Mężatka, czy kawaler - tabu w CV?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wbrew zakazom antydyskryminacyjnym zdarza się, że stan cywilny kandydata jest brany pod uwagę przy ocenie jego kandydatury. Dlaczego pracodawców może interesować ta sfera naszego życia? Zobowiązania rodzinne lub ich brak wpływają na dyspozycyjność i mobilność pracownika. Określony status nie jest jednak postrzegany tak samo u obu płci. Rodzina zwiększa szanse na zatrudnienie w przypadku mężczyzn, zwłaszcza wtedy, gdy pracodawcy zależy na długotrwałej współpracy – żona i dzieci to swoisty gwarant stabilnego zatrudnienia.
REKLAMA
Kandydatura żonatego mężczyzny może być jednak odrzucona w sytuacji, gdy stanowisko wiąże się z długimi i częstymi wyjazdami za granicę. Balast w postaci rodziny działa wtedy in minus. W opinii niektórych firm w takiej roli lepiej sprawdzają się kawalerowie. Ocena stanu cywilnego jest jeszcze bardziej zawiła przy rekrutacji pań. W ich przypadku w grę wchodzi również potencjalny urlop macierzyński. Z tego względu niektórzy pracodawcy – mając do wyboru młodą, niezamężną kobietę i osobę z „odchowanymi” dziećmi – mogą preferować drugą z kandydatek.
Polecamy serwis Personel
Jakich prywatnych informacji nie powinniśmy więc podawać w swoim CV? Doradcy zawodowy rekomendują, aby w dokumentach aplikacyjnych nie wpisywać danych na temat miejsca urodzenia, stanu cywilnego czy wieku dzieci. Jeśli brak zobowiązań rodzinnych chcemy jednak potraktować jako naszą mocną stronę, warto o tym wspomnieć w liście motywacyjnym. To miejsce na szersze zaprezentowanie swojej osoby – właśnie tam można opowiedzieć więcej o swoich umiejętnościach i dodatkowych „walorach”. Wypełnienie rubryki w CV, bez dalszego uzasadnienia w liście motywacyjnym, może być potraktowane na opak.
Źródło: rynekpracy.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.