Ile kosztuje dobra emerytura?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wszystko zależy od wieku rozpoczęcia odkładania na emeryturę i sposobów inwestowania środków. Oczywiście im wcześniej proces się rozpocznie, tym niższy będzie koszt planu emerytalnego. Dla przykładu osoba, która zamierza ostrożnie podchodzić do inwestycji, ale zamierza systematycznie odkładać pieniądze na emeryturę przez 40 lat, powinna odkładać na ten cel ok. 10 proc. środków. Po czterech dekadach same odsetki od wypłacanego kapitału zapewnią ponad 60-proc. stopę zstąpienia, a wypłacanie i odsetek i zgromadzonego kapitału przez 25 lat (a więc do 85-90 roku życia) zapewni blisko 90-proc. stopę zstąpienia. Przy wyborze agresywniejszej formy inwestowania (np. fundusze akcji), gdzie osiągana stopa zwrotu teoretycznie powinna być wyższa, ten sam cel uda się osiągnąć odkładając na emeryturę ok. 6 proc. osiąganych dochodów.
REKLAMA
Niestety, bardzo duży wpływ na wysokość emerytury ma nie tylko sposób inwestowania środków, ale też czas, przez jaki składki były odkładane. Ktoś kto zaczyna myśleć o emeryturze na 20 lat przed zakończeniem aktywności zawodowej musiałby – dla osiągnięcia identycznych efektów – odkładać aż 35-29 proc. osiąganych dochodów (w zależności od wybranej strategii inwestycyjnej).
Przeczytaj również: Okresy składkowe i ich dokumentowanie - porada
REKLAMA
Pod pewnymi warunkami możliwe jest jednak skrócenie czasu odkładania składek jak i osiągnięcie lepszych stóp zwrotu (powyżej założono 5 proc. z inwestycji bezpiecznych jak obligacje i 7 proc. z inwestycji w akcje). Taki efekt uda się jednak osiągnąć tylko zręcznym inwestorom potrafiącym dostosować strategię inwestycyjną do bieżących warunków rynkowych.
Weźmy pod uwagę osobę, która przez 20 lat opłaca regularnie składki w planie systematycznego oszczędzania i inwestując je w sposób bezpieczny osiąga zwrot na poziomie 3 proc. rocznie. Po dwóch dekadach takiego postępowania zgromadzonym kapitałem zaczyna inwestycje dostosowane do cykli gospodarczych i rynkowych (czyli w okresie hossy kupuje akcje, w okresie bessy obligacje). Wiadomo przecież, że w sprzyjających warunkach stopy zwrotu z rynku akcji potrafią sięgać kilkunastu-kilkudziesięciu procent, również fundusze obligacji potrafią zarabiać ponad 10 proc. rocznie, jeśli mają do tego warunki (np. w cyklu obniżek stóp procentowych). Przyjmijmy, że przez kolejne 20 lat stopa zwrotu wyniesienie przeciętnie 8 proc. (bo przecież nie wszystkie okazje uda się wykorzystać, a czasem trzeba będzie rozliczyć się ze strat). Uzyskany w ten sposób wynik także wystarczy na wypłatę emerytury w wysokości 62-87 proc. osiąganych dochodów, różnica w porównaniu do pierwotnej strategii polega na skróceniu czasu odkładania środków o połowę i nie podejmowaniu ryzyka w pierwszej części planu inwestycyjnego.
A jeśli odwrócimy kolejność? Agresywne inwestycje w pierwszych 20-latach i bezpieczne w kolejnych 20 przyniosą gorsze rezultaty. Dzieje się tak dlatego, że początkowe nawet dobre wyniki inwestycji dotyczą portfela o stosunkowo niskiej wartości, stąd imponujące stopy zwrotu procentowe, nie przekładają się na równie imponujący bezwzględny przyrost kapitału. Dopiero wydłużenie okresu agresywnych inwestycji i odprowadzania składek o 10 lat i przejście na bezpieczną strategię na ostatnich 10 lat przez osiągnięciem wieku emerytalnego da pożądane efekty (a nawet lepsze niż w pierwotnie przedstawianej strategii). Dlatego jest to model oszczędzania najczęściej zalecany przyszłym emerytom.
Polecamy serwis ZUS
Co jednak może zrobić osoba, która ma 20 lat do przejścia na emeryturę? Musi pogodzić się z faktem, że bez podejmowania nadmiernego ryzyka (niewskazanego już w pewnym wieku) nie uda się jej osiągnąć tak wysokiej emerytury jak dzisiejszemu 25-latkowi. Nawet odkładanie 20 proc. dochodów co miesiąc i inwestowanie ich w agresywny sposób na 8 proc. rocznie, pozwoli na emeryturze osiągnąć ok. 50-proc. stopę zstąpienia przy wykorzystaniu samych odsetek od zgromadzonego kapitału lub ok. 70-proc. stopę zstąpienia przy wypłacie i odsetek i części kapitałowej przez 25 lat.
Z powyższych wyliczeń płynie wniosek, że im wcześniej zaczniemy oszczędzać z myślą o emeryturze tym lepsze efekty osiągniemy. Należy przy tym pamiętać, że wrogiem przyszłych emerytów jest także inflacja, dlatego kwotę oszczędności należy powiększać w miarę jak rosną dochody przedsiębiorcy, dostosowując ich wysokość proporcjonalnie do osiąganych zarobków.
Małgorzata Jawińska, księgowa Tax Care
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.