Jakie zmiany w traktacie lizbońskim
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Traktat lizboński będący umową międzynarodową zakładającą m.in. reformę instytucji Unii Europejskiej został podpisany 13 grudnia 2007 roku w Lizbonie. Wszedł zaś w życie 1 grudnia 2009 roku kończąc tym samym kilkuletnie dyskusje na temat spraw instytucjonalnych. Niecały rok później został wzięty pod lupę, a państwa pod nim podpisane zdecydowały się na zmiany. Niemcy, jako państwo, które zmiany w traktacie lizbońskim uznało za konieczność stawia na swoim. Co jest istotą tych zmian i dlaczego zdecydowano się je wprowadzić?
REKLAMA
Choć jeszcze przed szczytem większość krajów była temu niechętna, przywódcy państw Unii Europejskiej, dążąc do skonsolidowania strefy euro po kryzysie greckim, ulegli pierwszego dnia szczytu Niemcom i udzielili mandatu Hermanowi Van Rompuyowi. Ten belgijski i flamandzki polityk będzie odpowiedzialny za opracowanie zmian traktatu lizbońskiego, tak, by stworzyć podstawy prawne stałego antykryzysowego mechanizmu ratowania krajów strefy euro. Ma na to czas do kolejnego szczytu, który odbędzie w grudniu bieżącego roku.
Przeczytaj koniecznie: Jakie dotacje dla przedsiębiorców w 2011 roku?
REKLAMA
Większa dyscyplina finansowa w Unii oraz stały antykryzysowy mechanizm dla ratowania krajów strefy euro, który będzie wymagał ograniczonej zmiany traktatu, wzmocnią wspólną walutę. Van Rompuy dostał od Rady Europejskiej mandat na przygotowanie takich zmian w traktacie lizbońskim, które pozwolą na ratowanie bankrutów strefy euro. Jego raport zakłada przede wszystkim wzmocnienie unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu. Niesubordynowanym członkom strefy euro będą groziły sankcje finansowe w ramach procedury nadmiernego deficytu. Jednak będą nakładane dopiero po wykorzystaniu przez kraj półrocznego okresu na rozpoczęcie naprawy finansów.
Jednak UE chce uniknąć konieczności standardowej ratyfikacji, która wymagałaby zwołania konwentu i udziału Parlamentu Europejskiego, a następnie wiązałaby się z ryzykiem konieczności przeprowadzenia referendów w niektórych państwach. Niemiecka kanclerz Angela Merkel apeluje, że zmiany w traktacie będą ograniczać się tylko do stworzenia mechanizmu antykryzysowego. Przewiduje się, że mogłyby wejść w życie do połowy 2013 r.
Polecamy serwis ABC funduszy unijnych
Domagając się zmian traktatu Niemcy miały silny argument. Rząd w Berlinie poparł w maju utworzenie specjalnego funduszu dla ratowania krajów strefy euro o wartości 750 mld euro, którego główny ciężar poniosą właśnie Niemcy. Ale mechanizm ten wygasa za trzy lata. W dodatku niemiecki Trybunał Konstytucyjny może go zakwestionować (wyrok spodziewany jest w przyszłym roku), gdyż Traktat z Lizbony nie zezwala wprost na ratowanie bankrutującego kraju przez partnerów.
Angeli Merkel udało się uzyskać poparcie wśród państw członkowskich. Musiała ona jednak zrezygnować z drugiego postulatu: odbierania prawa głosu krajom, które łamią unijne reguły fiskalne. Jose Manuel Barroso, szef Komisji Europejskiej skomentował, iż ten postulat jest wykluczony z planowanych ograniczonych zmian traktatowych. Przy okazji dyskusji o traktacie niektóre państwa próbowały przeforsować swoje postulaty. Polsce udało się uzyskać wstępną zgodę na uwzględnienie kosztów reformy emerytalnej, podczas gdy Komisja Europejska oceniała deficyt i dług publiczny. W jakim stopniu, okaże się w grudniu.
Katarzyna Zielińska
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.