Trudniej o pożyczkę konsumencką po zmianie przepisów
REKLAMA
REKLAMA
- Regulacja rynku pożyczkowego
- Raportowanie do Biura Informacji Kredytowej
- Pierwsza część zmian dotknęła najsłabsze podmioty, część z nich zniknęła z rynku
- Taka rynkowa weryfikacja to dla klientów dobra czy zła wiadomość?
Regulacja rynku pożyczkowego
18 maja wchodzi w życie kolejna faza regulacji rynku pożyczkowego. Co najważniejszego zmienia się dla firm, a co dla klientów?
REKLAMA
Zmiany z 18 maja 2023 w bardzo podobny sposób dotykają zarówno klienta, jak i firmę pożyczkową. Najważniejszą ze zmian jest obowiązek badania zdolności kredytowej na podstawie danych od „zaufanego dostawcy” oraz odbieranie od konsumenta oświadczenia o jego dochodach i wydatkach. Z naszego punktu widzenia zmiana ma charakter administracyjny i usztywnia zasady w tym zakresie, co w naszej ocenie nie ma sensu, ale oczywiście dostosujemy się do wymagań ustawowych. Nikt nie jest bardziej zainteresowany tym, żeby dokonać prawidłowej oceny zdolności klienta do spłaty zobowiązania, niż firma pożyczkowa. I jest to jedna z naszych kluczowych kompetencji.
Raportowanie do Biura Informacji Kredytowej
REKLAMA
Druga bardzo ważna rzecz to wprowadzenie obowiązku raportowania do Biura Informacji Kredytowej danych o udzieleniu kredytu konsumenckiego oraz o zaległościach w spłacie. Podmioty, które nie współpracowały do tej pory z BIK-iem, są w ekstremalnie trudnej sytuacji - z uwagi na brak jakichkolwiek przepisów wykonawczych. Firmy wiedzą, że mają raportować do BIK, a ustawa mówi co mają raportować, ale nie mówi, jak to zrobić.
Samo rozwiązanie zobowiązujące do raportowania do jednej wskazanej z nazwy instytucji jest kuriozalne. To tak jakby wskazać, że każdy kto prowadzi działalność finansową w Polsce musi otworzyć konto w PKO BP. Proszę nie zrozumieć mnie źle, BIK to dobre biuro informacji, a PKO BP to dobry bank, ale narzucanie takiego partnera w ustawie nie wydaje się właściwe, szczególnie że sam ustawodawca wprowadza termin „zaufanego dostawcy” danych.
Pierwsza część zmian dotknęła najsłabsze podmioty, część z nich zniknęła z rynku
Zmiany, które wchodzą właśnie w życie niosą za sobą dodatkowe koszty, a nie generują żadnych dodatkowych korzyści, więc będą miały wpływ na pogorszenie wyników spółek pożyczkowych. Proces konsolidacji rynku firm pożyczkowych jeszcze na pewno się jeszcze nie zakończył, ale ta zmiana raczej nie spowoduje większych roszad wśród podmiotów. Największe przetasowanie na rynku nastąpi prawdopodobnie na przełomie 2023/2024, kiedy wejdą kolejne obowiązki dla firm pożyczkowych związane z podniesieniem kapitału zakładowego, objęciem spółek pożyczkowych nadzorem i kosztami z tym związanymi.
Taka rynkowa weryfikacja to dla klientów dobra czy zła wiadomość?
Dla klientów, którzy mają przyzwoitą historię kredytową, nie będzie to miało znaczenia. Klientom, którym historycznie zdarzały się duże opóźnienia, pozostaną tylko lombardy.
Autor: Jerzy Kachnowicz, prezes CreamFinance Poland
REKLAMA
REKLAMA