REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Europejskie banki przeszły pomyślnie stress testy

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Rafał Lerski

REKLAMA

REKLAMA

Stress-testy banków były w centrum uwagi inwestorów w minionym tygodniu (19.07-25.07.2010r.). Po spekulacjach na temat tego czy banki dadzą sobie z nimi radę czy nie, ostateczne, w miarę pozytywne wyniki powinny trochę uspokoić rynki.

GOSPODARKA

REKLAMA

REKLAMA

CEBS, organizacja zrzeszająca europejskich nadzorców bankowych, opublikowała w piątek po południu rezultaty tzw. stress testów. Największe banki, reprezentujące łącznie 65% europejskiego sektora bankowego, poddane zostały hipotetycznej próbie wystąpienia skrajnie niekorzystnych warunków makroekonomicznych. Celem tych badań było oszacowanie poziomu ryzyka kredytowego, ryzyka stopy procentowej i ryzyka zmian cen rynkowych aktywów, które zmaterializowałoby się w momencie wystąpienia niekorzystnych szoków w gospodarce. CEBS sprawdzał w jakim stopniu zaistnienie warunków skrajnych zmniejszyłoby kapitały podstawowe banku. Wartością graniczną był poziom 6% współczynnika wypłacalności kapitału podstawowego (Tier 1), przy czym warto dodać, że wymaganym przez nadzór minimum jest poziom 4%.

REKLAMA

Z 91 banków poddanym testom, aż 84 przeszło je pozytywnie. Zagregowany współczynnik wypłacalności europejskich banków, w przypadku wystąpienia „niekorzystnego scenariusza” (badany był także „scenariusz bazowy”) spadłby tylko do 9,2% na koniec 2011 roku. Siedem banków, które nie przeszły stres testów będą w sumie potrzebowały zwiększenia kapitałów o 3,5 mld euro. Wcześniej analitycy szacowali, że europejskie banki będą musiały zwiększyć kapitały nawet o dziesiątki miliardów euro. Są to więc bardzo dobre wyniki. Jednak wielu obserwatorów rynku zarzuca CEBS zbyt łagodne założenia przyjęte w scenariuszu niekorzystnym. A jakie były te założenia?

Założono spadek PKB w strefie euro o 0,2% w 2010 roku i spadek o 0,6% w 2011 roku. PKB USA miałby już jednak wzrastać w tych latach o 1,5% i 0,6%, a PKB reszty świata wzrastałoby o 3,6% w 2010 i 3,5% w 2011 roku. Stopa bezrobocia w latach 2010 i 2011 wyniosłaby: 10,8% i 11,5% w strefie euro, 10,2% i 11,1% w USA oraz 10,5% i 11,5% dla reszty świata. Krzywe rentowności w krajach europejskich wzrosłyby o od 125 punktów bazowych na krótkim końcu (3 miesiące) do 75 pb na długim (10 lat). Ceny akcji spadłyby o 20%, ropa o 30% a inne surowce średnio o 10%. Znacząco wzrosłaby zmienność na rynkach akcji i surowców a spadłaby płynność handlu. Ceny nieruchomości spadałyby w większości krajów (Polska jest jedynym krajem, w którym nie przewidziano spadku cen nieruchomości nawet w scenariuszu niekorzystnym, w Hiszpanii założono za to spadek cen nieruchomości komercyjnych aż o 35% w 2010 i 30% w 2011, a mieszkań o 8,8% i 15,2%). Założenia uwzględniały też spadki wartości obligacji skarbowych poszczególnych krajów. Największy spadek obligacji zanotowałaby oczywiście Grecja: niekorzystny scenariusz przewidział dla 5-letnich obligacji greckich spadek o 20,1% w 2010 i spadek o 23,1% w 2011.

