Gorsze nastroje na GPW
REKLAMA
REKLAMA
W tej fazie sesji nieźle radziły sobie akcje Pekao, PKO i PKN Orlen, zyskujące po około 1 proc. Obraz rynku zmienił się diametralnie po informacjach o zwiększeniu deficytu budżetowego Grecji i Irlandii. Około południa WIG20 i sWIG80 traciły prawie 0,9 proc., indeks szerokiego rynku zniżkował o 0,7 proc., a wskaźnik średnich firm o 0,6 proc.
REKLAMA
REKLAMA
Największej przecenie uległy walory największych spółek. Liderem były akcje Lotosu, PKN i Telekomunikacji Polskiej, spadające po 1,6-1,9 proc. Nastroje wciąż się pogarszały i niedźwiedzie panowały na naszym parkiecie niepodzielnie. Co gorsza, działo się to przy większych niż w ostatnich dniach obrotach. Na końcowym fixingu prawie 4 proc. traciły akcje BRE i Lotosu, papiery Pekao i PKN Orlen zniżkowały po ponad 3 proc., 2,85 proc. w dół poszły walory PKO, a akcje KGHM zniżkowały o 2,6 proc.
Indeks największych spółek stracił w efekcie 2,45 proc., WIG poszedł w dół o 1,99 proc., a sWIG80 o 1,26 proc. Znacznie lepiej poradził sobie wskaźnik średnich firm, który zmniejszył swoją wartość o „zaledwie” 0,85 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,5 mld zł i były najwyższe od pięciu sesji.
Wisząca w powietrzu korekta znalazła dziś sprzyjające warunki do rozwoju. I tak nie najlepsze już nastroje popsuła „nowelizacja” wielkości deficytów budżetowych Grecji i Irlandii. Trudno jednak sądzić, że amerykańscy inwestorzy przejęli się tym aż tak bardzo, by tamtejsze indeksy traciły po ponad 1 proc.
Mieli więc pewnie swoje powody, by pozbywać się akcji. Nie ucieszył ich ani spadek liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, ani wzrost sprzedaży domów. W każdym razie nastroje panujące na początku handlu na Wall Street bardzo pomogły niedźwiedziom i w Warszawie, i w całej Europie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.