Kobiety najczęściej decydują o domowych finansach
REKLAMA
REKLAMA
Doświadczenia doradców Home Broker wskazują, że to kobiety często podejmują decyzję w sprawie kredytu, lubią porównać kilka ofert, a na domowe finanse patrzą w dłuższe perspektywie.
REKLAMA
Wśród klientek Home Broker dominują Anie (4,6%), Kasie (3,1%) i Agnieszki (2,9%). Kolejne miejsca w rankingu najpopularniejszych imion zajmują Małgosie, Asie oraz Ewy.
Pani szuka mieszkania
Z okazji obchodzonego dziś Dnia Kobiet, Home Broker sprawdził, czym różni się postawa kobiet i mężczyzn przy zakupie mieszkania oraz zaciąganiu kredytu. Pierwszy wniosek jest taki, że kobiety częściej niż mężczyźni podejmują się zadania znalezienia nieruchomości. Wśród klientów, którzy w ostatnich 12 miesiącach odwiedzili placówki Home Broker w całej Polsce, aż 57% stanowiły panie. Tylko w niewielkim można to tłumaczyć większą liczebnością kobiet w polskim społeczeństwie. W
Warszawie klientek jest aż 58%.
Z prowadzonego cyklicznie przez Home Broker badania preferencji klientów wynika ponadto, że panie częściej niż panowie mają sprecyzowaną lokalizację nieruchomości. 30% kobiet przy pierwszym kontakcie z doradcą nie potrafi wskazać preferowanej dzielnicy. W przypadku mężczyzn jest to 33%.
Szybciej na własne M
Z deklaracji pań wynika natomiast, że posiadają minimalnie mniejszy budżet na zakup nieruchomości. Średnia z ostatnich 12 miesięcy to 362,3 tys. zł wobec 364,2 tys. zł w przypadku panów. Kobiety konsekwentnie ograniczają swoje preferencje dotyczące powierzchni. Przeciętnie chcą kupić mieszkanie o powierzchni 51 mkw. Mężczyźni najczęściej szukają lokalu 52-metrowego. – Kobiety zwykle szybciej niż mężczyźni chcą mieć własne mieszkanie. Panowie mogą dłużeć mieszkać w wynajętym – wspomina swoje doświadczenia w pracy jako doradca Aleksandra Łukasiewicz, obecnie prezes Home Broker Doradcy Finansowi.
Mężczyźni obalają stereotypy
Home Broker sprawdził też, jak wypadają kobiety przy zaciąganiu kredytów mieszkaniowych, a dokładniej, jak są postrzegane przez doradców finansowych. Niektóre wnioski są dość zaskakujące. Mężczyźni – doradcy finansowi w większości obalają stereotyp kobiety niezdecydowanej, zagubionej w świecie finansów, mającej problem z ogarnięciem wszystkich domowych wydatków. Kobiety odwrotnie – zwracają chociażby uwagę na zmienność poglądów i nastrojów pań czy problemy z edukacją ekonomiczną.
Pan lubi być mądry
- Kobiety z reguły lepiej orientują się w domowych finansach, a mężczyźni mają większą wiedzę makroekonomiczną – ocenia Dominik Jaworski, doradca finansowy Home Broker z Katowic. Łukasz Panek, również doradca z Katowic, też nie zgadza się ze stereotypem kobiety, dla której finanse to „czarna magia”. Podkreśla przy tym pozytywną cechę swoich klientek, które – jeśli nie są ekspertami w jakiejś dziedzinie – nie próbują „na siłę się wymądrzać”. Inaczej bywa z panami: - Lubią coś dopowiedzieć, wykazać się, nawet, gdy brakuje im wiedzy – mówi.
Kredyt mieszkaniowy = wielkie przeżycie
REKLAMA
Z relacji doradców Home Broker wynika ponadto, że kobiety bardziej emocjonalnie podchodzą do zakupu domu i zaciągnięcia kredytu. Częściej zdarza im się sporządzanie notatek ze spotkań z doradcą. Poza tym, to zwykle one zajmują się kompletowaniem niezbędnej dokumentacji.
