Będą kary za brak etykiet informujących o zużyciu energii
REKLAMA
Rządowy projekt ustawy o obowiązkach w zakresie informowania o zużyciu energii przez produkty wykorzystujące energię, nad którym trwają prace w Sejmie, ma na celu dostosowanie polskiego prawa do wymogów UE. Nowe przepisy poszerzają obowiązek informowania o zużyciu energii, a ich celem jest ograniczenie emisji CO2 i zmniejszenie zużycia energii.
REKLAMA
- Ustawa o obowiązkach informowania o zużyciu energii przez produkty wykorzystujące energię nakłada obowiązek zamieszczania takich informacji na wszystkich produktach, które będą w obrocie, a które są związane z używaniem energii - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jadwiga Gunerka z Departamentu Nadzoru Rynku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ustawa przewiduje nieliczne wyjątki od tego obowiązku.
- Obowiązki te nie będą dotyczyły wyrobów używanych, wyrobów, które służą do przewozu osób lub rzeczy, wyrobów, związanych z bezpieczeństwem państwa, jak również sprzętem ratowniczo-gaśniczym - wymienia ekspertka UOKiK.
Co istotne, obowiązek etykietowania obejmie urządzenia zużywające nie tylko energię elektryczną.
- Obowiązek etykietowania będzie dotyczył wszystkich produktów, które mamy w domu, a które zużywają energię elektryczną - mówi Jadwiga Gunerka. - Chodzi tu nie tylko o energię elektryczną, ale również o inne zasoby, jak woda, chemikalia, bo urządzenia działają przy pomocy również innych energii niż tylko energia elektryczna.
Obowiązek stosowania nowych przepisów będą mieli zarówno producenci, jak i dystrybutorzy urządzeń zużywających energię.
REKLAMA
- Dostawcy będą mieli przede wszystkim obowiązek sporządzenia dokumentacji technicznej, dołączenia do każdego wyrobu etykiety i specjalnej karty w języku polskim, zawierającej dane techniczne, związane ze zużyciem energii bądź np. wody. Z kolei dystrybutorzy będą mieli obowiązek umieszczania w miejscu widocznym, z reguły będzie to na frontowej części danego urządzenia, np. pralki czy zmywarki, takiej etykiety, na której będą podane wszystkie, niezbędne dane o zużyciu energii - mówi Jadwiga Gunerka.
Wszystko po to, aby konsumenci mogli dokonywać świadomego wyboru, jakie urządzenie będzie dla nich najefektywniejsze energetycznie. Dane o zużyciu energii umieszczone na etykiecie i w karcie będą musiały być zgodne ze stanem rzeczywistym. Karta będzie musiała być dołączona do wszystkich broszur dostawcy (producenta), dostarczanych wraz z produktem zużywającym energię.
Kontrolę nad przestrzeganiem przepisów ustawy będą sprawować Inspekcja Handlowa oraz prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie monitorował cały system.
Dostawcy i dystrybutorzy urządzeń zużywających energię, którzy nie będą przestrzegać przepisów muszą liczyć się z sankcjami.
- Jeżeli dostawca albo dystrybutor nie będzie przestrzegał obowiązków i zakazów wynikających z ustawy, organ kontrolujący będzie mógł najpierw zwrócić się do takiego dostawcy czy też dystrybutora o to, aby usunął niezgodności, wycofał wyrób ze sprzedaży, wycofał w ogóle z obrotu albo zaprzestał reklamowania produktu - mówi Jadwiga Gunerka.
W przypadku niedostosowania się do tych obowiązków, dostawcę lub dystrybutora czekają surowsze konsekwencje.
- Jeżeli dostawca bądź dystrybutor nie dostosuje się w określonym terminie do decyzji organu kontrolnego, wtedy będzie on mógł wydać decyzję, nakazującą wstrzymanie sprzedaży, wycofanie z obrotu, czyli zdjęcie z rynku takiego produktu albo może zakazać reklamy produktu - podkreśla Jadwiga Gunerka.
Nowe przepisy przewidują także kary finansowe.
REKLAMA
- Za nieprzestrzeganie obowiązków i zakazów wynikających z ustawy, za utrudnianie czynności kontrolnych, przeprowadzanych przez organy kontrolne oraz za niewykonanie decyzji organu kontrolującego są przewidziane kary w wysokości od pięciokrotnego do piętnastokrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej - dodaje ekspertka UOKiK.
Warto dodać, że Polska nie wdrożyła na czas unijnych przepisów o etykietowaniu energetycznym, ponieważ unijna dyrektywa nakazywała to zrobić wszystkim państwom członkowskim najpóźniej do 20 czerwca 2011 roku.
REKLAMA
REKLAMA