NewConnect szansą dla małych firm?
REKLAMA
REKLAMA
Rynek NewConnect, w idei założycielskiej władz giełdy warszawskiej, miał służyć spółkom rozwijającym się, o krótkiej historii rozwoju, działającym głównie w innowacyjnych obszarach nowych technologii, IT i biotechnologii. „Pięć lat rynku pokazało jednak, że NewConnect stał się miejscem odpowiednim również dla małych i średnich spółek o ugruntowanej pozycji w swoich branżach oraz z planami szybkiego rozwoju. Rynek ten daje możliwość otrzymania znaczącego zastrzyku finansowego poprzez emisję nowych akcji przy wykorzystaniu oferty publiczne bądź prywatnej, bez konieczności zwiększania zadłużenia spółki.” - wskazuje Artur Bielaszka, prezes Art Capital, Autoryzowanego Doradcy NewConnect.
REKLAMA
REKLAMA
Pozyskanie kapitału wraz z wprowadzeniem własnych akcji na alternatywny rynek obrotu staje się wśród krajowych firm coraz bardziej popularne. Szczególnie jest to widoczne wśród przedsiębiorstw, które z różnych powodów nie spełniają wszystkich warunków koniecznych do debiutu na głównym parkiecie. Główne przesłanki, przemawiające za pojawieniem się na rynku NewConnect, to: umożliwienie właścicielom firm pozyskanie bezzwrotnego kapitału przy utrzymaniu dotychczasowej kontroli nad firmą, uzyskanie szerszego dostępu do dalszych źródeł finansowania, a także wzmocnienie wizerunku marki oraz konkurencyjności. Należy również dodać, iż ze względu na specyfikę emitentów notowanych na tym rynku, NewConnect oferuje bardziej liberalne względem głównego parkietu wymogi formalne i obowiązki informacyjne.
Mimo spadku koniunktury, przewiduje się dalszy wzrost liczby debiutujących spółek, wynikający przede wszystkim ze wzrostu zainteresowania rynkiem alternatywnym wśród domów maklerskich i funduszy inwestycyjnych. „Zauważamy, iż coraz więcej instytucji finansowych monitoruje ten rynek pod kątem ewentualnych inwestycji. Inwestorzy instytucjonalni, którzy wcześniej w ogóle nie zajmowali się NewConnect, stopniowo zaczynają inwestować w spółki na tym rynku. - dodaje Artur Bielaszka. Drugi powód to znacząco niższe koszty w porównaniu z debiutem na rynku głównym. Spółki, na skutek czystej kalkulacji ekonomicznej, zaczynają wybierać mniejszy parkiet. Wiedzą bowiem, że inwestorzy przestają przywiązywać wagę do rynku, a zaczynają się skupiać na wartości danej spółki i przyjętej przez nią strategii rozwoju. W ślad za inwestorami idą wyższe wymagania względem obowiązków informacyjnych. Inwestorzy indywidualni zrzeszeni w organizacjach typu SII (Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych) oczekują coraz większej transparentności poczynań zarządów. Warszawska giełda stopniowo zaostrza wymogi oraz konsekwencje niewywiązywania się z obowiązków informacyjnych. W pierwszej połowie 2010 roku uruchomiła NewConnect Lead, reprezentujący liderów rynku. Celem uruchomienia tego segmentu była chęć promowania liderów rynku NC poprzez wskazanie inwestorom spółek największych, o wysokiej płynności, które mają największe szanse spełnić kryteria dopuszczające je na główny parkiet giełdy.
NewConnect powstał na wzór brytyjskiego rynku AIM, największego rynku alternatywnego w Europie. Rodzimy rynek potrzebował jedynie trzech lat, aby zanotować wyższą dynamikę wzrostu w liczbie debiutów. Wówczas na rynku alternatywnym w Polsce zadebiutowało 86 spółek, co oznacza wzrost o 231 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego. Z kolei na rynku AIM swoje akcje wprowadziło 102 podmioty, notując tym samym wzrost o 183 proc. rok do roku. Od stycznia 2011 do końca lipca br. na NewConnect zawitały kolejne 230 spółek, dla porównania - na AIM jedynie 135.
Obecnie na rynku NewConnect notowane są akcje 413 podmiotów. Rynek AIM może się pochwalić 1115 spółkami. Warto przy tym wspomnieć, iż polski odpowiednik powstał w 2007 rok, a rynek brytyjski w 1995 i od ponad 5 lat odnotowuje trend spadkowy w corocznej liczbie debiutów.
REKLAMA
REKLAMA