Korzystanie z Internetu groźne dla firm?
REKLAMA
REKLAMA
- Internet to przepływ danych w obydwie strony
- 50% złośliwego oprogramowania pochodzi z chmury
- Blokowanie dostępu do niektórych stron internetowych to za mało
- Jak więć zabezpieczyć firmę i użytkowników korzystających z internetu i chmury?
REKLAMA
Chyba wszyscy możemy się zgodzić, że żyjemy w czasach, w których korzystanie i cele internetu uległy zmianie. W przeszłości sam ruch internetowy był najważniejszy, ponieważ stanowił większość komunikacji, by uzyskać dostęp do stron www i de facto informacji. Dziś widzimy zmieniający się krajobraz tego, do czego przedsiębiorstwa, ale także prywatni użytkownicy chcą i mogą wykorzystywać internet.
REKLAMA
Ponad 60% korporacyjnego ruchu internetowego jest kierowane dzisiaj do aplikacji web’owych czyli kolokwialnie mówiąc do chmury, a przeciętne przedsiębiorstwo korzysta z ponad 2400 aplikacji SaaS (usługi chmurowe). Warto podkreślić, że w ramach tej komunikacji aż 95% stanowi ruch klasyfikowany jako „shadow IT” czyli niewidoczny dla administratorów IT i osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo informatyczne firm. A to oznacza potencjalne zagrożenie dla firm i użytkowników ze strony cyberprzestępców. Jak więc świadomie i bezpiecznie korzystać z Internetu oraz rozwiązań chmurowych zastanawia się Michał Borowiecki z firmy Netskope.
Internet to przepływ danych w obydwie strony
Obecnie ruch w internecie i rozwiązań bazujących na chmurze jest zdominowany przez przepływ danych. Użytkownicy firm i przedsiębiorstw przesyłają lub ściągają różne informacje, bardzo często wrażliwe ze względu na funkcjonowanie firm, w których pracują. Trudno dziś znaleźć firmę, której pracownicy nie korzystają z jakiejś aplikacji w chmurze. Te aplikacje wykazują ogromną różnorodność pod względem obowiązujących standardów ochrony danych. Nowoczesne rozwiązanie musi więc zawierać zaawansowaną ochronę tych danych, które jest zintegrowane z możliwością kontroli kontekstowej, świadomością instancji, kontrolą aktywności i działaniem użytkownika. Kontrole ochrony danych muszą być egzekwowane w czasie rzeczywistym, zanim dane zostaną przeniesione do aplikacji SaaS, które nie są objęte nadzorem i monitoringiem.
50% złośliwego oprogramowania pochodzi z chmury
Z punktu widzenia zagrożeń ze strony cyberprzestępców obserwujemy, że prawie 50% złośliwego kontentu dostarczanego przez cyberprzestępców pochodzi z chmury. Najpopularniejsze aplikacje które są wykorzystywane do tego to te najbardziej znane czyli OneDrive i SharePoint, ale wykorzystywane są również takie rozwiązania jak np. Github. Posiadanie unikalnego, natywnego dla chmury rozwiązania zapewniającego widoczność w czasie rzeczywistym jest ogromną zaletą zarówno w zakresie wykrywania, jak i zapobiegania zagrożeniom dostarczanym z chmury. Dodatkowo prawie cały ten ruch jest zaszyfrowany, co oznacza, że przedsiębiorstwa muszą go odszyfrować, aby mieć widoczność i kontrolę nad zagrożeniami i ruchem danych. Specjalne „zawijanie” ruchu do urządzeń szyfrujących znajdujących się w siedzibie firmy jest nieefektywne kosztowo, trudne do skalowania i nie zapewnia jakości komunikacji użytkownikom końcowym.
Blokowanie dostępu do niektórych stron internetowych to za mało
REKLAMA
Czy pamiętasz, kiedy duża część corocznego szkolenia w zakresie bezpieczeństwa obejmowała wskazówki takie jak "Spójrz na adres URL w poszukiwaniu wskazówek, że czai się tam coś niebezpiecznego"? Jest to kolejny sposób, w jaki zmienił się Internet, ponieważ obecnie często znacznie trudniej jest użytkownikowi znaleźć coś niebezpiecznego. Czyli de facto zwykły użytkownik intentetu nie dostrzeże, że wchodzi na strony zawirusowane lub ściąga złośliwe oprogramowanie. Polityka bezpieczeństwa, jej reguły muszą być wsparte działaniami edukacyjnymi, aby zagwarantować, że użytkownicy korzystają z chmury w sposób prawidłowy.
Zamiast po prostu tylko blokować dostęp do niektórych stron internetowych lub zasobów, użytkownicy powinni być „ na żywo” być informowani o potencjalnych zagrożeniach i sposobach ich ograniczania. Zapewniając użytkownikom niezbędną wiedzę i narzędzia, organizacje mogą zmniejszyć prawdopodobieństwo incydentów związanych z włamaniami cyberprzestępców.
Jak więć zabezpieczyć firmę i użytkowników korzystających z internetu i chmury?
Wraz z ewolucją Internetu, my również musimy się dostosować. Dzisiejszy Internet jest pełen niuansów i kontekstu. Wymaga technologii bezpieczeństwa, które mówią językiem chmury i pozwalają na stosowanie określonych zasad. Odpowiedzią na te wyzwania są rozwiązania z rodziny Security Service Edge, czyli platformy, która konsoliduje nowoczesne narzędzia zapewniające przede wszystkim widoczność sesji użytkownika w internecie takie jak: CASB (Cloud Access Security Broker), NG SWG (Next Generation Security GateWay) i ZTNA (Zero Trust Network Access). Dzięki zastosowaniu platformy SSE można objąć ochroną wszystkich pracowników również tych pracujących zdalnie niezależnie od lokalizacji, urządzenia, aplikacji i danych, do których mają dostęp. Wszystko za pomocą jednego silnika polityki, jednej konsoli zarządzania i ujednoliconego agenta dla urządzeń końcowych.
Platforma SSE wykorzystuje również architekturę umożliwiającą bezpośredni interfejs z zewnętrznymi zasobami wraz z inspekcją ruchu, co zapewnia optymalną komunikację użytkownikom końcowym. Dzisiaj organizacje odchodzą od rozwiązań lokalnych on-prem (oprogramowania zainstalowanego na własnych serwerach), które są trudne do zarządzania i brakuje im integracji a zostały zaprojektowane do zupełnie innego środowiska komunikacji. Dzisiaj żyjemy w środowisku hybrydowym, w którym cenimy sobie elastyczność dostępu do danych niezależnie skąd do nich sięgamy i gdzie się znajdują. Dlatego właśnie musimy zastosować zupełnie inne rozwiązania by zapewnić sobie bezpieczeństwo komunikacji w czasie rzeczywistym. Komunikacji, która dotyczy naszej organizacji a de facto prowadzona jest w internecie i chmurze.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Inforu
REKLAMA
REKLAMA