Podczas gdy w Rosji spada eksport, Białoruś odnotowuje wzrost udziału kapitału zagranicznego w krajowej gospodarce. W pierwszej połowie tego roku wartość inwestycji zagranicznych w tym kraju wzrosła o 26,6 proc. do 4,2 mld dolarów w porównaniu do tego samego okresu 2008 roku.
W czołówce inwestorów zagranicznych znalazły się takie kraje jak Rosja, Austria, Zjednoczone Królestwo, Cypr, Szwajcaria i Holandia. Polska na razie zajmuje dalsze pozycje na tej liście.
reklama
reklama
Jednak jeszcze za wcześnie na optymistyczne prognozy. Stagnacja gospodarki powinna dać się we znaki Białorusinom za rok. Taką opinię wyraził Oleg Cywiński, profesor Uniwersytetu w Yale podczas okrągłego stołu, zorganizowanego w sierpniu br. przez Instytut Prywatyzacji i Managementu w Mińsku.
Zdaniem eksperta skutkiem regulowania międzynarodowych rynków finansowych będzie spadek inwestycji na rynkach rozwijających się, w tym i na białoruskim. Z kolei dalszy wzrost ekonomiczny będzie zależał od rozwoju innowacyjnej gospodarki. I tu dużą rolę mogą odegrać inwestorzy zagraniczni.
W opinii profesora Uniwersytetu w Yale podstawowym wyjściem dla Białorusi jest stworzenie i realizacja współczesnej polityki gospodarczej.