Firmy częściej pożyczają
REKLAMA
REKLAMA
Nie widać bowiem, aby firmy podejmowały decyzje dotyczące inwestycji, które wymagałyby zasilenia istotnie większymi kredytami inwestycyjnymi. Jednocześnie rynek nie daje też sygnałów pozwalających firmom prognozować znaczący wzrost przychodów i związane z tym zwiększone zapotrzebowanie na kredyt obrotowy.
REKLAMA
Nie ma także poważnych problemów z zatorami płatniczymi, które wymagałyby szybkiej poprawy płynności. Jednocześnie banki nie poprawiły dostępu do kredytów, co nie zachęca firm do korzystania z nich w sytuacji, gdy ciągle mają środki własne.
„W ciągu 6 miesięcy 2010 r. przychody przedsiębiorstw zatrudniających 50 i więcej pracowników wzrosły tylko o 2,9 proc. Jednak rentowność sprzedaży netto utrzymuje się powyżej 4 proc., a płynność gotówkowa jest bardzo wysoka - firmy są w stanie spłacić blisko 40 proc. swoich krótkoterminowych zobowiązań od razu.
Polecamy: Jak założyć własną firmę
W ciągu 5 lat, w latach 2004-2008, średni wzrost przychodów ze sprzedaży wynosił 12 proc. (uwzględniając znacznie słabszy 2005 r.). W tym czasie depozyty sektora przedsiębiorstw rosły średnio o 17 proc. każdego roku. Natomiast wartość kredytów nie ulegała istotnym zmianom do połowy 2006 r. W ciągu kolejnych 2 lat - od lipca 2006 r. do lipca 2008 r. - wartość należności przedsiębiorstw wobec sektora finansowego wzrosła o ponad 50 proc. Wzrost wartości kredytów firm w II połowie 2008 r. i I kwartale 2009 r. był w dużej mierze efektem osłabienia złotego. Na koniec lipca 2010 r. wartość kredytów przedsiębiorstw jest porównywalna z poziomem sprzed osłabienia gospodarczego, bowiem zadłużenie firm systematycznie spada od kwietnia 2009 r. (z drobnymi fluktuacjami)" - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Źródło: PKPP Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.