Stagflacja – perspektywa na kryzys ekonomiczny z podwójnym dnem
REKLAMA
REKLAMA
- Co to jest stagflacja? Co powoduje stagflację
- Skutki stagflacji. Czego realnie możemy się obawiać?
- W co inwestować? Stagflacja a nieruchomości, złoto i obligacje
- Czy można zapobiec stagflacji? Dlaczego stagflacja grozi Polsce
- Podsumowanie – moralny obowiązek i przyziemne ekonomiczne skutki
Bogata część świata po obu stronach oceanu mierzy się obecnie z perspektywą kolejnego kryzysu, który potencjalnie może być znacznie głębszy niż w 2008 r. Wtedy nikomu nie śniło się o światowej epidemii oraz pełnoskalowej wojnie w Europie. Widmo stagflacji to niezwykle ponura perspektywa ekonomiczna, na którą musimy być przygotowani.
REKLAMA
Co to jest stagflacja? Co powoduje stagflację
REKLAMA
Stagflacja pojawia się gdy występują dwa zjawiska jednocześnie – schłodzenie gospodarki (stagnacja) oraz wysoka inflacja. Obecnie jesteśmy świadkami tylko drugiego z wymienionych czynników. Gospodarka w dalszym ciągu jest rozgrzana, a wzrost PKB wysoki. Jeśli gospodarka się schłodzi, a inflacja pozostanie wysoka, to ekonomiści zaczną rozważać różne warianty na przezwyciężenie nowej finansowej rzeczywistości o nazwie stagflacja.
Pierwsze oznaki niestety już są widoczne, póki co jedynie fragmentarycznie. Obecnie trudne czasy przeżywa branża budownictwa i nieruchomości, z powodu inflacji i rosyjskiej inwazji jednocześnie. Tuż po wybuchu wojny zaczęło brakować materiałów budowlanych, które do tej pory sprowadzano z Ukrainy i Białorusi.
Dodatkowo wzrost inflacji podwyższył koszty kredytów hipotecznych. Rząd postanowił pomóc kredytobiorcom poprzez pakiet osłon typu „wakacje kredytowe”. Jednak banki odpowiedziały zaostrzeniem zasad dotyczących wstępnej decyzji kredytowej. Zahamowanie nowych kredytów hipotecznych obniżyło popyt na nowe mieszkania, co musiało wpłynąć na położenie deweloperów.
Sankcje wobec Rosji były moralnym obowiązkiem państw zachodnich jednak od strony suchej matematyki finansowej sankcje są mieczem obosiecznym. Konsekwencje są szersze niż tylko wzrost cen ropy, to również przerwanie szeregu łańcuchów dostaw. Na horyzoncie widnieje ponadto widmo kryzysu żywnościowego z powodu blokady eksportu ukraińskiego zboża.
Skutki stagflacji. Czego realnie możemy się obawiać?
REKLAMA
Najbardziej dolegliwym społecznie skutkiem stagflacji jest wysokie bezrobocie. Co gorsze, jest to zjawisko bardziej długoterminowe niż chwilowe. Klasycznym przykładem stagflacji był kryzys w USA z połowy lat ’70. Gwałtownie wzrosło wtedy bezrobocie. Relatywnie niską stopę bezrobocia, w okolicach 5%, udało się przywrócić dopiero na przełomie lat ’80 i ’90. Jedną z przyczyn ekonomicznej zapaści był wtedy wzrost cen ropy.
Stagflacja była wtedy szokiem dla wielu ekonomistów, którzy uważali, że inflacja i bezrobocie to zjawiska cechowane przez wymienność – obniżenie inflacji to zwiększenie bezrobocia i na odwrót. Rzeczywistość lat ’70 w USA pokazała jednak, że inflacja i bezrobocie mogą znacząco wzrosnąć jednocześnie.
