Jakie problemy napotykają przedsiębiorcy przy unieważnianiu umów frankowych?

REKLAMA
REKLAMA
Umowy frankowe. Przedsiębiorcy również mają możliwość unieważnienia umów kredytowych we frankach, problemem może być jednak zarejestrowanie działalności pod adresem domowym lub przeznaczenie części kredytu na cele firmowe. Również terminy przedawnienia roszczeń są krótsze niż u konsumentów.
- Przedsiębiorcy wciąż z problemami przy unieważnieniu kredytów frankowych
- Przedsiębiorca-frankowicz a konsument
- Krótszy termin przedawnienia roszczeń dla przedsiębiorców
Przedsiębiorcy wciąż z problemami przy unieważnieniu kredytów frankowych
Konsumenci na masową skalę unieważniają kredyty we frankach. W ich przypadku sądy nie mają zwykle wątpliwości, na czyją korzyść orzekać, o czym świadczy ok. 97 proc. wygranych przez tych kredytobiorców spraw. Inaczej - jeszcze do niedawna – traktowani byli przedsiębiorcy-frankowicze. Uchwałą z dnia 28 kwietnia 2022 r. Sąd Najwyższy rozszerzył jednak możliwość uznawania za nieważne zapisów umów kredytowych pozwalających bankom na dowolne kształtowanie kursów walutowych także na umowy zawarte z przedsiębiorcami. Na kanwie tego orzeczenia zapadają już wyroki sądów powszechnych unieważniające w całości stosunek zobowiązaniowy z bankami. Czy właściciele firm napotykają więc jeszcze problemy podczas rozpraw sądowych?
REKLAMA
- Stwierdzenie nieważności tzw. kredytów prywatnych np. na cele mieszkaniowe nie budzi wątpliwości w przypadku przedsiębiorców. Zdarza się jednak, że punktem newralgicznym jest zarejestrowanie działalności pod adresem domowym lub przeznaczenie części kredytu na cele prywatne, a części na cele związane z działalnością gospodarczą. Istnieje już ugruntowane orzecznictwo, iż znalezienie się w takiej sytuacji faktycznej nie pozbawia kredytobiorcy statusu konsumenta, zwłaszcza jeżeli niewielka część kredytu została przeznaczona na cele firmowe. Z kolei rejestracja działalności jednoosobowej pod adresem kredytowanej nieruchomości jest częstą praktyką, zwłaszcza w czasach kontraktów B2B i rzeczywistego świadczenia usług u klienta. Taki stan nie podważa statusu konsumenta i możliwości stwierdzenia nieważności umowy kredytu frankowego w oparciu o klauzule abuzywne – mówi adwokat Oskar Miłoń z kancelarii Kieler-Miłoń.
Przedsiębiorca-frankowicz a konsument
REKLAMA
Postępowanie w przypadku przedsiębiorcy-frankowicza różni się od sprawy wytoczonej przez konsumenta. Przede wszystkim toczy się przed wydziałem gospodarczym (a nie cywilnym), gdzie nakładane są rygory dotyczące składania nowych wniosków dowodowych i podnoszenia twierdzeń. Już na samym początku wnoszenia sprawy do sądu należy powołać wszelkie wnioski dowodowe. Obowiązuje także inna argumentacja prawna. W zależności od treści danej umowy, rozważa się także odmienne zarzuty dotyczące konstrukcji tych umów, co wymaga wiadomości specjalnych w postaci opinii biegłych. Z punktu widzenia kredytobiorcy sprawa wygląda jednak bardzo podobnie - w obu przypadkach zachodzi potrzeba przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony.
- W tego typu sprawach powołuję się na naruszenie zasady równowagi kontraktowej. W relacjach między przedsiębiorcami musi zostać zachowana równość i swoboda kontraktowania, czego brakuje w umowach kredytu denominowanego/indeksowanego do waluty obcej. W Kodeksie cywilnym istnieją przepisy, które można zastosować w przypadku przedsiębiorców. Wymaga to oczywiście wiedzy i doświadczenia po stronie pełnomocnika procesowego. Nie jest to bowiem typowa sprawa dotycząca unieważnienia konsumenckiego kredytu frankowego. Z uwagi na nierównomierne rozłożenie praw i obowiązków z tytułu zawieranych umów, istnieje podstawa do ich podważania w art. 3531 k.c. w zw. z art. 58 k.c.
Krótszy termin przedawnienia roszczeń dla przedsiębiorców
REKLAMA
Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisów, termin przedawnienia roszczeń wynosi 3 lata, jednak do rozstrzygnięcia w przyszłości – zapewne przed Sądem Najwyższym (podobnie jak w przypadku konsumentów) pozostanie kwestia daty początkowej liczenia tego terminu. Jeszcze kilka lat temu uważano, że w przypadku konsumentów termin przedawnienia roszczeń to 10 lat w zakresie każdej zapłaconej raty – zatem co miesiąc przedawniały się kolejno uiszczone nienależne świadczenia.
- Ta sytuacja zmieniła się na skutek orzeczeń SN, w wyniku których przesunięto początkową datę liczenia terminu przedawnienia dopiero od momentu powzięcia przez konsumenta wiedzy o wadliwościach umowy prowadzących do jej nieważności. Podobny los może spotkać przedsiębiorców. Ponadto, rozważyć należy wystąpienie o zwrot części nienależnego świadczenia tj. 3 lata wstecz z zamiarem ewentualnego potrącenia pozostałych nienależnie uiszczonych świadczeń na poczet wypłaconej kwoty kredytu. Podkreślić należy, że obie strony w profesjonalnym obrocie należy traktować tak samo. Zatem także banki powinien obowiązywać termin 3 lat przedawnienia roszczenia o zwrot wypłaconej kwoty kredytu liczony od momentu wypłaty każdorazowej transzy – wyjaśnia Oskar Miłoń.
W przypadku kredytów firmowych nie ma możliwości podważania umowy kredytu w oparciu o niedozwolone postanowienia umowne. Takie uprawnienie przysługuje jedynie konsumentom. Zdaniem Oskara Miłonia klaruje się jednak wyraźnie orzecznictwo wskazujące na możliwość podważania umów związanych z działalnością gospodarczą w oparciu o ogólne przepisy prawa cywilnego.

Oskar Miłoń
Shutterstock
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA