Euro utrzymuje zdobyte pozycje
REKLAMA
Jednak próba wyjścia kursu euro powyżej poziomu 1,35 dolara spotkała się z kontrą „zielonego”. O szczególnym osłabieniu się dolara nie było więc mowy. Wręcz przeciwnie, można się było spodziewać, że wspólnej waluty nie stać już na zbyt wiele.
REKLAMA
REKLAMA
Mimo to, notowania surowców zareagowały bardzo zdecydowanie, jak gdyby liczyły, że dolar za chwilę się „zawali”. Cena ropy naftowej gatunku Brent skoczyła o ponad 3 proc., docierając do poziomu 81,9 dolara za baryłkę., zbliżając się do rocznego rekordu na odległość zaledwie jednego dolara. Rekord pobiły zaś kontrakty na miedź, zwyżkując aż o 3,8 proc.
Jedynie złoto zachowywało się bardzo powściągliwie, rosnąc o zaledwie 0,16 proc. We wtorek (30 marca br.) wyjście powyżej poziomu 1,35 dolara za euro było już bardziej trwałe i trudno było je zakwestionować. Ale tylko do południa, gdy znów dolar stał się bardziej pożądany przez inwestorów. Notowania ropy „opanowały się” po przekroczeniu 82 dolarów za baryłkę, a kontrakty na miedź skorygowały się o 1 proc. w dół.
Po poniedziałkowym porannym umocnieniu, złoty kontynuował tę tendencję. Dolara można było kupić już za 2,86 zł, o ponad 6 groszy taniej niż w piątek wieczorem. Umacnianie się wobec dolara euro u nas nie robiło wrażenia. Wspólna waluta staniała do 3,87 zł, a więc o ponad 4 grosze w porównaniu do poziomu z piątkowego wieczora.
Za franka trzeba było przed południem płacić około 2,7 zł. Do końca dnia większych zmian nie zanotowano.
Polecamy: Kursy walut Wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.