Warto wykupić polisę od niezapłaconych faktur
REKLAMA
REKLAMA
W tym roku przedsiębiorcy wydadzą około 250 mln zł na polisy ubezpieczenia kredytu kupieckiego. To jeden z bardziej dynamicznie rozwijających się segmentów ubezpieczeń, co pokazuje, że zarządzający firmami docenili ryzyko utraty wierzytelności wynikających z niezapłaconych faktur za dostarczone towary.
REKLAMA
- W pierwszej połowie 2007 r. odnotowaliśmy ponad 50-proc. wzrostu naszej składki w stosunku do analogicznego okresu 2006 roku - mówi Anna Czulec z Coface.
To jedna z czterech działających na naszym rynku specjalistycznych firm zajmujących się tylko ubezpieczeniami kredytu kupieckiego, obok Atradiusa, Euler Hermes i Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Ta ostatnia spółka jest kontrolowana przez Skarb Państwa i prowadzi nie tylko działalność typowo komercyjną, ale też oferuje polisy z gwarancjami Skarbu Państwa. Dzięki temu może oferować polisy eksporterom np. handlującym z krajami b. ZSRR i ubezpieczać ich nawet na wypadek ryzyk politycznych, np. wprowadzenia moratorium płatniczego w kraju kontrahenta. Ostatnio na ten rynek ostro weszło PZU, szczególnie z ofertą skierowaną do małych i średnich firm. Do tej pory towarzystwa walczyły o dużych klientów, teraz przyszedł czas na małych i średnich.
Co im oferują? Przede wszystkim wypłatę za nieuregulowane faktury, jeśli mamy do czynienia z niewypłacalnością potwierdzoną prawnie, czyli ogłoszeniem upadłości odbiorcy, odmową ogłoszenia upadłości o odbiorcy z powodu braku majątku odbiorcy czy wszczęciem lub zawarciem układu z odbiorcą. Polisa zadziała też w przypadku niewypłacalności domniemanej, czyli wtedy, gdy odbiorca nie płaci dłużej niż 180 dni, przy czym trzeba mieć świadomość, że klient nie dostanie całej kwoty. Standardowo potrącane jest 10-20 proc. tzw. udziału własnego, czyli części szkody, którą trzeba pokryć z własnej kieszeni. Taki zapis ma dyscyplinować klientów, żeby nie sprzedawali w kredycie kupieckim niewiarygodnym kontrahentom.
Wypłata odszkodowania to jednak tylko część oferowanych przez takie towarzystwa usług. Dają też możliwość weryfikacji zgłaszanych do ubezpieczenia kontrahentów. Towarzystwa mają swoje bazy lub korzystają z informacji wywiadowni gospodarczych i analizują, czy wymienione we wniosku firmy nie zalegały w przeszłości z opłatami. Oczywiście tak sprawdza się tylko większych kontrahentów.
Towarzystwa na bieżąco monitorują kondycję firm, zbierają np. informacje o pożarach powodujących przerwy w produkcji i innych zdarzeniach, które mogą stanowić zagrożenie dla wypłacalności firmy i przekazują je na bieżąco kontrahentom.
Ponieważ w ramach grupy kapitałowej często działają też firmy windykacyjne, klienci za dodatkową opłatą mogą zamówić sobie usługę monitoringu płatności. To dobra opcja szczególnie dla firm, które mają wielu drobnych kontrahentów. Czasem trzeba by do śledzenia spływu faktur zatrudniać dodatkowe osoby, więc można to zlecić na zewnątrz. Doświadczenie pokazuje, że taki telefon z firmy zewnętrznej profesjonalnie windykującej należności, dobrze mobilizuje do terminowego uregulowania płatności.
Paradoksalnie dobra koniunktura gospodarcza to dobry czas na wykupienie takiej polisy. Dlaczego, skoro ryzyko upadłości czy braku płatności jest niewielkie? Bo teraz takie umowy będą stosunkowo tanie, a dodatkowo pozwolą uzyskać tzw. historię klienta i nauczyć zarządzania wierzytelnościami, co może się przydać w czasie gorszej koniunktury do wynegocjowania niższych składek.
Stawka za ubezpieczenie kredytu kupieckiego wynosi 0,2-0,45 proc. wartości ubezpieczanych obrotów firmy
MARCIN JAWORSKI
marcin.jaworski@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA