Wynagrodzenia twórców wstrzymane w czasie pandemii
REKLAMA
REKLAMA
Stanowisko Ministerstwa Kultury
Interpelację w sprawie art. 15L jednej z ustaw antycovidowych, który wstrzymuje wynagrodzenia dla twórców, artystów i producentów, wystosował do ministra kultury poseł Krzysztof Piątkowski. Ministerstwo na razie milczy, a sytuacja materialna polskich artystów jest dramatyczna. Chodzi o art. 15L ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
REKLAMA
Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych
Interpelacja poselska
REKLAMA
Poseł Krzysztof Piątkowski wskazuje w interpelacji, że utrzymanie art. 15 L „oznacza wstrzymanie pobierania opłat za publiczne odtwarzanie muzyki w miejscach typu sklepy lub restauracje. W chwili uchwalania przepisu większość tego typu lokali nie funkcjonowała lub funkcjonowała w bardzo ograniczonym zakresie, od początku maja jednak działają bez ograniczeń i odtwarzają publicznie muzykę”. - Dalsze obowiązywanie art. 15l jest zatem nieuzasadnione i naraża sektor kultury na duże straty – podkreśla poseł i pyta: „Czy resort rozważa wprowadzenie zmian przepisu lub jego uchylenie, a jeśli tak, to kiedy?”.
Poseł przygotował także projekt ustawy, który modyfikuje art. 15L i przywraca możliwość pobierania opłat od podmiotów publicznie odtwarzających muzykę w czasie pandemii. – Mam nadzieję, że spotka się z akceptacją Klubu KO i zostanie złożony w Sejmie. Wtedy trzeba za nim podnieść rękę. To nie jest projekt kontrowersyjny, warto wspierać tę zmianę – podkreśla poseł Krzysztof Piątkowski.
Spadki wynagrodzeń artystów
Jak szacują organizacje zbierające i wypłacające tantiemy, w związku z obowiązywaniem art. 15L spadki wynagrodzeń artystów sięgają 80 proc. w stosunku do roku ubiegłego, co odbija się bardzo niekorzystnie na sytuacji autorów, artystów i ich rodzin, już i tak bardzo mocno dotkniętych stanem pandemii. Twórcy wskazują, że konieczne jest podjęcie szybkich działań likwidujących dyskryminujący przepis, ograniczający dochody branży kulturalnej. - Gospodarka została odmrożona i wiele firm wróciło do normalnego funkcjonowania, tymczasem wynagrodzenia dla twórców w dalszym ciągu są zamrożone. Rozumiemy, że firmy, które zawiesiły działalność w czasie pandemii powinny być zwolnione z opłat – i były (pierwsze z tą inicjatywą wystąpiły właśnie nasze organizacje!), ale powrót do normalnej działalności powinien się wiązać z powrotem do opłat sprzed pandemii - mówi Wanda Kwietniewska, Prezes Związku Zawodowego Muzyków RP. - Artyści to grupa społeczna, która najbardziej ucierpiała w czasie pandemii w związku z odwołaniem wielu wydarzeń artystycznych, dlatego niezrozumiałe wydaje się utrzymywanie uderzających w twórców rozwiązań - dodaje.
Apele środowiska twórców
Największe organizacje reprezentujące polskich twórców i artystów zwróciły się we wrześniu do ministerstwa kultury z prośbą o zainicjowanie pilnego uchylenia art. 15l. „Rozwiązanie wstrzymujące pobór wynagrodzeń niezależnie od faktycznego zawieszenia korzystania z muzyki czy utworów audiowizualnych przez użytkowników, jest dla nich korzystne, jednak zupełnie pomija interesy i sytuację finansową twórców, artystów i producentów” - napisało w liście 6 organizacji. Wśród nich: Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych SWAP, Związek Artystów Wykonawców STOART, Związek Producentów Audio Video ZPAV, Stowarzyszenie Filmowców Polskich i Związek Artystów Scen Polskich . „W związku z powyższym nie możemy zaakceptować sytuacji, w której państwowa ochrona jednej grupy poszkodowanych podmiotów, tj. przedsiębiorców, odbywa się kosztem innej grupy, tj. twórców i artystów, którzy przez kilka miesięcy byli w ogóle pozbawieni możliwości zarobkowania, a obecnie czynią to w ograniczonym zakresie” – podkreślają organizacje. Ministerstwo na razie nie ustosunkowało się do prośby twórców.
Strefa żółta a kultura
REKLAMA
Tymczasem branża kulturalna, mimo częściowo zwiększonej aktywności, w dalszym ciągu cierpi na spadku dochodów. Zainteresowanie wydarzeniami kulturalnymi nie wróciło do poziomu sprzed pandemii i jeszcze długo nie wróci. Szczególnie, że od 10 października na terenie całego kraju obowiązuje tzw. strefa żółta, która oznacza kolejne ograniczania działalności kulturalnej. Coraz częściej słyszymy o znanych artystach, którzy cierpią z powodu biedy i spadku dochodów, a często są zmuszeni do zmiany zawodu.
Marcin Januszkiewicz grał w teatrach, musicalach, podkładał głos w filmach i koncertował. Zamknięcie teatrów w kwietniu spowodowało, że nie miał za co żyć. Został więc kurierem. - Liczy się przeżycie - mówi szczerze w rozmowie z portalem gwiazdy.wp.pl. Aktor jest polskim głosem Simby w nowej wersji "Króla Lwa", grał w serialach "Na Wspólnej" i „Ojciec Mateusz” i współpracuje z Piotrem Rubikiem, a także wieloma teatrami. Obecnie wrócił do zawodu. Pytany kilka miesięcy temu, czy inni aktorzy byli w podobnej sytuacji odpowiada: - Zdecydowana większość. Oczywiście są aktorzy etatowi i oni pobierają teraz pensję podstawową, bez honorariów za spektakle. Więc etatowcy też nie mają tak kolorowo, ale jakiś miesięczny przychód jest. Natomiast większość aktorów i artystów nie ma żadnych źródeł dochodu. Większość jest nieubezpieczona.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.