Realia stagflacji są niezwykle ponure – wysokie bezrobocie połączone z wysokimi cenami podstawowych produktów to potencjalne wykluczenie i ubóstwo całych grup społecznych. Rożnego rodzaju zasiłki mogą w takich realiach dolać oliwy do ognia – zwiększenie ilości gotówki na bieżące wydatki konsumpcyjne to potencjalny wzrost inflacji.
W co inwestować? Stagflacja a nieruchomości, złoto i obligacje
Wystąpienie kryzysu finansowego sprawia, że zarówno znaczący inwestorzy, jak i przeciętni obywatele szukają sposobu na zabezpieczenie posiadanego majątku. Niektóre instrumenty finansowe określa się wtedy terminem „bezpieczna przystań” na trudne czasy. Zalicza się do nich najczęściej metale szlachetne, silne waluty zagraniczne (zwłaszcza dolar), obligacje rządowe oraz nieruchomości. Najważniejszą zasadą jest dywersyfikacja ryzyka (nie wszystkie oszczędności ulokowane w jednym miejscu). Aktywa określane jako „Safe Haven” posiadają pewne cechy wspólne, takie jak ograniczona podaż, trwałość i płynność. Jednocześnie są trudne do zastąpienia.
Czy można zapobiec stagflacji? Dlaczego stagflacja grozi Polsce
Zapobieganie stagflacji to w pierwszej kolejności hamowanie inflacji, a to wymaga jakiejś formy schłodzenia gospodarki. Najbardziej podstawowym instrumentem jest podwyższanie stóp procentowych przez banki centralne. Narzędziem służącym hamowaniu inflacji jest również redukcja świadczeń socjalnych jednak ten aspekt jest bardzo mocno uwarunkowany politycznie.
Jeśli już stagflacja wystąpi to stopień trudności się zwiększa – należy jednocześnie ograniczyć inflację i pobudzić wzrost gospodarczy pomimo że oba te cele są ze sobą sprzeczne. Pojawia się także potrzeba ograniczenia negatywnego szoku podażowego w postaci zmniejszenia ilości środków produkcji z powodu wzrostu ich cen.
Bank Światowy na początku czerwca wyraził stanowisko z prognozą znacznego ryzyka wystąpienia stagflacji. Jednocześnie zarekomendował pewne działania prewencyjne, m.in. koordynację pomocy humanitarnej i gospodarczej dla Ukrainy oraz zwiększenie podaży żywności i ropy. Ostatni z tych postulatów jest technicznie najłatwiejszy do zrealizowania jednak niełatwy z powodów geopolitycznych.
Światowa gospodarka to naczynia połączone, z tego powodu kryzys ekonomiczny może objąć rynki państw rozwiniętych jednocześnie po obu stronach oceanu. Jednak nad Wisłą ryzyko jest szczególnie wysokie ze względu na perspektywę inflacyjną. W maju obecnego roku inflacja w Polsce (w zaokrągleniu 14%) była znacznie większa niż w strefie euro (w zaokrągleniu 8%).
Czy recesja jest nieunikniona? "Nawet łagodna stagflacja będzie bolesna"
Podsumowanie – moralny obowiązek i przyziemne ekonomiczne skutki
Niezależnie jak wysoko ocenimy ryzyko wystąpienia głębokiego kryzysu ekonomicznego, jakim jest stagflacja, to nie ulega wątpliwości, że najważniejszą przyczyną gospodarczego niebezpieczeństwa jest zdecydowana reakcja Zachodu na rosyjską inwazję na Ukrainę. Gdyby UE i USA odpowiedziały na „operację specjalną” równie niezdecydowanie jak w latach 2008 (Gruzja) i 2014 (Krym i Donbas), to negatywne skutki finansowe byłyby znacznie mniej dolegliwe. Pozostaje mieć nadzieję, że różne państwa tworzące Wspólnotę znajdą sposób, aby wspólnie i w porozumieniu uchronić unijną gospodarkę przed kolejnym wielkim kryzysem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.