Amazon Kindle Fire – szansa na rewolucję czy kolejna powtórka z rozrywki?
REKLAMA
REKLAMA
Obecność na rynku takich producentów jak Amazon to ogromne korzyści dla nas, czyli potencjalnych klientów. Najnowsze urządzenie o nazwie Kindle Fire nie tylko oferuje przyzwoite parametry, ale również bardzo przystępną cenę. Otóż za 7-calowe urządzenie z ekranem IPS, dwurdzeniowym procesorem i systemem Android z własną nakładką zapłacimy 199 dolarów. Z pewnością urządzenia innych producentów byłyby o wiele droższe.
REKLAMA
Sprawdź także: Nowy monitor i karta graficzna – czy opłaca się inwestować w stary komputer?
REKLAMA
A skąd bierze się ta niska cena? Otóż polityka marki Amazon wydaje się prosta. Niższa cena urządzenia podyktowana jest strategią, której głównym celem jest zarabianie na oferowanych przez siebie usługach. Niewykluczone, iż także na reklamach, ale założę się, że większość osób woli zobaczyć jedną czy dwie reklamy (a przecież każdego dnia widzimy je na ulicach czy w telewizji, to co za różnica obejrzeć kilka dodatkowych w tablecie?), zamiast płacić podwójną cenę za urządzenie. Warto wspomnieć, że nowe urządzenie będzie w pełni korzystało z wszystkich dób Amazon.com, w tym oczywiście z dostępu do sklepu z muzyką, wypożyczalni filmów, Amazon AppStore, oraz największego na świecie e-sklepu.
Ciekawym jest fakt, że producent bardzo mało mówi o systemie Google Android. W specyfikacji urządzenia znajdziemy informacje między innymi o synchronizacji multimediów za pomocą Whispersync, darmowej chmurze, nowej ultra szybkiej przeglądarce Amazon Silk, ale nie znajdziemy informacji na temat systemu Android, w tym nawet o wersji systemu, z jaką przyjdzie nam pracować. Jak się okazuje, Amazon bardzo głęboko przebudował Androida i zapewne niewiele pozostało z pierwotnej platformy systemowej Google, dlatego też wersja systemu jest praktycznie nieistotna.
Zobacz również: Dysk twardy, pamięć ram i napęd optyczny - od czego rozpocząć modernizację komputera?
REKLAMA
Warto również wspomnieć o tym, że miłośnicy sklepiku Android Market powinni o nim zapomnieć. Jest to dość oczywiste, gdyż Amazon ma własny sklepik i zamierza na nim zarabiać. Miłośnicy długich podróży powinni również zapomnieć o nawigacji GPS – tablet nie posiada modułu GPS. Samo urządzenie nie należy do gigantów - wymiary to 190x120x11,4 mm, waga zaś zamyka się w 413 gramach. Nie ma również modemu 3G, a dostęp do sieci możliwy jest wyłącznie poprzez WiFi. Do dyspozycji użytkownika oddano 8 GB pamięci flash. Niestety nic nie wiadomo na temat wbudowanego slotu na karty pamięci, więc 8 GB musi nam wystarczyć.
Jeśli jednak 8 GB to za mało, użytkownik dostanie nielimitowany dostęp do dysku internetowego w chmurze Amazon. Jedyny interfejs jaki oferuje, to gniazdo micro USB służące do ładowania baterii, która według specyfikacji ma pozwolić na około 8 godzin korzystania z tabletu. Urządzenie pojawi się w sprzedaży w połowie przyszłego miesiąca w cenie 199 dolarów.
Warto przeczytać: Modernizacja firmowego komputera – kiedy się opłaca, a kiedy nie?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.