Dlaczego Polska chce kupować złoto? [VIDEO]
REKLAMA
REKLAMA
Polska polityka rezerw
- To chodzi o scenariusz, w którym bank centralny ma swobodę w kształtowaniu polityki rezerw – mówi dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
REKLAMA
– Takie rezerwy tradycyjnie lokowane są również w obligacje skarbowe krajów rozwiniętych, przede wszystkim w obligacje USA. W przypadku Polski są to także inwestycje w obligacje krajów strefy euro, zwłaszcza w niemieckie.
Niskie oprocentowanie obligacji skarbowych
REKLAMA
Sytuacja jest jednak szczególna. Ze względu na problem, który wywołują właśnie banki centralne. Jest on związany z ekstremalnie luźną polityką pieniężną. Banki centralne drukują dodatkowe pieniądze, aby stymulować gospodarki zagrożone recesją. Obligacje skarbowe są już bardzo nisko oprocentowane, są kraje, w których jest ujemne. Ujemne rentowności dotyczą Europy Zachodniej.
- Trzymanie długu stało się bardzo słabo opłacalne i stąd pomysł banków centralnych, znany sprzed lat, aby więcej rezerw trzymać w złocie – wyjaśnia ekspert XTB. – NBP już wykazał się dobrym timingiem, kupując złoto, pomimo że ostatnio jego ceny spadły. Dywersyfikacja rezerw nie jest więc złym pomysłem.
Inflacja ciągle w górę
Problemem dla banków centralnych staje się rosnąca inflacja. Niepokoi to już inwestorów w USA, gdzie zaczęła rosnąć rentowność obligacji skarbowych. Im większa ich rentowność, tym mniej opłacalne staje się kupowanie złota, stąd właśnie spadek jego ceny w ostatnich tygodniach.
Nie jest więc pewne czy NBP zrealizuje swoje plany i kiedy będzie kupował dodatkowe 100 ton złota.
- Złoto radzi sobie wyjątkowo źle, gdy te rentowności rosną, a wiele dowiemy się już wiosną, gdy konsumentom wypłacone zostaną tzw. czeki Bidena i poznamy ich wpływ na inflację – dodaje P.Kwiecień.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.