Euro traci zdobytą pozycję
REKLAMA
Tuż przed godziną 12.00 euro wyceniano na 1,365 dolara, czyli niemal tyle samo, co w poniedziałkowy ranek. Fed wspomógł więc euro tylko na chwilę,
a Grecja wciąż odbija się czkawką. Postawa Unii Europejskiej, a w szczególności Niemiec jest wobec tego kraju coraz bardziej „agresywna”.
REKLAMA
Kanclerz Angela Merkel w wystąpieniu w niemieckim parlamencie stwierdziła wręcz, że Unia powinna mieć prawo usuwania
ze swego grona państw członkowskich.
Z kolei przedstawiciele greckich władz po raz kolejny sugerują, że zastanawiają się nad zwróceniem się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Swoją drogą, warto też zauważyć, że osłabienie wspólnej waluty europejskim eksporterom z pewnością nie przeszkadza.
Pewnie też nie zmartwiło wielu naszych firm osłabienie się naszej waluty. W porównaniu do poziomu, w którym kończył się handel w środę, dziś „zielony” podrożał o 3 grosze i trzeba było za niego płacić 2,83 zł.
O 2 grosze zdrożało też słabnące wobec dolara euro. Tuż po południu trzeba było za nie płacić 3,87 zł. Kurs franka także był nieznacznie wyższy niż wczoraj i wahał się w przedziale 2,67-2,68 zł. Do końca dnia sytuacja była dość stabilna i większych zmian kursów nie zanotowano.
Polecamy: Rynek walutowy Wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.