Polacy wstydzą się przyznawać do długów
REKLAMA
REKLAMA
Badanie „Długi – wstydliwy problem Polaków” zostało przeprowadzone w dniach 14–16 lutego 2010 roku za pośrednictwem Internetu. Dobór próby miał charakter losowy i odbył się za pośrednictwem mailingu. W badaniu udział wzięło 512 osób. Próba była reprezentatywna dla dorosłych użytkowników Internetu. Celem badania było określenie opinii ludzi na temat nadmiernego zadłużania się, związanych z takim zadłużaniem się odczuć i podejmowanych działań.
REKLAMA
REKLAMA
Dwa dominujące odczucia, które towarzyszą zadłużaniu się, to wstyd i strach. Dla ponad połowy respondentów popadnięcie w nadmierne zadłużenie jest wstydliwym problemem. Co trzeci respondent odczuwa strach na myśl o ewentualnym znalezieniu się w stanie nadmiernego zadłużenia.
Skutkiem odczuwania wstydu i strachu na myśl o wpadnięciu w stan nadmiernego zadłużenia może być bierność osób zadłużonych. Przejawem tej bierności jest zazwyczaj odsuwanie problemu w bliżej nieokreśloną przyszłość i unikanie kontaktów z firmą windykującą zadłużenie, co jest bez wątpienia działaniem nieracjonalnym. Z naszego badania wynika, że tylko co czwarty zadłużony respondent stara się za wszelką cenę spłacić swoje długi.
Około 25 proc. zadłużonych nie wie, jak sobie poradzić z problemem lub w ogóle nie zamierza go rozwiązywać. Spora grupa zadłużonych respondentów podejmuje opisane wyżej nieracjonalne działania (unikanie kontaktu z firmą windykacyjną, unikanie rozmów telefonicznych, niedobieranie poczty itp.). Tylko 15 proc. ankietowanych zadeklarowała, że oczekuje od windykatora rzeczywistej pomocy.
REKLAMA
Mamy tu zatem do czynienia z przejawami nierozsądnego postępowania, które pogłębia problem, zamiast dążyć do jego rozwiązania. Co więcej, co trzeci respondent opisywanego badania przyznaje, że zdarzało mu się zaciągać nową pożyczkę, aby poradzić sobie ze spłaceniem poprzedniej. Takie postępowanie jest związane z ryzykiem wpadnięcia w tzw. pułapkę kredytową. Jednak jest ono podejmowane przez konsumentów, gdyż doraźnie odsuwa od nich problem zadłużenia, a nawet stwarza wrażenie jego rozwiązania.
Z psychologicznego punktu widzenia jest więc zrozumiałe. Wydaje się, że jednym ze sposobów wspomagania osób zadłużonych,
w świetle opisanych wyżej wyników ankietowych, jest stworzenie zdalnej platformy komunikowania się między firmą windykacyjną a dłużnikami.
Skoro dla części osób bezpośredni kontakt z windykatorem (telefoniczny lub osobisty) wiąże się z napięciem emocjonalnym, lekarstwem może być Internet. Kontakt pośredni (właśnie za pomocą Internetu) może wpłynąć na osłabienie odczuwania wstydu i strachu, które nasilają się gdy w grę wchodzi kontakt bezpośredni.
Prof. SWPS dr hab.Tomasz Zaleśkiewicz
Polecamy: Kredyty.wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.