Jak więc widać niekorzystny scenariusz generalnie trudno uznać za zbyt mało pesymistyczny, jednak nie przewiduje on jednej rzeczy, a mianowicie bankructwa, czy też restrukturyzacji długu jakiegokolwiek z państw. Ma to swoje poważne implikacje dla wyników badań, ponieważ spadki cen obligacji skarbowych zostały z tego powodu zaaplikowane tylko do papierów trzymanych przez banki w tzw. księdze handlowej, podczas gdy większość papierów skarbowych trzymana jest w tzw. księdze bankowej (w księdze bankowej znajdują się papiery dłużne, które bank zamierza utrzymywać aż do terminu wykupu i nie są one wyceniane według cen rynkowych). Według Morgan Stanley na przykład ok. 90% papierów greckich znajduje się właśnie w księdze bankowej, a więc test warunków skrajnych de facto nie uwzględnił obniżenia wartości dominującej części tych walorów. Takie podejście jest przez rynkowych analityków najbardziej krytykowanym założeniem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mimo tej krytyki, wyniki stress testów powinny trochę uspokoić rynek. Założenia być może nie uwzględniały upadku strefy euro, ale banki przeszły przecież sprawdzian z relatywnie dużym zapasem. Zresztą nie potrzeba stress testów aby wiedzieć, że o ile system bankowy w Europie z ledwością, ale najprawdopodobniej przetrwałby bankructwo Grecji i Portugalii, to niemal przestałby istnieć w przypadku bankructwa Hiszpanii. A zdolność „wirusa utraty zaufania” do rozprzestrzeniania się spowodowałaby, że bankructwo jednego kraju pewnie pociągnęłoby za sobą większość krajów PIIGS (dlatego też Unia Europejska z takim zapałem ratowała ostatnio Grecję). Nie miało więc większego sensu zawieranie w teście warunków skrajnych bankructwa budżetów państw – wyniki takiego badania są z grubsza oczywiste bez dokonywania skomplikowanych obliczeń.

Zresztą dla sytuacji na rynkach finansowych ważniejsze jest nie to co by było gdyby, ale to z jakim prawdopodobieństwem inwestorzy oceniają możliwość wystąpienia niekorzystnego scenariusza, czy też nawet całkowitego załamania się systemu finansowego Europy. Patrząc na dosyć udane ostatnio emisje papierów wartościowych krajów z grupy PIIGS, wydaje się, że tak niekorzystne otoczenie rynkowe nie jest, przynajmniej na razie, brane pod uwagę. Natomiast sama gospodarka europejska, głównie dzięki słabej walucie, rozwija się bardziej dynamicznie niż to się ostatnio wydawało. Świadczą o tym chociażby, w większości dużo lepsze niż oczekiwano, opublikowane w zeszłym tygodniu, wskaźniki wyprzedzające koniunktury dla Niemiec, Francji oraz całej strefy euro.

Zobacz także serwis: Notowania

TRENDY

Standard and Poor’s 500 skończył piątkową sesję na poziomie nieznacznie wyższym niż 1100 punktów, który dwa tygodnie wcześniej okazał się ważnym oporem. Przebicie oporu o trochę ponad 2 punkty nie jest jeszcze znaczące, niemniej daje już wstępne podstawy, aby uważać trend krótkoterminowy za wzrostowy. Następnym testem będzie poziom 1020. Jeżeli indeks największych amerykańskich spółek poradzi sobie i z tym oporem, to wzrośnie szansa na kontynuację trendu w kierunku tegorocznych szczytów.

Wyraźną poprawę pokazują też kursy rodzimych indeksów akcji. Polska była jednym z mocniejszych rynków w grupie wschodzących gospodarek. U nas także na wykresach wszystkich indeksów widać wyraźne oznaki powracającego trendu wzrostowego. Coraz mniejsze jest też prawdopodobieństwo, że obecne wzrosty to tylko korekta w trendzie spadkowym.

