REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Trudna sytuacja nadodrzańskich przedsiębiorców

Północna Izba Gospodarcza
Trudna sytuacja nadodrzańskich przedsiębiorców
Trudna sytuacja nadodrzańskich przedsiębiorców
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Północna Izba Gospodarcza informuje o dramatycznej sytuacji przedsiębiorców prowadzących biznes nad Odrą. Ilość klientów wypożyczalni sprzętu sportowego czy agroturystyki z dnia na dzień spadła niemal do zera.

75% odwołanych rezerwacji, zero klientów, rezygnacje z zamawiania ryb

REKLAMA

- Dla przedsiębiorców działających nad Odrą i w jej okolicach to prawdziwy dramat. Ich funkcjonowanie zostało odcięte właściwie z godziny na godzinę. Klienci zniknęli, a straty liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Najpoważniejsza sytuacja jest w firmach zajmujących się sportem i rekreacją. Mowa np. o wypożyczalniach kajaków i sprzętu sportowego czy miejscach oferujących wypoczynek nad wodą. Otrzymujemy także skargi z sektora gastronomii, od smażalni ryb czy ośrodków agroturystycznych.

REKLAMA

– Oczekujemy szybkiej ścieżki wsparcia dla przedsiębiorców, którzy musieli zawiesić działalność lub którzy w wyniku katastrofy na Odrze utracili klientów. Oni mówią wprost: dla nas już skończył się sezon turystyczny. Półtorej miesiąca strat z czterech miesięcy całkowitego funkcjonowania – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej.

Klienci pouciekali. Przedsiębiorcy potrzebują wsparcia i rekompensaty za poniesione straty

REKLAMA

Katastrofa ekologiczna na Odrze niemal z dnia na dzień odcięła dużą grupę przedsiębiorców od możliwości zarabiania pieniędzy. Mowa o firmach, które zwykle działają sezonowo i w ciągu wiosny i lata muszą zarobić na utrzymanie w sezonach, gdy działanie jest niemożliwe. Dla wypożyczalni kajaków i sprzętu wodnego czy ośrodków turystycznych zlokalizowanych nad Odrą. Katastrofa ekologiczna to gigantyczne straty i niemal całkowita blokada funkcjonowania.

- Od ubiegłego tygodnia odbieramy dramatyczne telefony od zdesperowanych przedsiębiorców. Mówią o tym, że ogłoszony „zakaz korzystania z Odry” sprawił, że klienci po prostu pouciekali. Odwoływane są rezerwacje w ośrodkach agroturystycznych, nie ma klientów na wypożyczanie kajaków czy żaglówek, nie ma chętnych do wypoczywania w ośrodkach nad wodą skoro nie można korzystać z wody. Skarg jest mnóstwo. Wiele osób nie rozumie także czy zakaz korzystania oznacza również np. żeglowanie – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

- Apelujemy o natychmiastowe uruchomienie programu wsparcia dla przedsiębiorców dotkniętych stratami wynikającymi z katastrofy ekologicznej – mówi Hanna Mojsiuk. – Blokada działalności powinna wiązać się z prawem do rekompensaty lub zwolnienia z opłat czynszowych czy podatkowych. Nasz apel skierowany jest do władz centralnych, by utworzyć taki fundusz, ale i do władz lokalnych i samorządowych, by okazały wsparcie przedsiębiorcom – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Niedziela, długi weekend, 32 stopnie Celsjusza i zero klientów. „Turystyka nad Odrą nie żyje”

Sytuacja przedsiębiorców działających nad rzeką jest dramatyczna. Mowa o firmach zajmujących się wypożyczaniem sprzętu sportowego, ale i o przedsiębiorcach, którzy zajmują się nad Odrą gastronomią czy udzielaniem noclegów. Ludzie po prostu się wystraszyli i masowo uciekają od wypoczynku nad rzeką.

- Turystyka w Szczecinie umarła. Zapewniamy wypoczynek nad wodą, nasze życie toczy się nad Odrą. Turystyka w połowie sezonu nie żyje i na pewno w sierpniu czy we wrześniu się nie podniesie, chociaż w samym mieście jeszcze nie widać oznak katastrofy - mówi Ryszard Fertała, właściciel firmy Szczecin Toys Garden Dziewoklicz. – Odpływ klientów odkąd ogłoszono zamknięcie Odry jest 100%. Nie ma żadnego klienta. Niedziela, długi weekend, miałbym idealne obłożenie w taką pogodę i przy takich okolicznościach. Do rowerków wodnych byłaby kolejka, a nie ma nikogo. Sytuacja jest o tyle oburzająca, że znowu zamknięto nas z dnia na dzień, gastronomia zatowarowana, mięso kupione i wszystko trafi do schroniska dla zwierząt – dodaje przedsiębiorca. – To nas pozamiatało. Jestem załamany. Sezon zaczął się świetnie i zostaliśmy zamknięci w połowie sezonu. Bez żadnych ostrzeżeń, bez rozmowy o wsparciu. Po prostu zamknięcie, mimo że tak naprawdę nikt nie powiedział wprost czy żaglowanie jest możliwe czy nie – mówi Ryszard Fertała.

– Jest to już wszystko odczuwalne. Ludzie nie chcą kupować ryb. W sobotę na rybę czekało się u mnie godzinę, a dzisiaj smażę na bieżąco. Będziemy się zastanawiać, co zrobić, czy będziemy podejmować działanie. Obawiamy się, że ceny ryb będą jeszcze bardziej rosnąć. mówi Swietłana Szalwa ze smażalni Wiking w Trzebieży.

Odszkodowanie dla przedsiębiorców? Prawnicy mówią, że to nie będzie takie proste

Czy przedsiębiorcy będą mieli prawo do odszkodowania? Sprawa jest dość skomplikowana, bo mamy do czynienia z tragedią ekologiczną, a jednocześnie nie jest ona ogłoszona klęską żywiołową.

- Sądzę, że nie powinno być wątpliwości, że sytuacja związana ze skażeniem Odry może stwarzać zagrożenie zdrowia, a nawet życia osób korzystających z rzeki i w związku z tym wymaga natychmiastowych działań. Dopóki nie poznamy dokładnych przyczyn skażenia oraz nie uzyskamy potwierdzonych informacji o dokładnym przebiegu działań organów państwowych i samorządowych, nie da się rozstrzygnąć sporu, co i kiedy można było zrobić, aby zapobiec takiej skali zanieczyszczeń, z jaką mamy do czynienia – mówi mec. Marek Jarosiewicz, adwokat z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.

- Szanse na odszkodowanie dla przedsiębiorców będą wyższe jeśli uda się wykazać, że działania zapobiegające katastrofie można było podjąć odpowiednio wcześniej, tak by aktualnie obowiązujący zakaz nie był konieczny – wówczas taki grzech zaniechania odpowiednich organów mógłby dawać podstawy do odpowiedniego pozwu. Podobnie, jeśli uda się ustalić sprawcę skażenia – potencjalnie będzie on mógł być adresatem odpowiednich roszczeń, inną sprawą może być jednak kwestia szans na ich wyegzekwowanie. Trzeba przy tym pamiętać, że rozporządzenia porządkowe stanowią tylko tymczasową reakcję na nagłe zagrożenia – jeśli sytuacja uzasadniająca omawianą reakcję Wojewody miałaby się przedłużać, należałoby rozważyć wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. W takim wypadku sytuacja przedsiębiorców byłaby zdecydowanie lepsza, mieliby oni bowiem możliwość składania wniosków o odpowiednie odszkodowania do Wojewody – dodaje mec. Marek Jarosiewicz.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Informacja prasowa

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA