Zakaz niedzielnego handlu w supermarketach?
REKLAMA
W Platformie Obywatelskiej nie ma jednomyślności w sprawie projektu. Jacek Żalek z PO mówi, że taki pomysł ma pomóc małym przedsiębiorcom, którzy nie mogą konkurować z dużymi sieciami. "To jest kwestia, w mojej ocenie, polskiego patriotyzmu gospodarczego - jeden dzień dla polskich, małych przedsiębiorców, którzy winnym przypadku niestety nie będą w stanie konkurować na rynku z wielkimi gigantami" - powiedział poseł Żalek.
REKLAMA
REKLAMA
Jednak Andrzej Halicki z PO uważa, że nie ma żadnego logicznego uzasadnienia, by wprowadzać takie zapisy. Nikt nikomu od czasów komunizmu nie ustawiał życia tak bardzo, jak ta ustawa - powiedział dodając, że jest ona niekorzystna gospodarczo i nielogiczna z punktu widzenia potrzeb ludzi.
Projekt popierają posłowie PiS. Posłanka tej partii Izabela Kloc przyznała, że inspiracją do napisania projektu był apel metropolity katowickiego podczas pielgrzymki kobiet do Piekar Śląskich. Andrzej Jaworski dodał, że projekt nie będzie miał negatywnych skutków dla gospodarki i budżetu. Osoby chcące coś kupić, mogą to zrobić przez 6 dni w tygodniu, kwestia zatrudnienia zrównoważy się poprzez to, że więcej osób będzie potrzebnych do obsługi kupujących w piątek i w sobotę" - przekonywał poseł PiS.
Zobacz: Praca w święta - kiedy jest zakazana?
Zakaz handlu w niedzielę to od wielu lat twardy i niezmienny postulat „Solidarności”. Związkowcy cieszą się, że projekt ustawy został złożony do laski marszałkowskiej. Prowadziliśmy wiele kampanii i akcji, pokazując jak destrukcyjne skutki dla życia rodzinnego wiążą się z niedzielnym handlowaniem - czytamy w komunikacie "Solidarności". Szef związku Piotr Duda podkreśla, że podobne zakazy obowiązują w innych europejskich krajach.
Tamtejsze gospodarki mają się dobrze - przekonywał przewodniczący "Solidarności".
Projekt zakazu handlu w niedzielę krytykuje Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. W swoim stanowisku wylicza, że pracę może stracić już o nawet 25 tysięcy osób. "Eliminacja 1/7 czasu pracy, to w polskich warunkach niemal pewna fala wielotysięcznych bankructw firm kupieckich działających w sieciach oraz spadku (i tak już niskiej) rentowności sieci handlowych" - czytamy w komunikacie POHiD. Organizacja przekonuje, że nawet mimo zwiększonych obrotów w piątek i w sobotę, tygodniowe obroty spadnę o 3-7 procent. To - zdaniem POHiD - przełoży się na spadek zatrudnienia w handlu o 5-10 procent.
Zobacz: W 2013 r. bez oddawania dnia wolnego za święto w sobotę
REKLAMA
REKLAMA