Łatwiejszy proces ogłoszenia upadłości konsumenckiej
REKLAMA
W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy - prawo upadłościowe i naprawcze dotyczące tzw. upadłości konsumenckiej. Zmierza ona do odformalizowania całego postępowania i zwiększenia skuteczności zgłaszanych wniosków, tak aby osoby, które w sposób niezawiniony popadły w spiralę zadłużenia miały realną szansę na ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
REKLAMA
- Cel projektu, jakim jest redukcja barier w dostępie do oddłużania i spowodowanie, by upadłość konsumencka przestała być instytucją martwą należy ocenić pozytywnie. Tym niemniej, koniecznym jest równoważenie z jednej strony interesów i potrzeb dłużników, z drugiej zaś konstytucyjnie chronionych praw majątkowych wierzycieli - mówi Bartosz Wyżykowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
REKLAMA
W uzasadnieniu do projektu podkreśla się, że mimo złagodzenia przesłanek ogłoszenia upadłości, zachowane zostaje podstawowe założenie przepisów o upadłości konsumenckiej, polegające na zapobieganiu lekkomyślnemu zadłużaniu się przez dłużników, liczących na łatwe i szybkie uniknięcie odpowiedzialności dzięki ogłoszeniu upadłości. Jednak nie do końca tak jest, skoro wniosek o ogłoszenie upadłości oddalany będzie co do zasady tylko jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności - umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa. Literalna wykładnia takiego zapisu prowadzi do wniosku, że w tych wszystkich wypadkach, w których zadłużenie wynikać będzie z lekkomyślności konsumenta lub niedochowania przez niego należytej staranności, ogłaszana będzie upadłość konsumencka. Pewne obawy budzi więc, czy - co do zasady słuszne - złagodzenie przesłanek upadłościowych, nie idzie zbyt daleko i nie spowoduje ryzyka nadużywania „upadłości konsumenckiej" przez nieuczciwych kontrahentów.
- Ogromne znaczenie w tym zakresie, będzie miało orzecznictwo sądów powszechnych, które w konkretnych sprawach będą musiały oceniać i decydować, czy zachowanie dłużnika-konsumenta zasługuje na uwzględnienie wniosku o ogłoszenie upadłości, czy też nie. Z punktu widzenia przedsiębiorców ważnym będzie, aby lina orzecznicza sądów była jednolita, co ułatwi szacowanie ryzyka związanego z możliwością ogłoszenia upadłości i ewentualnego umorzenia należności wobec dłużników - dodaje Bartosz Wyżykowski.
REKLAMA
REKLAMA