Rolnicy chcą zakładać własny biznes na wsi
REKLAMA
Limity na działanie "różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej" zostały wyczerpane w woj. opolskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. W pięciu ostatnich już w pierwszym dniu przyjmowania wniosków - 24 sierpnia - została zagospodarowana cała pula środków.
REKLAMA
Nadal sporo pieniędzy czeka na rolników w województwach: podkarpackim, łódzkim, małopolskim, lubelskim i świętokrzyskim.
Aby otrzymać dofinansowanie trzeba mieć dobry pomysł na prowadzenie dodatkowej działalności gospodarczej i złożyć poprawnie wypełniony wniosek, by otrzymać unijne wsparcie pozwalające na osiąganie dodatkowych dochodów w gospodarstwie.
REKLAMA
W tym roku wsparcie działalności nierolniczej wynosić będzie 676,4 mln zł. Jest to kwota dwukrotnie wyższa od pierwotnie przewidzianej. Decyzję o jej zwiększeniu podjął minister rolnictwa. Dzięki temu na pomoc finansową może liczyć około 7 tys. rolników oraz ich małżonków bądź domowników, czyli mniej więcej tyle samo osób, ile ją otrzymało w poprzednich naborach w 2008 i 2009 roku.
Na założenie własnej działalności na wsi, ale poza rolnictwem, rolnik może dostać do 100 tys. zł, pieniądze te mogą pokryć do 50 proc. tzw. kosztów kwalifikowanych. Jednak zanim beneficjent otrzyma je z Agencji, musi wyłożyć własne środki i realizować pomysł.
Zakres działań, na które można uzyskać dofinansowanie, jest bardzo szeroki. Rolnik może dostać pieniądze np. na działalność polegającą na świadczeniu usług dla gospodarstw rolnych lub leśnictwa, a także dla ludności. Może to być handel hurtowy lub detaliczny, agroturystyka, przetwórstwo produktów rolnych lub leśnych, wytwarzanie produktów energetycznych z biomasy, opieka nad dziećmi. Pomocą objęte są działania w zakresie rachunkowości, doradztwa oraz usług informatycznych.
Oddziały ARiMR przyjmują wnioski do przekroczenia limitu określonego na województwo o 20 proc., ale nie później niż do końca roku.
REKLAMA
REKLAMA