Spółdzielnie mieszkaniowe podwyższają czynsze. Winne ceny energii
REKLAMA
REKLAMA
Jaką część czynszu stanowią ceny energii
Każdy zarządca ustala opłaty według własnych zasad jednak można zaryzykować tezę, że energia to np. połowa czynszu. Przykładowo, spółdzielnia mieszkaniowa w Legionowie podaje, że koszt ogrzania mieszkań i wody to 40% kosztów utrzymania mieszkania.
REKLAMA
Dalszą część można już dopisać – oświetlenie części wspólnych, podróże służbowe obsługi technicznej (tzn. ceny paliw). Nietrudno się domyślić, że podobne komplikacje mogą wystąpić również po stronie podwykonawców.
Czy podwyżki czynszów mogą spowodować ubóstwo?
REKLAMA
Podwyżki czynszów ustalane przez spółdzielnie mieszkaniowe dotyczą ok 10 mln. osób. Blokowiska są miejscem zamieszkania dla różnych warstw społecznych ale raczej nie tych z najwyższej ligi. Kolejna odsłona efektu inflacyjnego może stać się zagadnieniem polityki społecznej, gdy obejmie znaczną ilość osób niemających możliwości szybkiego zwiększenia miesięcznego dochodu. Nie chodzi tylko o emerytów i rencistów.
Pomimo relatywnie niskiej stopy bezrobocia w skali Polski, występuje jednak zróżnicowanie w zależności od regionu. Przykładowo w woj. Podkarpackim bezrobocie jest niemal dwukrotnie wyższe niż w sąsiednim Małopolskim. Nietrudno również odgadnąć, że dostępność ofert pracy w mieście 20 – tysięcznym może być zupełnie inna niż w 200 – tysięcznym. Napływ osób uciekających przed wojną spowodował ponadto znaczne ograniczenie podaży mieszkań/pokoi na wynajem, co utrudnia emigrację wewnętrzną w celach zarobkowych.
Czy projekt typu „wakacje czynszowe” powinien się pojawić w debacie publicznej
Obecne realia gospodarcze są pod wieloma względami bezprecedensowe w skali ćwierćwiecza. Świadczenia socjalne są niekiedy konieczne ale jednocześnie dolewają oliwy do ognia poprzez sprzyjanie inflacji.
Gdyby jakaś forma wsparcia miała nastąpić – niedorzeczne byłoby udzielanie pomocy w formie jednej kwoty dla wszystkich. Skopiowanie schematu „wakacji kredytowych” rodziłoby z kolei poważne ryzyko po stronie spółdzielni mieszkaniowych.
Znacznie bardziej celowe byłoby zbieranie zregionalizowanych danych oraz staranne wyważenie formy i wysokości dofinansowania.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.