Najwyraźniejszym symptomem tego, że globalni inwestorzy ponownie zainteresowali się akcjami był jednak znaczny wzrost indeksów trzech z czwórki krajów BRIC, czyli największych rynków wschodzących. Brazylijski indeks Bovespa i Shanghai Stock Exchange Composite Index wzrosły w skali tygodnia o ponad 6%. Indeksy rosyjskie zwyżkowały o więcej niż 4%. Warto szczególnie przyjrzeć się giełdzie chińskiej, która do tej pory, wyłączając parkiet w Grecji, była w 2010 roku najgorzej sprawującym się rynkiem akcji (SSE Composite spadł od początku roku o 21,5%).

Gospodarka chińska nie przestaje zadziwiać swym potencjałem. Według International Energy Agency Chiny wyprzedziły USA w 2009 pod względem konsumpcji energii. Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych zużycie energii od 2007 roku spadło o 7%, to w Chinach wzrosło o niemal 14%. Import ropy wzrósł w Chinach od 2005 roku o 48%. Nie widać też żadnych sygnałów, aby trend ten uległ zmianie w najbliższych latach. To jeden z wielu dowodów na wzrost znaczenia dużych rynków wschodzących dla światowej gospodarki.

Ostatnio coraz częściej pojawiają się opinie, że Chiny w najbliższym czasie odejdą od polityki schładzania rynku nieruchomości, co mogłoby wpłynąć na przyśpieszenie wzrostu całej gospodarki i pociągnąć także koniunkturę gospodarczą w wymiarze globalnym. Poprawie powinny też w końcu ulec notowania chińskich akcji. Chiny już teraz rozwijają się z trudną do wyobrażenia w Europie dynamiką, co może nadal wywoływać uzasadniony niepokój o przegrzanie gospodarki. Z drugiej strony trudno też nie odnieść wrażenia, że bieżąca aktywność gospodarcza Państwa Środka znajduje się jeszcze bardzo daleko od swojego potencjału. Jeżeli tak jest w rzeczywistości, to chyba jeszcze za wcześnie mówić o zagrożeniu twardym lądowaniem chińskiej gospodarki i być może warto przypomnieć sobie o inwestowaniu w chińskie papiery udziałowe.

Polecamy serwis: Inwestycje

RYZYKO

Patrząc na zwiększający się od trzech tygodni apetyt na ryzyko na rynkach, można zakładać, że inwestorzy oczekiwali dobrych wyników stress testów europejskich banków. Wyraźnie spadły notowania CDS’ów na dług państwa zaliczanych do rynków rozwiniętych, w tym głównie na dług Hiszpanii i Portugalii, którym to krajom udaje się jak na razie bez większego problemu rolować swoje zadłużenie. Spadała w ubiegłym tygodniu wysokość spreadów długu rynków wschodzących w stosunku do oprocentowania amerykańskich obligacji skarbowych (Indeks EMBI Plus Sovereign Spread). Spadł też indeks VIX, odzwierciedlający implikowaną, wyliczoną z notowań opcji, przyszłą zmienność poziomu indeksu S&P 500.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
5 sprawdzonych metod pozyskiwania klientów B2B, które działają w 2025 roku

Pozyskiwanie klientów biznesowych w 2025 roku wymaga elastyczności, innowacyjności i umiejętnego łączenia tradycyjnych oraz nowoczesnych metod sprzedaży. Zmieniające się preferencje klientów, rozwój technologii i rosnące znaczenie relacji międzyludzkich sprawiają, że firmy muszą dostosować swoje strategie, aby skutecznie docierać do nowych odbiorców. Dobry prawnik zadba o zgodność strategii z przepisami prawa oraz zapewni ochronę interesów firmy. Oto pięć sprawdzonych metod, które pomogą w pozyskiwaniu klientów w obecnym roku.

Family Business Future Summit - podsumowanie po konferencji

Pod koniec kwietnia niniejszego roku, odbyła się druga edycja wydarzenia Family Business Future Summit, które dedykowane jest przedsiębiorczości rodzinnej. Stolica Warmii i Mazur przez dwa dni gościła firmy rodzinne z całej Polski, aby esencjonalnie, inspirująco i innowacyjne opowiadać i rozmawiać o sukcesach oraz wyzwaniach stojących przed pionierami polskiej przedsiębiorczości.

