis: Inwestycje
REKLAMA
Choć można było spodziewać się tego, że zgoda Irlandii na skorzystanie z międzynarodowej pomocy finansowej przyniesie inwestorom pewną ulgę, to właśnie giełdy państw najbardziej zagrożonych kłopotami zniżkowały najmocniej. Indeks w Atenach tracił 3 proc., niewiele ustępowały mu Madryt i Ryga. We Włoszech i Turcji zniżki przekraczały 1,5 proc., a w samej Irlandii indeks spadał o ponad 1 proc. Agencja Moody's przestrzegła, że pomoc zwiększy obciążenie Irlandii długiem i zapowiedziała znaczące obniżenie jej oceny ratingowej. Do tego doszła jeszcze wypowiedź Jean-Claude'a Juncker'a, który przyznał, że istnieje zagrożenie spekulacyjnym atakiem na rynku obligacji Portugalii i Hiszpanii.
Początek notowań na Wall Street przyniósł niewielkie, sięgające 0,5 proc. spadki indeksów. Późniejsze zmniejszenie skali zniżki ośmieliło naszych inwestorów i w końcówce notowań wskaźniki znów wyszły na plus. Po końcowym fixingu WIG20 spadł jednak o 0,38 proc., WIG o 0,23 proc., a mWIG40 wyszedł na zero. Jedynie wskaźnik najmniejszych firm wzrósł o 0,34 proc. Obroty wyniosły 2,1 mld zł.
Źródło: Open Finance, Roman Przasnyski
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.