REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kryzys żywnościowy w Afryce. Czy zboże z Polski popłynie do Afryki?

kryzys żywnościowy
kryzys żywnościowy
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Wojna w Ukrainie zagroziła bezpieczeństwu żywnościowemu państw Afryki, które są silnie uzależnione od importu m.in. zbóż i wrażliwe na podwyżki. Na całym kontynencie ceny żywności rosną nawet o kilkadziesiąt procent, pojawiły się też obawy o dostępność pieczywa. Na dodatek w dużej części Afryki rozpoczyna się pora deszczowa, więc za miesiąc przyjdzie czas zasiewów, a do tego brakuje nawozów.

REKLAMA

To może przełożyć się na spadek plonów i pogłębienie obecnego kryzysu. – Długoterminowo ta sytuacja może mieć jednak pozytywne skutki. Pojawi się o wiele większy nacisk na odejście od niekorzystnej struktury importu żywności na rzecz zwiększenia produkcji lokalnej – ocenia dr Jędrzej Czerep z PISM.

REKLAMA

Wojna w Ukrainie już jest bardzo odczuwalna w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Przede wszystkim w tych państwach, które importowały pszenicę z Ukrainy i Rosji. Odczuwalny jest też generalny wzrost cen żywności i problemy z dostępnością nawozów – mówi agencji Newseria Biznes dr Jędrzej Czerep, analityk ds. Afryki Subsaharyjskiej w programie Bliski Wschód i Afryka w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.  

Niektóre kraje afrykańskie całkiem zależne od importu zboża z rejonu wojny

REKLAMA

Przed wojną Rosja i Ukraina odpowiadały za ok. 77 proc. światowego handlu olejem słonecznikowym i 34 proc. handlu pszenicą. Działania wojenne i sankcje spowodowały jednak radykalne ograniczenie importu z tych państw. Nie zagraża to dostępności żywności w UE, ale uderza w państwa rozwijające się, które były najbardziej uzależnione od dostaw z Rosji i Ukrainy. Jak podaje PISM, dotyczy to przede wszystkim Somalii, gdzie 100 proc. importu zbóż pochodziło z tych dwóch kierunków, Egiptu (ponad 80 proc.), Sudanu (75 proc.), Madagaskaru, Rwandy, Tanzanii i Senegalu (60–70 proc.). W Maroku, Mali i Nigrze dodatkowym problemem jest jeszcze spadek rodzimej produkcji w wyniku trwającej od kilku lat suszy. W Maroku zapotrzebowanie na import pszenicy i innych zbóż w tym roku wzrosło już z 8 do 10 mln ton.

Jak wynika ze stworzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny wskaźnika wrażliwości (SI), najbardziej narażone na utratę bezpieczeństwa żywnościowego są Benin (SI = 97,6), Korea Północna (97,3), Sudan (92,5), Nikaragua (90,8) oraz Demokratyczna Republika Konga (89,8). W następnej kolejności zagrożone są Armenia, Egipt, Liban, Gruzja i Rwanda.

W niebezpieczeństwie również inne łańcuchy dostaw żywności

– Ten kryzys się rozszerza. Kolejnym problemem może być chociażby postawa Indii, które są głównym eksporterem ryżu do krajów afrykańskich. Już wstrzymały eksport pszenicy. Jeśli wstrzymają eksport ryżu, to będzie to kolejne gigantyczne uderzenie w Afrykę i Bliski Wschód, gdzie konsumuje się go bardzo dużo – mówi Jędrzej Czerep.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Na całym kontynencie odczuwalny jest też gwałtowny wzrost cen pieczywa i obawy o jego dostępność. Dotyczy to zwłaszcza państw Maghrebu, Kenii, Nigerii czy RPA, które charakteryzuje wysoka konsumpcja zbóż. Analitycy wskazują też, że może to wywołać poważne konsekwencje społeczno-polityczne, bo w przeszłości (np. w latach 2007–2008 i podczas tzw. arabskiej wiosny w latach 2010–2012) podobne skoki cen były zapalnikami niepokojów społecznych. Wynika to z faktu, że w krajach Afryki żywność ma duży udział w ogólnych wydatkach gospodarstw domowych, więc duża część mieszkańców dotkliwie odczuwa kilkudziesięcioprocentowy wzrost cen.

– Afrykański Bank Eksportowo-Importowy ogłosił już specjalny program wart ok. 4 mld dolarów (UKAFPA). Ma on pomóc niektórym państwom afrykańskim utrzymać subsydia do żywności, która jest o wiele droższa, zabezpieczać pożyczki na pozyskanie innych źródeł, krótko mówiąc: przetrwać i uniknąć krachu budżetowego, który grozi w tej chwili wielu krajom kontynentu – mówi ekspert PISM.

