Apple łata kolejną lukę w Snow Leopard
REKLAMA
REKLAMA
Warto odnotować, że to nie pierwsze patche dla oprogramowania Apple udostępnione w ostatnich dniach - w środę firma opublikowała poprawki dla oprogramowania iPhone'a i iPoda Touch, a także dla iTunes (one również usuwały błędy w zabezpieczeniach).
REKLAMA
REKLAMA
"To kolejna niespodzianka Apple - oni robią tak zawsze. Gdy pojawiają się informacje o błędach w ich oprogramowaniu, to do końca nikt tego nie potwierdza i nie komentuje. Jest cisza, cisza... i nagle zaczyna się wysyp poprawek dla różnych produktów" - komentuję Andrew Storms, szef działu bezpieczeństwa firmy nCircle Network Security. Storms podkreśla, że to bardzo archaiczna i uciążliwa dla administratorów polityka - większość dużych firm poszła w ślady Microsoftu i publikuje poprawki w stałym, regularnym cyklu. A to bardzo pomaga zaplanować pracę osobom odpowiedzialnym za firmowe komputery.
Patch bezpieczeństwa dla Snow Leopard 10.6.1 jest tylko jeden - jego zadaniem jest uaktualnienie dołączonego do systemu Adobe Flash Playera do najnowszej wersji. Najnowsza poprawka usuwa z Flash Playera w sumie aż 9 różnych błędów - w tym luki pozwalające na zdalne, nieautoryzowane uruchomienie kodu w zaatakowanym systemie (Apple nie używa powszechnie przyjętego w branży systemu nazewnictwa błędów - ale każda inna firma nazwałaby te luki krytycznymi).
Oczywiście, jak to zwykle z Apple bywa, znaczna część owych błędów to luki wykryte w oprogramowaniu firm trzecich, dołączonego do OS-ów firmy - chodzi tu m.in. skaner antywirusowy ClamAV (dołączony do oprogramowania serwerowego), PHP czy MySQL. Ale załatano również komponenty autorstwa Apple - np. system wydruku CUPS.
Z informacji dostarczonych przez Apple wynika, że w przypadku dwóch błędów do przeprowadzenia skutecznego ataku na system wystarczy zwabienie użytkownika na odpowiednio spreparowaną stronę WWW. Inne luki pozwalają na zaatakowanie komputera poprzez złośliwe pliki - np. JPG, PDF lub TIFF.
Najnowsze uaktualnienia Apple można pobrać ze strony firmy lub za pomocą wbudowanego do systemu mechanizmu aktualizacyjnego.
Źródło: Onet.pl
REKLAMA
REKLAMA