Rekordowo wysokie notowania franka
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W pierwszym przypadku oddalają się szanse na kolejną podwyżkę stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny jeszcze w tym roku (co zresztą i tak wydaje się być coraz mniej realne). W drugim można przyjąć dwa scenariusze – Jose Zapatero podjął rozsądną decyzję, widząc trudności z przeprowadzaniem trudnych refom i istnieje szansa na to, że nowa większość parlamentarna będzie miała lepszy mandat do takich działań. Niemniej negatywna wersja – nasilenie się obaw, związanych z problemami Hiszpanii, może okazać się bardziej realna, jeżeli agencja Moody’s w najbliższych tygodniach rzeczywiście zrealizuje swoje groźby i obniży rating. Swoją drogą, ten dość istotny czynnik rzutuje na notowania franka. Jeżeli w najbliższych dniach dojdzie do kompromisu w USA, frank straci na wartości, ale na krótko, gdyż zbliżająca się jesień może znów upłynąć pod znakiem sagi z euro-długiem.
REKLAMA
Dzisiejsze minimum EUR/USD to okolice 1,4228, a maksimum to okolice…1,44. Publikacja danych o amerykańskim PKB z godz. 14:30 doprowadziła do wyraźnego spadku notowań dolara (co ciekawe, w dół poszły też giełdy, a korelacja dotychczas była zupełnie inna). Okazało się, że wstępne szacunki pokazały jedynie 1,3 proc. wzrostu (oczekiwano 1,8 proc.), a dane za I kwartał zostały mocno zrewidowane z 1,9 proc. do 0,4 proc. W kontekście obaw, związanych z ciągłym brakiem porozumienia w USA w sprawie limitu zadłużenia, nasiliło to niepokoje, towarzyszące niebezpieczeństwu pojawienia się długotrwałej stagnacji w amerykańskiej gospodarce. Rynek nie jest jednak do końca konsekwentny – w dół poszły też rentowności amerykańskich obligacji, a zatem ich ceny wzrosły. Wskazywałoby to na to, że inwestorzy bardziej zaczynają bać się kiepskich danych z amerykańskiej gospodarki (zwłaszcza, że odczyty Chicago PMI i nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan też nie były lepsze) niż całego politycznego zamieszania wokół amerykańskiego zadłużenia.
Przeczytaj również: Jak duża jest skala kryzysu dłużnego krajów PIGS?
Konsekwentnie zachowują się natomiast frank, jen i złoto, które nadal idą mocno w górę, jako „bezpieczne przystanie”. Rano zwracałem uwagę, iż porozumienie jest jednak możliwe, gdyż Republikanie nie będą chcieli ryzykować „politycznego blamażu”. Dzisiaj około południa przedstawiciel Republikanów z Tea Party (Trey Gowdy) przyznał jednak, iż poczyniono postępy w kwestii wysokości cięć budżetowych i możliwe jest kolejne głosowanie nad planem Boehnera. Wydaje się jednak, że aby miał on szanse stać się kompromisem z Demokratami, konieczne będą jeszcze kolejne modyfikacje (zwłaszcza, jeżeli chodzi o wysokość podniesienia limitu – Demokraci chcą, aby środków wystarczyło do końca 2012 r.). Jak zareagowałby rynek na możliwe porozumienie w weekend? W krótkim okresie znacząco zyskałby dolar, zwłaszcza w relacji do jena i franka, mocno w dół poszłaby też cena złota. Biorąc pod uwagę pojawiające się ryzyko, związane z Hiszpanią, należałoby też oczekiwać spadku EUR/USD. W kraju wyraźnie spadły notowania CHF/PLN, nieznacznie potaniałby też EUR/PLN, przy względnej stabilizacji USD/PLN.
Polecamy serwis: Budżet domowy
EUR/USD:
Widać, że strefa 1,4230-50 staje się krótko okresowo mocnym wsparciem. Niemniej równie silnym oporem są okolice 1,4400-1,4438. Wskaźniki mogą w najbliższym czasie generować mylne sygnały, zwłaszcza, jeżeli w weekend doszłoby do politycznego kompromisu w sprawie zadłużenia USA. W takiej sytuacji można by spodziewać się powrotu w okolice 1,4230 i próby złamania 1,42.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.