Brytyjski rynek ostrzega
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Można to tłumaczyć tym, że taka decyzja chińskich władz zmniejsza prawdopodobieństwo przegrzania koniunktury gospodarczej, co na dłuższą metę może być korzystnie odbierane. Jednak taki scenariusz byłby niedobry dla partnerów handlowych Państwa Środka.
REKLAMA
Wydaje się jednak, że wytłumaczeniem zniżek cen akcji bliższym prawdy jest po prostu realizacja zysków. Rynki wschodzące, jak również dojrzałe, mają za sobą ponad miesiąc praktycznie nieustających wzrostów w czasie których notowania podniosły się o około 10%. W obliczu kolejnych czynników podnoszących niepewność co do przyszłej kondycji gospodarek na świecie część inwestorów decyduje się na zainkasowanie zysków. Wygasanie siły zwyżek obserwujemy na kolejnych rynkach na świecie już od kilku dni, kiedy atmosfera psuła się w Indiach, Brazylii, czy Polsce.
W tym kontekście pojawia się od razu pytanie o zasięg korekty. W przypadku naszego parkietu logika jego zachowania z ostatnich miesięcy wskazuje na powrót poniżej kwietniowej górki, która przez indeks WIG została wyznaczona na poziomie 44,1 tys. pkt. Teraz indeks ma 45,3 tys. pkt.
Przeczytaj także: Inwestycyjne Komentarze rynkowe
Osłabienie notowań na rynkach akcji stopniowo zaczyna być widoczne w coraz większej liczbie krajów, co może wskazywać na silniejsze osłabienie koniunktury.
Brytyjski rynek nieruchomości wykazuje coraz silniejsze oznaki słabości. Kolejna firma badająca rynek nieruchomości w Wielkiej Brytanii wskazuje na ochłodzenie w zakresie cen domów. Indeks koniunktury na brytyjskim rynku nieruchomości przygotowywany przez Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS) spadł we wrześniu do 16 pkt, najniższego poziomu od 16 miesięcy. Odsetek agentów nieruchomościowych badanych przez RICS wskazujących na spadek cen przewyższył we wrześniu o 36 pkt proc. odsetek tych, którzy wskazali na wzrost. W przypadku oczekiwań dotyczących cen nastąpił spadek do minus 41 pkt proc., najniższego poziomu od marca 2009 r.
Polecamy Kalkulator wymiany walut
Analitycy są podzieleni w sprawie znaczenia wczorajszej decyzji o tymczasowym podniesieniu stopy rezerwy obowiązkowej dla 6 chińskich banków. Część z nich wskazuje na to, że ten krok jest przygotowaniem do podwyżki stóp procentowych. Inni przypuszczają, że ruch ten jest odpowiedzią na planowaną kolejną rundę poluzowania monetarnego na świecie, co może wywołać falę napływu kapitału do Chin.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.