Prezes zadłużonej spółki ma 14 dni na wniosek o jej upadłość
REKLAMA
Sąd rozpatrywał sprawę prezesa zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który - jak twierdziły organy podatkowe - nie złożył we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, ani nie wszczął postępowania układowego. W takiej sytuacji art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej pozwala fiskusowi ściągać zaległości podatkowe spółki z majątku prezesa, jeśli tylko zabraknie majątku spółki, z którego długi te mogłyby zostać spłacone.
REKLAMA
W sprawie rozpatrywanej przez SN, prezes zarządu spółki z o.o. objął tę funkcję 7 marca 2005 r. Niespełna dwa tygodnie później, 19 marca 2005 r., powiadomił on zgromadzenie wspólników o stracie spółki za 2004 r. oraz w styczniu i lutym 2005 r.
30 marca 2005 r. prezes podpisał bilans za 2004 r., z którego wynikało, że zobowiązania spółki znacznie przekraczały wartość majątku spółki.
5 maja 2005 r. prezes złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Urząd skarbowy stwierdził, że prezes zrobił to za późno, a ponieważ spółka nie miała majątku, z którego dałoby się ściągnąć jej zaległości podatkowe, urząd wydał decyzję, na podstawie której zamierzał wyegzekwować dług z majątku prezesa.
Decyzję urzędu podtrzymała izba skarbowa. Prezes zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, a sąd przyznał mu rację.
Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjnego, do którego skargę kasacyjną złożyła izba skarbowa.
REKLAMA
W wyroku z 19 października 2011 r. (sygn. II FSK 623/10) NSA wyjaśnił, jak należy rozumieć obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki albo wszczęcia postępowania układowego "w odpowiednim czasie". Zdaniem sądu odpowiedni czas to dwa tygodnie, o których mowa w 5 § 1 Prawa upadłościowego i naprawczego.
W ocenie sędziów, w tej sprawie dwutygodniowy okres należało liczyć od 19 marca 2005 r., czyli od dnia, w którym prezes powiadomił zgromadzenie wspólników spółki o stracie spółki za 2004 r. oraz w styczniu i lutym 2005 r.
"Składając w dniu 5 maja 2005 r. wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu skarżący uchybił ciążącego na nim obowiązku z tytułu sprawowanej funkcji" - stwierdził NSA.
Zdaniem sędziów, z obowiązku tego nie zwalniał prezesa fakt, że przesłanki do złożenia wniosku o upadłość powstały, zanim jeszcze objął on funkcję prezesa zarządu.
REKLAMA
Są argumentował: "Profesjonalizm wymagany od członków zarządu spółki kapitałowej, a także wynikająca z niego podwyższona staranność (art. 355 § 2 kodeksu cywilnego), pozwala na przyjęcie, że każdy członek zarządu obowiązany jest kontrolować sytuację w spółce przynajmniej z taką uwagą, która pozwala na zorientowanie się, iż jest ona niewypłacalna i że należy wystąpić z wnioskiem ogłoszenie upadłości".
NSA wyjaśnił, że czternastodniowy termin jest krótki dlatego, by ograniczyć okres, w którym spółka mogłaby rozporządzać swoim majątkiem inaczej, niż zrobiłby to syndyk po ogłoszeniu jej upadłości.
Katarzyna Jędrzejewska
REKLAMA
REKLAMA