Fundacja rodzinna po dwóch latach – jak zmienia się myślenie o sukcesji?

Jeszcze kilka lat temu o sukcesji w firmach mówiło się niewiele. Przedsiębiorcy odsuwali tę kwestię na później, często z uwagi na brak gotowości, aby się z nią zmierzyć. Mówienie o śmierci właściciela, przekazaniu firmy i zabezpieczeniu rodziny wciąż należało do tematów „na później”.

Potencjał 33 GW z wiatraków na polskim morzu. To 57% zapotrzebowania kraju na energię. Co dalej z farmami wiatrowymi w 2026 i 2027 r.

Polski potencjał na wytwarzanie energii elektrycznej z wiatraków na morzu (offshore) wynosi 33 GW. To aż 57% rocznego zapotrzebowania kraju na energię. W 2026 i 2027 r. powstaną nowe farmy wiatrowe Baltic Power i Baltica 2. Jak zmieniają się przepisy? Co dalej?

REKLAMA

Jak zwiększyć rentowność biura rachunkowego bez dodatkowych wydatków?

Branża księgowa to jedna z dziedzin, w których wynagrodzenie za świadczone usługi często jest mocno niedoszacowane, mimo tego, że błędy w księgowości mogą skutkować bardzo poważnymi konsekwencjami dla przedsiębiorców. W związku z tak doniosłą rolą biur rachunkowych powinny one dbać o poziom rentowności, który pozwoli właścicielom skupić się na podnoszeniu jakości świadczonych usług oraz większego spokoju, co niewątpliwie pozytywnie wpływa na dobrostan właścicieli biur oraz ich pracowników.

Samozatrudnieni i małe firmy w odwrocie? wzrasta liczba likwidowanych i zawieszanych działalności gospodarczych, co się dzieje

Według znawców tematu, czynniki decydujące ostatnio o likwidacji takich firm nie różnią się od tych sprzed roku. Znaczenie mają m.in. koszty prowadzenia biznesu, w tym składki zusowskie, a także oczekiwania finansowe pracowników.

Szybki wzrost e-commerce mocno zależny od rozwoju nowych technologii: co pozwoli na zwiększenie zainteresowania zakupami online ze strony klientów

E-commerce czyli zakupy internetowe przestają być jedynie wygodną alternatywą dla handlu tradycyjnego – stają się doświadczeniem, którego jakość wyznaczają nie tylko oferta i cena, lecz także szybkość, elastyczność i przewidywalność dostawy oraz prostota ewentualnego zwrotu.

Przedsiębiorczość w Polsce ma się dobrze, mikroprzedsiębiorstwa minimalizując ryzyko działalności gospodarczej coraz częściej zaczynają od franczyzy

Najliczniejszą grupę firm zarejestrowanych w Polsce stanowią mikroprzedsiębiorstwa, a wśród nich ponad 87 tys. to podmioty działające w modelu franczyzowym. Jak zwracają uwagę ekonomiści ze Szkoły Głównej Handlowej, Polska jest liderem franczyzy w Europie Środkowo-Wschodniej.

REKLAMA

Rewolucyjne zmiany w prowadzeniu księgi przychodów i rozchodów

Ministerstwo Finansów opublikowało projekt nowego rozporządzenia w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów (KPiR), co oznacza, że już od 1 stycznia 2026 r. zmieni się sposób ich prowadzenia.

Apteki odzyskają prawo reklamowania swojej działalności. bo obecne zakazy są sprzeczne z prawem unijnym

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C-200/24, w którym jednoznacznie uznał, że obowiązujący w Polsce całkowity zakaz reklamy aptek narusza prawo Unii Europejskiej. To ważny moment dla rynku aptecznego i swobody działalności gospodarczej w Polsce.

REKLAMA