REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Czy fundusze aktywnej alokacji aktywów wypadają lepiej od klasycznych funduszy?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Bernard Waszczyk
Bernard Waszczyk
Analityk rynku funduszy inwestycyjnych Open Finance.
Umiejętność szybkiego reagowania na zmiany rynkowe przydaje się szczególnie, gdy czasy są niepewne.
Umiejętność szybkiego reagowania na zmiany rynkowe przydaje się szczególnie, gdy czasy są niepewne.

REKLAMA

REKLAMA

Wiele państw, które niedawno świeciły przykładem dla innych gospodarek, teraz boryka się z problemem wysokiego długu. Czy w związku z tym pojawi się drugie dno globalnego kryzysu? Ekspert szacuje, które fundusze inwestycyjne warto wybrać na niepewne czasy.

Niepewność i brak zaufania na rynkach finansowych trwa w najlepsze i wiele wskazuje na to, że taki stan rzeczy potrwa jeszcze długo. Skala problemów, wynikających z wysokiego zadłużenia wielu państw, jest bowiem tak olbrzymia, że trudno sobie wyobrazić, żeby wszystko rozeszło się po kościach, a świat szybko wrócił do normalności. Nie można wykluczać, że pojawią się kolejne fale panicznej wyprzedaży aktywów, na podobieństwo tej z pierwszej dekady sierpnia, gdy raptem w ciągu półtora tygodnia indeksy giełdowe oddały jedną piątą zgromadzonych punktów, błyskawicznie cofając się do poziomów, oglądanych ostatnio przed mniej więcej półtora rokiem.

REKLAMA

REKLAMA

Na giełdowej zawierusze tracą przede wszystkim fundusze o strategiach inwestycyjnych, zakładających inwestowanie całości aktywów, jak fundusze akcji uniwersalnych czy małych i średnich spółek, a nawet tylko ich części, jak fundusze zrównoważone czy stabilnego wzrostu. Wysokie ryzyko i duża zmienność notowań jednostek uczestnictwa funduszy akcyjnych są wpisane w ich konstrukcję. Na rynku, po którym można spodziewać się dużej zmienności nastrojów, inwestowanie w fundusze akcji związane jest niewątpliwie z wysokim ryzykiem. Trzeba mieć albo nerwy ze stali albo idealne wyczucie i szybko oraz trafnie reagować na bieżącą sytuację. W przeciwnym wypadku taka inwestycja może sprawić, że przybędzie nam kilka siwych włosów więcej.

Sytuacja z polskim długiem publicznym, choć nie należącym do najniższych, na tle wielu krajów europejskich przedstawia się całkiem nieźle, a gospodarka cały czas się rozwija. To sprawia, że sporym zainteresowaniem cieszą się polskie obligacje. Średnia stopa zwrotu funduszy polskich obligacji skarbowych w ostatnich trzech miesiącach wyniosła 2,3 proc. Gdyby utrzymały takie tempo w kolejnych kwartałach, w skali roku po najlepszych funduszach można by oczekiwać nawet dwucyfrowych zysków. To zdecydowanie więcej niż można zarobić na najlepszej nawet lokacie bankowej, dlatego ulokowanie przynajmniej części aktywów w funduszach obligacji może, w perspektywie najbliższego roku, okazać się całkiem niezłym posunięciem.

REKLAMA

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Gdy na świecie rośnie awersja do ryzyka, wyprzedawanych jest wiele klas aktywów, ale nie wszystkie. Kapitał nie może przebywać w próżni i zawsze poszukuje tzw. bezpiecznej przystani. Zyskują na tym między innymi metale szlachetne czy waluty krajów, których gospodarki uznawane są za najbardziej odporne na światowe kryzysy. Prawdziwym inwestycyjnym hitem stało się złoto. Cena za uncję tego kruszcu przez większość 2009 roku utrzymywała się poniżej poziomu 1000 USD za uncję, zaś teraz oscyluje w okolicach 1850 USD za uncję, co rusz bijąc kolejne rekordy wszech czasów. W złoto można inwestować bezpośrednio, kupując złote monety czy sztabki, ale też za pośrednictwem funduszy. W ostatnim miesiącu takie fundusze przyniosły zyski w przedziale od 11,5 do 13,4 proc.

Przeczytaj także: Jak zrobić konwersję funduszu?

Tak duży wzrost ceny złota w relatywnie krótkim czasie może, a nawet powinien, budzić uzasadnione wątpliwości, czy to czasem nie kolejna bańka, nadmuchiwana przez rzeszę spanikowanych inwestorów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę specyfikę złota (a także innych metali szlachetnych). Przede wszystkim jest go ograniczona ilość. Szacuje się, co prawda, że w ziemi znajduje się jeszcze sporo tego kruszcu, ale roczne wydobycie jest ograniczone ze względu na czynniki naturalne, a roczna podaż oscyluje w okolicach 1-2 proc. Żaden rząd nie może decyzją polityczną zwiększyć ilości złota tak, jak bez problemu potrafi dodrukować pieniądze, jak np. robią to USA, psując w ten sposób własną walutę i wpływając na wzrost inflacji. Złoto jest niejako ponad to wszystko, daje gwarancje ochrony kapitału i jest uznanym środkiem przechowywania majątku od zarania dziejów ludzkości. Nie można wykluczyć, że coraz silniejszy trend wzrostowy ceny złota doczeka się w końcu mniejszej lub większej korekty, jednak trzeba raczej oczekiwać, że do czasu, aż problemy z zadłużeniem USA, Japonii czy państw europejskich nie zostaną rozwiązane, tak długo złoto będzie dobrą inwestycją.

