Waszyngton krok od porozumienia
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Nowy projekt zyskał już aprobatę Białego Domu. Zakłada on podwyższenie limitu i cięcie wydatków budżetowych w ciągu dekady o 2,4 bln dolarów. Plan zakłada dwustopniowe cięcie wydatków, 900 mld teraz,, a kolejne 1,5 bln dolarów do 23 grudnia tego roku. Dodatkowo, za drugi krok będzie odpowiedzialna specjalna komisja, a nie połączone Izby. Oczekuje się, że opanowany przez Demokratów Senat przyjmie plan, jednak zdominowana przez Republikanów Izba Reprezentantów może stawić większy opór, pomimo przychylności niektórych republikańskich kongresmenów. Oczy całego finansowego świata są teraz zwrócone w stronę Waszyngtonu i jeśli najbliższa doba przyniesie porozumienie, wówczas należy oczekiwać optymistycznego odreagowania na wszystkich rynkach.
REKLAMA
Sesja azjatycka w poniedziałek przynosi oznaki ulgi, związanej z poczuciem, że spór budżetowy może nareszcie się zakończyć. Poprawa nastrojów przejawia się wzrostem apetytu na ryzyko wśród inwestorów, a w odwrocie dziś znajdują się aktywa „bezpieczne”, takie jak złoto, frank szwajcarski czy japoński jen. Jednak ruchy na rynkach nadal są stonowane, a inwestorzy jeszcze pozostają ostrożni, gdyż w ostatnich miesiącach politycy (zarówno w USA, jak i w strefie euro) pokazali wielokrotnie, że potrafią zrobić zwrot o sto osiemdziesiąt stopni w najmniej oczekiwanym momencie.
Przeczytaj również: Co mogłoby uchronić USA przed bankructwem?
Przyjęcie przez obie izby planu podwyższenia limitu zadłużenia nie będzie ostatnim aktem tego dramatu. Plan oszczędności rzędu 2,4 bln dolarów to zakłada mniejszą kwotę, niż wymaga agencja ratingowa S&P dla utrzymania najwyższego ratingu USA. Jeśli instytucja nie uzna, że decyzja liderów partii jest wystarczająca dla długoterminowej poprawy finansów publicznych, wówczas rynki finansowe znów doznają negatywnego szoku. Silna polaryzacja opinii wśród polityków nie stwarza dobrego podłoża pod przyszłe decyzje budżetowe i na pewno nie buduje zaufania agencji ratingowych. Dość zatem prawdopodobne wydaje się obniżenie ratingu „AAA” Stanów Zjednoczonych przez Standard & Poor’s, jednak pozostałe dwie agencje, Moody’s i Fitch, nie powinny pójść w jej ślady. Z tego też względu nerwowe reakcje rynków finansowych na wieść o obniżeniu ratingu raczej będą krótkotrwałe. W takiej sytuacji temat zadłużenia USA będzie można odpuścić na dłuższy czas.
Polecamy serwis: Kredyty
Poprawa otoczenia inwestycyjnego daje szansę na umocnienie się złotego podczas dzisiejszego handlu. Eurozłoty może testować poziom 3,97. Kontynuacja wzrostów na parach EUR/USD oraz EUR/CHF pozwoli na silniejsze umocnienie złotego wobec dolara i franka.
Konrad Białas
Dom Maklerski AFS
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.