Prognoza: inflacja w listopadzie 18%
REKLAMA
REKLAMA
Nowe dane GUS
GUS ma ogłosić w środę wyniki szybkiego szacunku wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2022 roku.
REKLAMA
Powołując się na analizy ING Banku Śląskiego, Benecki przekazał PAP, że spodziewa się wzrostu inflacji w listopadzie do 18 proc. r/r wobec 17,9 proc. w październiku. Wskazał, że wzrost tego wskaźnika wynika w znaczniej mierze z drożejącej żywności. "Dane będą pokazywać, że wciąż trwa fala przenoszenia szoku energetycznego na ceny detaliczne" - powiedział.
Czym jest inflacja bazowa?
W jego opinii, niepokojący jest wzrost inflacji bazowej (bez cen żywności, paliw i energii), która - jak wskazał - wzrosła z 11 do 11,4 proc. co może świadczyć o utrwaleniu się trendu. Zdaniem Beneckiego, przyczyna tkwi we wciąż utrzymującym się dosyć mocnym popycie krajowym, który pozwala firmom na przerzucanie kosztów produkcji na ceny detaliczne.
Wysoki popyt się utrzymuje
REKLAMA
Pytany z czego tak duży popyt wynika, skoro tempo wzrostu płac wyhamowało, wskazał, że jest m.in. efekt kolejnych świadczeń socjalnych i antyinflacyjnych, "kierowanych nie tylko do osób najbardziej potrzebujących". Przyznał, że takie świadczenia powodują, że "inflacja mniej boli", ale przyczynia się też do jej utrwalenia. "Obawiam się, że nawet spowolnienie gospodarcze nie zapobiegnie temu procesowi" - wyjaśnił.
Niepokojące - według ekonomisty - są też upowszechniające się mechanizmy indeksacyjne w ustalaniu cen między przedsiębiorstwami. "To sygnały dowodzące, że inflacja zaczyna się utrwalać, a im dłużej będzie trwała, tym trudniej będzie ją zwalczyć" - wskazał.
REKLAMA
REKLAMA