Podczas ucieczki od ryzyka inwestorzy chętniej wyprzedają aktywa w krajach, uznawanych za rozwijające się, jak m.in. Polska. Wycofywanie się inwestorów zagranicznych skutkuje osłabieniem waluty danego kraju. Przykładem są trzy pierwsze tygodnie sierpnia, kiedy euro i dolar podrożały w stosunku do złotego o odpowiednio 4 i 3 proc. Częściowo uchronić się przed takim ryzykiem i dodatkowo na tym zarobić można, inwestując w fundusze, które lokują w papiery denominowane w tych walutach. Bezpieczniejszym, podatnym na mniejsze wahania wartości jednostki uczestnictwa, są fundusze papierów dłużnych. Żeby skorzystać na osłabieniu złotego, lepiej wybrać taki fundusz, który nie zabezpiecza się przez ryzykiem kursowym. Najlepszy spośród funduszy papierów dłużnych, denominowanych w euro, od początku sierpnia przyniósł zysk w wysokości 4,5 proc.

Propozycją towarzystw funduszy inwestycyjych na trudne i niepewne czasy są fundusze absolutnej stopy zwrotu. Z definicji dążą one do wypracowania bezwzględnego zysku, niezależnie od bieżących trendów rynkowych. Mówiąc krótko, takie fundusze stawiają sobie za cel wypracowanie z powierzonego kapitału przynajmniej kilkuprocentowego dochodu w każdych warunkach. Należy jednak pamiętać, że jest to tylko cel, którego wcale nie muszą osiągnąć.

Warunkiem koniecznym, umożliwiającym funduszom dążenie do osiągnięcia absolutnej stopy zwrotu, jest zrzucenie oków w postaci wszelkich ograniczeń polityki inwestycyjnej (a przynajmniej jak najwięcej z nich, w granicach prawa, oczywiście). Osiąganiu wysokich stóp zwrotu, bez względu na sytuację rynkową, sprzyjać mają dynamiczne strategie inwestycyjne. W grę wchodzi, zatem, aktywne dostosowywanie się do panujących warunków rynkowych, z wykorzystywaniem krótkoterminowych trendów włącznie, a także inwestowanie w zmiennych proporcjach w różne klasy aktywów (akcje, obligacje, instrumenty pochodne, surowce, nieruchomości, itp., itd.).

Polecamy serwis: Lokaty

Cechą charakterystyczną tych funduszy, umożliwiającą im nawet w wyjątkowych sytuacjach czasowe pozostawanie poza rynkiem, np. na lokacie bankowej, jest określenie maksymalnego, dopuszczalnego zaangażowania w poszczególne przedmioty lokat (akcje, obligacje, itd.) jako zakresu od 0 do 100 proc. wartości portfela. W praktyce pozostawia to zarządzającym maksymalną swobodę i tylko od ich indywidualnych umiejętności i doświadczenia zależy, czy stawiany przed nimi cel w postaci absolutnej stopy zwrotu uda się osiągnąć, czy nie.

W praktyce różnie z wynikami tych funduszy bywa. Jeśli spojrzeć na ostatnie trzy miesiące, to okazuje się, że tylko mniej więcej co piąty odnotował dodatnią stopę zwrotu, zaś połowa przyniosła straty, nie przekraczające 10 proc. Na tle ok. 19-proc. spadków głównych indeksów warszawskiej giełdy może się wydawać, że wypadły relatywnie nieźle, nie zmienia to jednak faktu, że większości nie udaje się notować dodatnich stóp zwrotu, nawet jeśli spojrzymy na dłuższe okresy, jak rok czy dwa lata, gdzie również większość stanowią fundusze na minusie.

Nie można nie wspomnieć o funduszach aktywnej alokacji aktywów. Od klasycznych funduszy mieszanych zrównoważonych czy stabilnego wzrostu odróżnia je to, że nie muszą utrzymywać na określonym w statucie poziomie zaangażowania w poszczególne klasy aktywów, czyli – najprościej rzecz ujmując – w akcje i papiery dłużne. Podobnie do funduszy absolutnej stopy zwrotu, określają więc bardzo szeroki zakres zaangażowania, zarówno w akcje, jak i instrumenty dłużne, najczęściej na od 0 do 100 proc.

Porównanie wyników funduszy aktywnej alokacji z funduszami zrównoważonymi, których strategia z grubsza zasadza się na inwestowaniu mniej więcej w równych proporcjach w akcje i papiery dłużne, nie potwierdza niestety przewagi tych pierwszych nad drugimi, jakiej można by oczekiwać, ze względu na możliwość dokonywania przez zarządzających większych przetasowań w portfelach. W jednym okresie nieznacznie lepiej wypadają fundusze aktywnej alokacji, by w innym oddać palmę pierwszeństwa na rzecz funduszy zrównoważonych. Różnice zazwyczaj są jednak bardzo nieduże i nie przekraczają 1 p.p. Można więc śmiało powiedzieć, że idą łeb w łeb. A to z kolei oznacza, że fundusze aktywnej alokacji aktywów w niczym nie są lepsze od zrównoważonych i wobec tego trudno polecić je „na niepewne czasy”.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Bezpłatny ebook: Wydanie specjalne personel & zarządzanie - kiedy życie boli...

10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego – to dobry moment, by przypomnieć, że dobrostan psychiczny pracowników nie jest już tematem pobocznym, lecz jednym z kluczowych filarów strategii odpowiedzialnego przywództwa i zrównoważonego rozwoju organizacji.

ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

REKLAMA

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

REKLAMA

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

REKLAMA