ETF na bitcoin zapowiada ważny rok dla branży kryptowalutowej
REKLAMA
REKLAMA
Pierwszy fundusz ETF na bitcoin
REKLAMA
Inwestorzy z uwagą oczekują decyzji SEC, czyli amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, która w najbliższych tygodniach ma zatwierdzić pierwszy fundusz ETF na bitcoin. Premiera tego instrumentu najprawdopodobniej nastąpi na początku 2024 roku. Jak uważa Jamesa Seyffarta, starszy strateg Bloomberga, ma to się stać do 10 stycznia przyszłego roku, choć niektórzy wskazują także na późniejszy termin.
REKLAMA
Jeżeli do tego dojdzie, będzie to przełomowe wydarzenie dla całej branży kryptowalut. Będzie bowiem oznaczało możliwość inwestowania w kryptowaluty przez inwestorów instytucjonalnych, a także łatwiejszy dostęp dla indywidualnych inwestorów, którzy nie chcą kupować kryptowalut na giełdach takich jak Binance, albo trzymać je we własnych portfelach sprzętowych lub w formie oprogramowania. W tym artykule przyjrzymy się, co na ten temat uważają analitycy, a także jakie zagrożenia i korzyści wiążą się z nadchodzącą premierą.
Przewidywania analityków z branży
Co ciekawe, większość analityków przepytanych przez Nasdaq, uważa że warto zarekomendować instrumenty finansowe związane z kryptowalutami. Aż 72% z nich chętniej zainwestowałoby środki klientów w kryptowaluty. Wśród doradców już inwestujących w kryptowaluty, aż 86% zamierza zwiększyć ilość przeznaczonych na to środków, a żaden z nich nie planuje zmniejszać alokacji.
REKLAMA
Analitycy branży kryptowalutowej przy tym jednoznacznie podkreślają szanse, jakie dla rynków blockchain przyniesie utworzenie funduszu ETF na bitcoin. Maxim Manturov, Dyrektor ds. Doradztwa Inwestycyjnego we Freedom Finance Europe przypomina, że: „Michael Novogratz, CEO Galaxy Digital, od wielu lat jest zwolennikiem bitcoina. Wielokrotnie przewidywał, że bitcoin osiągnie nowy rekord, a nawet w 2021 roku postawił zakład, że do końca 2023 roku wejdzie on na poziom 100 000 dolarów.
Chociaż w listopadzie 2021 r. bitcoin osiągnął najwyższy poziom w historii wynoszący prawie 69 000 dolarów, od tego czasu spadło do poziomu około 17 000 dolarów. Jednak Novogratz nadal wierzy, że kryptowaluta ma potencjał, aby wrócić do poprzedniego rekordu, a następnie go przewyższyć. Twierdzi on, że zatwierdzenie spotowego kontraktu ETF na bitcoin będzie kluczowym katalizatorem wzrostu ceny tej kryptowaluty.
Zobacz także: Cena bitcoina w 2024 roku. Czego możemy się spodziewać? [PROGNOZY]
Słabszy początek roku na Wall Street. Analitycy pozostają jednak optymistyczni
Za stanowiskiem Novogratza przemawia kilka powodów. Po pierwsze, fundusz ETF na bitcoin znacznie ułatwiłby inwestorom instytucjonalnym inwestowanie w bitcoin, potencjalnie zwiększając napływ środków i podnosząc jego cenę.
Po drugie, ETF na bitcoin legitymizowałyby tę kryptowalutę w oczach wielu inwestorów. To natomiast mogłoby wywołać większy popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych, którzy obecnie wahają się przed inwestowaniem ze względu na niepewność regulacyjną.
Po trzecie, ułatwiłby inwestorom detalicznym śledzenie ceny bitcoina, co potencjalnie prowadziłoby do zwiększonego popytu ze strony inwestorów detalicznych nie znających go, lub takich którzy nie mogą w niego bezpośrednio zainwestować.
Równie optymistyczne zdanie na temat tego instrumentu finansowego ma Bryan Armour z firmy badawczej i inwestycyjnej Morningstar. Według tego analityka, dla inwestorów w ETF, będzie to najlepszy produkt na rynku. Gdy SEC zezwoli już na emisję tego funduszu, według niego będziemy mogli oczekiwać że w ciągu tego samego dnia, pojawi się kilka konkurencyjnych funduszy ETF na bitcoin, emitowanych przez różne firmy. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd ma też już poważnie podchodzić do wniosków emisyjnych, a więc szansa na ich akceptację ma być duża. Armour zwraca jednak uwagę na to, że choć możliwy jest wzrost cen bitcoina po tej emisji, to równie dobrze dojść do spadków, wywołanych przez inwestorów, którzy będą chcieli go sprzedać, aby osiągnąć zysk z tego instrumentu.
Nieco ostrożniejszy w swoich opiniach jest Ben Smith z Cove Financial Planning. Ten analityk twierdzi, że inwestorzy powinni przeanalizować także ryzyko jakie wiąże się z zakupem ETF na bitcoin, oceniając wcześniej własne cele inwestycyjne. Twierdzi on, że będzie to instrument przeznaczony przede wszystkim dla osób mających apetyt na większe ryzyko i który mógłby mieścić się w zdywersyfikowanym portfolio.
Do ostrożności nawołuje także Blackrock, jedna z najbardziej doświadczonych firm w branży ETF i emitent wielu funduszy. Blackrock złożył do SEC własne uwagi dotyczące swojego zgłoszenia, podkreślając że te instrumenty muszą być zaprojektowane w sposób uniemożliwiający zaburzanie rynku.
Entuzjazm, ale umiarkowany
Zdanie analityków można więc podsumować jako entuzjastyczne, ale nie bez rezerwy związanej z obawami o podstawy funkcjonowania całej technologii blockchain jako instrumentu finansowego. Choć emisja funduszu to duża szansa, bitcoin wciąż pozostaje bowiem instrumentem o wysokiej zmienności i nawet przybrany w ramy zorganizowanego funduszu ETF będzie podlegał dużym wahaniom.
Co najmniej dziewięć firm przygotowuje się do emisji tego kontraktu, w tym między innymi BlackRock, WisdomTree, Valkyrie, ale zagrożeniem są też dodatkowe opóźnienia. Choć sugeruje się, że ten ETF zadebiutuje na rynkach na początku przyszłego roku, to SEC nie wydał na ten temat żadnego oficjalnego komunikatu. Ewentualne opóźnienia mogą więc spowodować spadki na rynkach. Ciekawym spostrzeżeniem jest także możliwy potencjalny odpływ klientów od wyspecjalizowanych giełd kryptowalutowych, oferujących tylko produkty blockchain w stronę zwykłych brokerów online. Jakakolwiek będzie więc decyzja Komisji, możemy być pewni, że rynek kryptowalutowy nie pozostanie już taki sam.
Autor: Dmytro Spilka
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.