Czy polscy producenci rolni mogą zmniejszyć „zbożową lukę” w Afryce?

Jak na razie, kryzys żywnościowy w Afryce spowodował, że część państw – m.in. Egipt i Algieria – zakazała eksportu lub reeksportu żywności. Te, które były silnie uzależnione od produktów rolnych z Rosji i Ukrainy, pilnie szukają alternatywnych źródeł dostaw. PISM wskazuje, że tę rolę mogą przejąć m.in. Francja, Polska i Rumunia, która już wysyła pszenicę do Egiptu.

– Już sama sytuacja wielkiego uzależnienia państw Afryki od importowanych zbóż – pszenicy, ryżu i kukurydzy – jest niekorzystna na wielu płaszczyznach. One wyparły rodzime zboża, takie jak sorgo, proso i fonio, które są o wiele bardziej odżywcze i o wiele lepiej dostosowują się do zmian klimatu. Kiedy temperatury rosną, potrzebne są rośliny bardziej odporne na suszę i niedobory wody. W takich warunkach o wiele lepiej sprawdzają się te tradycyjne, afrykańskie zboża, które były tam uprawiane od stuleci. Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby odrodzenie tej produkcji. Są już czynione kroki w tym kierunku, ale do tego długa droga, ponieważ to wiąże się też z modą i pewnym stygmatem. To jest tam traktowane jako jedzenie biedaków, z kolei pszenica czy ryż to jedzenie miejskie, osób o wyższym statusie społecznym – wyjaśnia Jędrzej Czerep.

Afryka musi odnowić własną produkcję rolną

Obecny kryzys uwidocznił potrzebę zmniejszania zależności Afryki od importu żywności z zagranicy, a w zamian – zwiększenia rodzimej produkcji na własne potrzeby. W przyszłości pozwoliłoby to uniknąć kolejnych problemów wywołanych zakłóceniami łańcuchów dostaw. Problemy wywołane wojną w Europie pojawiły się w momencie, kiedy afrykański sektor spożywczy (który zapewnia ok. 49 proc. miejsc pracy na kontynencie) nie zdążył jeszcze nawet stanąć na nogi po pandemii COVID-19. Ok. 1/3 producentów żywności w Afryce do tej pory nie odzyskała płynności finansowej.

– Długoterminowo ta sytuacja może mieć pozytywne skutki. Podobnie jak COVID-19 okazał się impulsem do tego, żeby rozwijać rodzime systemy ochrony zdrowia, tak w przypadku kryzysu żywnościowego pojawi się o wiele większy nacisk na odejście od niekorzystnej struktury importu żywności na rzecz większej produkcji lokalnej. To z pewnością będzie  priorytetowy kierunek w państwach Afryki i Bliskiego Wschodu na najbliższe lata i dziesięciolecia – ocenia Jędrzej Czerep.

Wysokie ceny nawozów nie ułatwiają walki z kryzysem żywnościowym

Ekspert PISM podkreśla, że obok ograniczonego importu zbóż i wysokich cen żywności bardzo dużym problemem jest też niedobór nawozów i ich wysokie ceny. Tymczasem w dużej części Afryki właśnie rozpoczyna się pora deszczowa, więc za kilka tygodni przyjdzie czas zasiewów.

Nie ma wystarczającej ilości nawozów, ponieważ są trudności z zakupieniem ich z Rosji czy Białorusi, czyli państw, które je dotychczas dostarczały. To rodzi ryzyko, że kolejny sezon zbiorów będzie o wiele mniejszy niż potrzeby, więc spirala niedoborów żywności będzie się dalej nakręcać – prognozuje analityk.

Udział Rosji i Białorusi w globalnym rynku nawozów potasowych wynosił przed wojną 37 proc. Rosja produkuje też kilkanaście procent sprzedawanych na świecie nawozów azotowych i fosforowych. Od 2014 roku traktowała Afrykę jako swój priorytetowy rynek eksportu nawozów. Ich ceny już w zeszłym roku wzrosły w związku z pandemią i rosnącymi cenami gazu (np. mocznika trzykrotnie). Konflikt w Ukrainie tylko ten wzrost spotęgował, a na dodatek najwięksi rosyjscy eksporterzy nawozów do Afryki ograniczyli sprzedaż za granicę.

– Inwazja na Ukrainę zbiegła się jednak z otwarciem wielkiego zakładu produkcji nawozów w Nigerii w marcu br. W tym momencie Maroko i Nigeria są już kontynentalnymi potęgami w produkcji nawozów, a Afrykański Bank Rozwoju ogłosił program interwencyjnych zamówień u tych dwóch producentów – zauważa Jędrzej Czerep.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Newseria

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nowe zasady naliczania składki zdrowotnej od 1 stycznia 2025 r. Rząd jest za wprowadzeniem zmian. Co się zmieni?

