Resort gospodarki walczy o dłuższe życie Specjalnych Stref Ekonomicznych
REKLAMA
- Mamy z jednej strony bardzo ważne zadanie, tzn. przedłużenie stref, a drugie zadanie - to zmiana ich ukierunkowania - mówi wiceminister gospodarki, Ilona Antoniszyn-Klik.
REKLAMA
Chodzi o ich dostosowywanie do zmieniających się warunków gospodarczo - ekonomicznych.
- To znaczy rozszerzenie pakietu działań, którymi mają się zająć, żeby przyciągać więcej inwestorów, żeby tworzyć lepszy klimat inwestycyjny - mówi Agencji Informacyjnej Newseria wiceminister gospodarki. - Rozmawiamy z inwestorami, szukamy także ich wsparcia.
Nowa ustawa ma trafić na posiedzenie rządu jesienią, najprawdopodobniej pod koniec września lub na początku października. Później zajmie się nią Sejm.
Zanim to nastąpi resort gospodarki chce, za pomocą rozporządzeń, przedłużyć funkcjonowanie stref do 2026 roku. Eksperci alarmują, że bez tego inwestycje przestaną napływać do Polski już za 2 lata.
REKLAMA
- Przedłużenie działania stref jest przykładem utrzymywania stabilności sytemu inwestowania w Polsce, bo jak wiemy, specjalne strefy ekonomiczne były jednym z głównych czynników, które powodowały duże zainteresowanie inwestowaniem - zauważa Antoniszyn-Klik.
W Polsce zlokalizowanych jest dziś 14 specjalnych stref ekonomicznych. Podmioty, skupione na ich obszarze mogą liczyć na preferencyjne warunki prowadzenia działalności gospodarczej. M.in. na ulgi podatkowe.
Według ocen resortu gospodarki, dzięki funkcjonowaniu specjalnych stref ekonomicznych powstało ponad 250 tysięcy miejsc pracy, a inwestycje sięgnęły około 80 miliardów złotych.
Szef resortu, Waldemar Pawlak zaproponował niedawno, by SSE funkcjonowały bezterminowo, na terenie każdej gminy, a ich formuła funkcjonowania rozszerzona była o inicjatywy klastrowe i technologiczne. M.in. takie propozycje mają się znaleźć w projektowanej ustawie.
REKLAMA
REKLAMA