Zawieszenie raty kredytu
REKLAMA
REKLAMA
Coraz więcej banków pozwala klientom korzystać z wakacji kredytowych. Na miesiąc, a czasami nawet na dłużej, mogą oni zawiesić spłacanie kredytu hipotecznego.
REKLAMA
W sytuacji, kiedy miesięczna rata kredytu za mieszkanie jest dla nas dużym obciążeniem domowego budżetu, a mamy ponadplanowe wydatki, rozwiązaniem mogą być wakacje kredytowe. Większość banków pozwala klientom zrobić sobie przynajmniej miesięczną przerwę w spłacaniu kredytu, co pozwoli chociażby spokojnie wyjechać na wakacje. Taką możliwość daje większość polskich banków. Wakacje kredytowe jednak dość mocno różnią się od siebie, i czasami są tylko z pozoru atrakcyjne. Znaczna część banków zwalnia bowiem jedynie ze spłaty części kapitałowej raty, czyli zwrotu tego, co od banku pożyczyliśmy, ale odsetki nadal trzeba będzie zapłacić.
Zobacz też serwis: Kredyty
REKLAMA
W przypadku „młodych” kredytów, czyli zaciągniętych kilka lat temu, a takich jest w Polsce najwięcej, takie wakacje nie dadzą raczej dużej ulgi. W kredycie spłacanym w ratach równych początkowo większość w racie stanowią właśnie odsetki, a kapitał to tylko jej niewielka część. Ta proporcja zmienia się wraz z upływem kolejnych lat.
Długość kredytowych wakacji także dość mocno się różni. Najczęściej istnieje możliwość zawieszenia spłaty na jeden miesiąc, ale w niektórych bankach, wakacje mogą trwać nawet do 6 miesięcy. Różna też może być częstotliwość takich wakacji. Najczęściej raz do roku, ale na przykład w BZ WBK raz w całym okresie kredytowania, a w Pekao dwa razy w całej historii. Oprócz typowych wakacji kredytowych pojawiają się jeszcze inne rozwiązania, i na przykład Polbank EFG, oprócz możliwości zawieszenia spłaty raty, pozwala też na zmianę jej wysokości.
Jeśli planujemy wakacje kredytowe, powinniśmy pomyśleć o nich z dużym wyprzedzeniem. Bank wymaga złożenia pisma z prośbą o zawieszenie spłaty kredytu i to na tydzień lub dwa przed terminem płatności. W niektórych bankach trzeba o tym pomyśleć z miesięcznym wyprzedzeniem. Większość banków takie podanie rozpatrzy pozytywnie o ile przynajmniej rok spłacamy regularnie kredyt, ale są też takie, gdzie wakacje kredytowe nie są stałym elementem oferty, ale rozwiązaniem na czarną godzinę. Tak jest na przykład w Banku BPH, który pozwala na zawieszenie płatności tylko w wyjątkowych sytuacjach życiowych, jak choroba czy utrata pracy.
Wakacje kredytowe mogą przejściowo poprawić płynność domowego budżetu – koszty nie będą zbyt duże. W przypadku kredytu we frankach szwajcarskich na 300 tys. zł, zaciągniętego dwa lata temu na okres 30 lat, miesięczna przerwa w spłacie spowoduje powiększenie poziomu zadłużenia i zostanie uwzględniona w kolejnych ratach, które będą wyższe o zaledwie 6 zł. Kredytobiorca, który zdecyduje się na półroczne wakacje, wyraźniej odczuje wzrost miesięcznej raty. W naszym przykładzie zwiększy się ona o nieco ponad 30 zł.
REKLAMA
REKLAMA