A jak podejmują decyzje? – Na spotkaniu mówi mąż, a w domu decyzję podejmuje kobieta – podsumowuje krótko Grzegorz Nieszczerzewski, doradca Home Broker z Warszawy. Marcin Sikora, doradca z Katowic, który ma podobne doświadczenia, zaznacza, że od razu stara się wciągnąć kobietę do dyskusji mając świadomość, że ostatecznie to jej głos będzie decydujący przy wyborze inwestycji czy kredytu. Aleksandra Łukasiewicz zwraca jednak uwagę, że w przypadku mężczyzn stwierdzenie „muszę to jeszcze skonsultować z żoną” nie zawsze oznacza, że żona jest faktycznie osobą decyzyjną w rodzinie. – Czasem jest to rodzaj wykrętu, aby nie kupić danego produktu, albo dać sobie więcej czasu na decyzję.
Decyzja, a po niej rozterki
Doradczyni z Katowic Anna Kubot, ma jednak inne zdanie na ten temat. – Stare powiedzenie kobieta zmienną jest w pełni odnosi się do podejmowania decyzji finansowych – podsumowuje. Dodaje przy tym, że panie nawet po podjęciu decyzji o zakupie jakiegoś produktu, mają rozterki. – Często dzwonią, aby utwierdzić się w przekonaniu, że dobrze wybrały.
Tanie kredyty mieszkaniowe
Z doświadczeń doradców wynika, że przy podejmowaniu decyzji, na przykład o zaciągnięciu kredytu mieszkaniowego kobiety zwykle wykazują się szerszym spojrzeniem. – Bardzo dokładnie analizują wpływ raty na domowy budżet – ocenia Sebastian Zajcow, doradca z Warszawy. Są poza tym, bardziej ostrożne. Lubią mieć możliwość porównania kilku ofert. Jednak według Anny Kubot, to mężczyźni, a nie kobiety mają lepszy „zmysł” analizy domowego budżetu.
Panie częściej wpadają w pułapkę zadłużenia
Nie oznacza to jednak, że wszystkie kobiece decyzje dotyczące pożyczek są przemyślane. Dotyczy to w szczególności zadłużania się na mniejsze kwoty, na przykład na zakupy czy podróże. Według Łukasza Dulskiego, doryccy z Wrocławia, panie łatwiej przyzwyczajają się do życia na kredyt i popadają w spiralę zadłużenia. – To kobiety najczęściej zaciągają kredyty konsolidacyjne, aby obniżyć wysokość miesięcznych rat z tytułu różnych pożyczek – dodaje Sebastian Zajcow. Problem dotyczy zwykle samotnych kobiet w wieku ok. 40 lat.
Zobacz też serwis: Kredyty
Mężczyźni lubią się pokazać
Ważną cechą kobiet jest również to, że w większym stopniu darzą zaufaniem swoich doradców finansowych. Jednocześnie są bardziej szczere w rozmowie o swojej sytuacji finansowej. – Mężczyźni mają tendencję do zawyżania swoich dochodów, żeby lepiej wypaść przed doradcą – podkreśla Łukasz Panek. – Poza tym, często kwestionują przekazaną im wiedzę, sami sprawdzają parametry , generalnie są mniej ufni – dodaje. Z drugiej strony bywają bardziej rozsądni jeśli chodzi o bieżące wydatki. – Miałam kiedyś klienta, który dostał podwyżkę i nie chciał zdradzić się przed żoną, bo obawiał się, że lekką ręką wyda dodatkowe pieniądze. Chciał kupić produkt regularnego oszczędzania, z którego nie można zrezygnować w ciągu kilku pierwszych lat – wspomina Aleksandra Łukasiewicz.
REKLAMA
REKLAMA