Nowe zasady naliczania składki zdrowotnej od 1 stycznia 2025 r. Rząd jest za wprowadzeniem zmian. Co się zmieni? Szacuje się, że z tego rozwiązania skorzysta ok. 2,4 mln przedsiębiorców. Rada ministrów przyjęła projekt nowelizacji.

Prognozy na 2025 rok: jakie trendy będą kształtować przyszłość biznesu e-commerce?

Jakie trendy ukształtują branżę e-commerce w nadchodzącym 2025 roku? Jakie narzędzia powinny wykorzystać firmy, żeby się rozwijać?

InPost Pay – rewolucyjna usługa dla Twojego e-sklepu

W dobie ogromnej konkurencji na rynku e-commerce kluczem do sukcesu jest wyróżnienie się i zwiększenie wygody zakupów dla klientów. InPost Pay to rozwiązanie, które może odmienić oblicze Twojego sklepu internetowego, pomagając zwiększyć konwersję dzięki nowoczesnym udogodnieniom. Dowiedz się, dlaczego warto wdrożyć tę usługę i co możesz dzięki niej zyskać!

Wakacje składkowe 2024 tylko za grudzień. Wniosek trzeba złożyć już w listopadzie

Z wakacji składkowych w 2024 roku można skorzystać już tylko za grudzień. Natomiast wniosek trzeba złożyć już w listopadzie. Państwo opłaci składki za jeden miesiąc za mikroprzedsiębiorców i komorników sądowych. Jakie warunki trzeba spełnić?

REKLAMA

Analiza wpływu ryzyka jako narzędzie zarządzania kryzysowego w firmach produkcyjnych [Poradnik]

Firmy produkcyjne, które operują złożonymi procesami, zaawansowanymi technologiami oraz różnorodnymi materiałami, są szczególnie narażone na ryzyko wystąpienia kryzysu. Analiza wpływu ryzyka (ang. Risk Impact Analysis) jest narzędziem, które pozwala firmom oszacować, jakie skutki dla organizacji mogą mieć określone zdarzenia i podjąć kroki w celu ich minimalizacji. Jak firmy produkcyjne mogą wykorzystać to narzędzie, aby skuteczniej zarządzać kryzysami?

Współpraca z agencją SEO - przewodnik

Jak wygląda współpraca z agencją SEO? Co obejmuje? Jak jest rozliczana? Oto przewodnik.

ZUS: 717 wniosków o świadczenie interwencyjne. ZUS wypłacił do tej pory ponad 31 mln 350 tys. zł z tego tytułu. Jak i gdzie złożyć wniosek o świadczenie?

ZUS: 717 wniosków o świadczenie interwencyjne. ZUS wypłacił do tej pory ponad 31 mln 350 tys. zł z tego tytułu. Jak i gdzie złożyć wniosek o świadczenie interwencyjne? Kto może ubiegać się o świadczenie interwencyjne? 

Prowadzisz e-commerce? Pozbądź się poniedziałkowego chaosu i poznaj Weekendowe Nadania!
Uniknij poniedziałkowego chaosu w magazynie! Weekendowe Nadania to innowacyjne rozwiązanie, które usprawni logistykę Twojego e-commerce. Dowiedz się, jak szybciej realizować zamówienia, zwiększyć satysfakcję klientów i zyskać przewagę nad konkurencją. Sprawdź, jak to działa!

REKLAMA

Nastroje w branży rolnej - znowu w dół. [Raport] Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych

Nastroje w branży rolnej - znowu w dół. [Raport] Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych. Rolnicy wziąć ograniczają swoje inwestycje. Zmalał odsetek przedsiębiorców, którzy przewidują poprawę koniunktury w branży

Indeks Dekarbonizacji Polskiej Gospodarki [odczyt II]: firmy nieprzygotowane na redukcję śladu węglowego, choć odczuwane wsparcie ze strony państwa rośnie

W pierwszym półroczu 2024 r. dekarbonizacja i ochrona środowiska miały rosnące znaczenie w działalności przedsiębiorstw – to wniosek z drugiego odczytu Indeksu Dekarbonizacji Polskiej Gospodarki. Drugi odczyt wskaźnika wskazuje wartość 61 pkt., gdzie 50 pkt. to wynik neutralny, powyżej 50 - pozytywny, a poniżej 50 - negatywny –  i w stosunku do pierwszego odczytu za rok 2023 nie uległ on zmianie. W drugiej odsłonie Indeksu wzięto pod uwagę odpowiedzi udzielone przez 111 polskich przedsiębiorstw. 

REKLAMA