Firmy MSP mało korzystają z rynku zamówień publicznych
REKLAMA
Z przedstawionych przez TNS Pentor badań wynika, że nie ma formalnych barier w dostępnie małych i średnich firm (MSP) do rynku zamówień publicznych, ale do udziału w postępowaniach zniechęca je wysoki stopień regulacji i praktyki zamawiających - np. nie korzystanie przez nich z możliwości uproszczania procedur.
REKLAMA
REKLAMA
Tylko 25 proc. badanych firm z sektora MSP odpowiedziało, że w latach 2010-11 były obecne na rynku zamówień publicznych, a 64 proc. spośród firm, które nie działają na tym rynku uważa, że jest to segment dla większych podmiotów. 21 proc. firm, które wycofały się z rynku zamówień argumentuje, że powodem tej decyzji była za duża biurokracja.
Badano oczekiwania firm MSP dotyczące zamówień. 76 proc. z nich chciałoby uproszczenia dokumentacji przetargowej, 73 proc. - większej przejrzystości procedur, a 80 proc. - mniejszej liczby zaświadczeń i oświadczeń. 90 proc. wykonawców, którym udzielono zamówienia powyżej 14 tys. euro (próg stosowania ustawy o zamówieniach publicznych - PAP) uważa, że umowy lepiej zabezpieczają interesy zamawiających niż wykonawców.
Mniej niż połowa wykonawców informuje zamawiających o zastrzeżeniach do warunków zamówienia. Uważają najczęściej, że argumenty te i tak nie zostaną wzięte pod uwagę przez drugą stronę.
Obecna podczas konferencji prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP zleciła badania) Bożena Lublińska-Kasprzak uważa, że wyniki ankiety potwierdzają słabości i ograniczenia sektora MSP w procesie zamówień publicznych.
"Udział sektora MSP w tym rynku nie jest zadowalający (...) Ważne, aby wspierać małe, mikro i średnie przedsiębiorstwa w rozwoju konkurencyjności i innowacyjności" - powiedziała.
Jej zdaniem rynek zamówień publicznych stanowi o istotnej części konsumpcji dóbr i usług. W Polsce sięga ok. 12 proc. PKB, co plasuje nas poniżej średniego wskaźnika dla UE w wysokości 17 proc. PKB.
REKLAMA
Dyrektor Departamentu Prawnego Urzędu Zamówień Publicznych Rafał Jędrzejewski poinformował, że w 2011 r. rynek zamówień publicznych w Polsce był wart 144,1 mld zł, zawarto 190 tys. umów, rynek przyciągnął ok. 14 tys. zamawiających.
"To potężny rynek, który może służyć, jako skuteczny instrument wsparcia rozwoju gospodarczego i (...) wsparcia funkcjonowania małych i średnich przedsiębiorstw" - ocenił Jędrzejewski.
Wskazał, że zaletą tego rynku jest jego przejrzystość - w 2011 r. 83 proc. zamówień było realizowanych w trybie otwartym, wobec 63 proc. w 2010 r. Jednocześnie do 13 proc. spadł odsetek zamówień z wolnej ręki (wobec 30 proc. w 2010 r.)
Jędrzejewski powiedział, że plusem zamówień publicznych jest także szybkość tego typu postępowań - zamówienia poniżej tzw. progów unijnych dotyczące przetargów nieograniczonych są rozstrzygane w czasie poniżej 31 dni. Krajowa Izba Odwoławcza wyznacza termin na rozpatrzenie odwołania w ciągu siedmiu dni od wpłynięcia wniosku, a orzeczenie zapada w ciągu 12 dni.
"Komisja Europejska wskazała, że polski system jest na trzecim miejscu w Unii Europejskiej pod względem sprawności i szybkości udzielania zamówień publicznych i terminowość rozpatrywania odwołań" - mówił Jędrzejewski. Zaznaczył, że koszty przygotowania postępowań o zamówienie publiczne należą w Polsce do jednych z najniższych w UE, a rozwój zamówień elektronicznych powoduje wzrost efektywności systemu.
Zdaniem Jędrzejewskiego do słabości systemu zaliczyć można brak dialogu pomiędzy zamawiającymi a wykonawcami, o czym świadczą m.in. "śladowe ilości" wykorzystywania trybu tzw. negocjacji z ogłoszeniem, czy dialogu konkurencyjnego. Także liczba składanych ofert na każde postępowanie (2,4 oferty) znacznie odbiega od średniej w UE.
Według dyrektora bolączką polskiego systemu jest także preferowanie przez zamawiających kryterium najniższej ceny - w oparciu o ten sposób w 2010 r. rozstrzygnięto 91 proc. postępowań.
Jędrzejewski poinformował, że UZP przygotował propozycje zmian w prawie zamówień publicznych, które służą zwiększeniu innowacyjności w zamówieniach publicznych i usuwaniu barier w dostępie do zamówień publicznych itp.
Wyjaśnił, że urząd opracował zmiany ograniczające obowiązki dokumentacyjne dla firm biorących udział w postępowaniach, czy zmianę przepisu umożliwiającego zatrzymanie wadium, co blokuje ubieganie się o zamówienia przez MSP.
"W propozycjach została zawarta zmiana przewidująca wprowadzenie dialogu konkurencyjnego, jako podstawowego trybu o zamówienia poniżej progów unijnych" - powiedział. Dodał, że planowane są też zmiany zmierzające do prowadzenia w pełni elektronicznych zamówień publicznych.
W ramach tzw. indywidualnych wywiadów pogłębionych ankieterzy przebadali 35 firm z sektora MSP. Badania ilościowe objęły reprezentatywną próbę 1091 firm z sektora MSP grupę oraz losową próbę 900 przedsiębiorców, którym w latach 2008-2010 udzielono zamówienia publicznego powyżej 14 tys. euro, ale poniżej tzw. progów unijnych.
REKLAMA
REKLAMA